Stęsknione najmłodsze dzieci wróciły w poniedziałek (18 stycznia) do szkół podstawowych w całym kraju. Nie widziały się ze swoimi rówieśnikami i nauczycielami od listopada. Jednak nauka wygląda inaczej, obowiązuje reżim sanitarny.
Wszyscy tracimy na braku kontaktu, ale jednocześnie chciałbym, żeby było bezpiecznie dla dzieci i nauczycieli - mówi Bogdan Wróbel, dyrektor białostockiej podstawówki. Teraz on i inni dyrektorzy szykują placówki na powrót najmłodszych uczniów do klas.
- Uzależniamy w dużej mierze powrót uczniów do szkół od tego, kiedy nauczyciele będą już zaszczepieni. Mamy nadzieję, że będzie to możliwe w ciągu dwóch, trzech miesięcy. Także, miejmy nadzieję, wiosną szkoły będą mogły wrócić do stacjonarnej nauki - twierdzi wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski.
We wtorek (1 września) po prawie półrocznej przerwie uczniowie wrócą do szkół. Nauka będzie odbywać się stacjonarnie, bez maseczek, ale z szeregiem sanitarnych obostrzeń. Białystok planuje umożliwienie pracownikom placówek skorzystanie z bezpłatnego szczepienia przeciw grypie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.