Główny Urząd Statystyczny w najnowszym raporcie dotyczącym liczebności wiernych w Kościołach w Polsce potwierdza, że wiernych Cerkwi prawosławnej jest zdecydowanie więcej, niż podawano po spisie powszechnym z 2011. Okazało się - podobnie jak to szacowali hierarchowie Cerkwi - że prawosławnych jest ponad pół miliona, a nie ponad 156 tys.
Ważne i przejmujące słowa padły tuż przed tym, jak sąd w Hajnówce wydał w mijającym tygodniu wyrok uniewinniający (nieprawomocny) kilkoro kolejnych osób obwinionych przez tutejszą policję o zakłócanie przebiegu V Hajnowskiego Marszu Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", jaki odbył się 23 lutego ubiegłego roku.
W Białymstoku stanął pomnik "Ofiarom bieżeństwa i obrońcom prawosławia na Podlasiu". Przy okazji jego poświęcenia prof. Antoni Mironowicz nie krył: - Zdarza się i dziś, że nie są brane pod uwagę kompetencje, ale przynależność wyznaniowa i narodowa. Mamy przykłady, jeśli chodzi o osoby wyznania prawosławnego, w Lasach Państwowych, przy awansach dyrektorów szkół i innych instytucji.
W 20-tysięcznej podlaskiej Hajnówce, zamieszkałej w większości przez Białorusinów, prawosławnych, środowiska nacjonalistyczne już po raz piąty zorganizowały w niedzielę (23 lutego) Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Przy sprzeciwie i oburzeniu nie tylko miejscowych. Protestujących Obywateli RP spacyfikowała policja.
Przewodniczący Związku Białoruskiego w RP, podobnie jak wcześniej Obywatele RP, zaapelował do burmistrza Hajnówki o zakazanie niedzielnego (23 lutego) V Hajnowskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Bezskutecznie. Tymczasem znane są szczegóły upamiętnienia tym dniu ofiar "Burego" przez mieszkańców Hajnówki i regionu.
Obywatele RP złożyli do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z nawoływaniem do nienawiści i publicznym znieważeniem z powodu pochodzenia narodowego czy wyznania mieszkańców Hajnówki. Zarzuty kierują pod adresem nacjonalistów organizujących kolejny prowokacyjny marsz w tym mieście.
"Będziemy bronić pamięci o tragicznych wydarzeniach, których doświadczyła ludność prawosławna" - piszą radni Hajnówki w stanowisku, które ma być przyjęte przed marszem nacjonalistów w tym mieście. Mają zaapelować do parlamentarzystów o zakazanie zgromadzeń "promujących nienawiść i zagrażających dobrym relacjom obywateli RP różnych narodowości i wyznań".
Podlaska kandydatka do Senatu z Samoobrony pochwaliła się na Facebooku banerem wyborczym, jaki zawisł na ogrodzeniu cerkwi w Brańsku. Pojawił się obok materiałów wyborczych trzech podlaskich kandydatów do Sejmu. Po rozmowie z "Wyborczą" proboszcz parafii nakazał zdjąć te reklamówki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.