Prezydent Andrzej Duda wręczył odznaczenia bohaterom czasu pokoju - osobom, które wykazały się odwagą niosąc pomoc innym, narażając swoje bezpieczeństwo. Wśród wyróżnionych znaleźli się strażacy: Marek Giro i Przemysław Piotrowski, którzy zginęli ponad dwa tygodnie temu, podczas pożaru hurtowni w Białymstoku. Za zasługi w ratowaniu mienia białostoccy ratownicy zostali odznaczeni pośmiertnie Krzyżem Zasługi za Dzielność.
- Od Wasilkowa do Czarnego Bloku, przy nasypie kolejowym palą się trawy. Straż walczy z ogniem - taką informację po 19 przekazała nam Czytelniczka.
Jest już decyzja prezydenta RP Andrzeja Dudy o pośmiertnym odznaczeniu Krzyżami Zasługi za Dzielność dwóch strażaków, którzy zginęli podczas akcji gaśniczej 25 maja na terenie dawnych zakładów PMB w Białymstoku. Cały czas trwa też zbiórka dla rodzin zmarłych, którą organizują sami strażacy.
Komenda Główna PSP zdecydowała o powołaniu drugiego zespołu, w celu zbadania przyczyn tragicznego pożaru w którym zginęło dwóch strażaków. Oddzielenie pracuje też prokuratura.
Kondukt na blisko tysiąc osób, w tym rodzina, setki strażaków, w tym komendant główny Państwowej Straży Pożarnej Leszek Suski oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak - żegnali przed południem (30.05) Przemysława Piotrowskiego, kilka godzin później zaś pochowano także z pożarniczym ceremoniałem Marka Giro. Obaj strażacy, którzy oddali życie w akcji gaśniczej na terenie dawnych zakładów PMB, zostali pośmiertnie awansowani na stopień ogniomistrza.
Dwóch młodych strażaków zginęło w miniony czwartek w pożarze magazynu na terenie dawnych zakładów PMB. Zostali wysłani jako rota, zarwał się pod nimi podwieszany sufit. Pogrążona w bólu rodzina, koledzy z jednostek straży pożarnej z całego regionu, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, ale i zwykli białostoczanie modlili się za nich w niedzielę w katedrze. We wtorek odbędą się pogrzeby 26 i 29-latka.
Dziś (28 maja) w białostockiej katedrze odprawione będzie nabożeństwo w intencji dwóch młodych strażaków, którzy oddali życie w czwartkowej akcji gaśniczej na terenach byłych zakładów PMB, a także ich rodzin. W uroczystości wezmą udział ratownicy z jednostek PSP oraz ochotnicy z całego regionu.
Strażacy z całej Polski oddali cześć tym, którzy zginęli podczas gaszenia magazynu w Białymstoku. O godz. 19 w piątek włączyli syreny alarmowe i sygnalizację śwtetlno-dźwiękową w wozach, na których powiewają kiry, wyszli przed swoje jednostki. Komendant Główny Państwowej Straży pożarnej podjął decyzję, by dwóm młodym strażakom, którzy zginęli w akcji, pośmiertnie nadać wyższe stopnie.
Dwóch strażaków zginęło podczas akcji w budynku wynajmowanym na potrzeby hurtowni sztucznych kwiatów, po dawnych zakładach PMB w Białymstoku. To pierwszy taki śmiertelny wypadek województwie podlaskim. Zawalił się pod nimi łatwopalny sufit podwieszany, którego w ogóle nie powinno być w obiektach wykorzystywanych na magazyny. Obaj strażacy służyli od 2013 roku, jeden z nich miał 26 lat, drugi - 29. Zostaną pochowani z honorami.
Kilka zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem hurtowni sztucznych kwiatów na terenie dawnych zakładów PMB. Niestety akcja zakończyła się tragicznie. Na miejscu zginęło dwóch strażaków.
Dzisiaj w Suwałkach przed godz. 8 rano policjanci zauważyli gimbus zaparkowany na terenie dworca PKS, którym podróżowało około 20 dzieci. Spod pojazdu wydobywał się dym i płomienie.
Spłonął dawny pałac Sapiehów - zabytkowy browar w Grodnie. Przyczyny nie są na razie znane. Wiadomo, że planowana była sprzedaż tego XVII-wiecznego obiektu na aukcji.
Trudna akcja strażaków: w nocy wybuchł pożar w hotelu w Barszczewie, w gminie Choroszcz, a przebywała tam duża zorganizowana grupa dzieci wraz z opiekunami. Ewakuowano wszystkie osoby, 15 trzeba było odwieźć do szpitala na dalsze badania.
W czwartek przy ul. Żurawiej w Wasilkowie spalił się garaż przy jednym z domów. Wybuchł tam gaz. Pożar udało się szybko opanować.
20 strażaków brało udział w akcji gaszenia pożaru przy ul. Przemysłowej w Białymstoku. Jedną osobę - starszą mieszkankę drewnianego budynku - pogotowie odwiozło do szpitala na obserwację.
Cztery zastępy straży pożarnej wyjechały tuż przed południem do wezwania na Wyższą Szkołę Administracji Publicznej. Okazało się, że nie jest to wezwanie do pożaru, a fałszywy alarm.
Białostoccy strażacy wyjeżdżali do pożarów co 10 godzin i 2 minuty, a do wszystkich zdarzeń - co 3 godziny i 37 minut. Niestety, fałszywe alarmy to też częste zjawisko - zdarzały się dokładnie co 4 dni i 15 godzin!
Czterdzieści osób ewakuowanych, jedna poważnie poparzona, spalone mieszkanie, zalane trzy klatki schodowe, mieszkania i lokal użytkowy - to skutki pożaru, do jakiego doszło w sobotę (11.02) wieczorem w budynku przy ul. Lipowej 16 w Białymstoku. Natychmiast z pomocą ruszył także magistrat.
Kilka zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem, który wybuchł w centrum Białegostoku, przy Lipowej 16
W świąteczną noc Krystian wykazał się czujnością. Wyczuł dym, paliło się sąsiednie mieszkanie. Zaalarmował rodziców. Za swoją postawę odbierze teraz nagrodę "Młody Bohater".
Z wstępnych ustaleń podlaskiej policji noc sylwestrowa w naszym regionie przebiegała stosunkowo spokojnie. Doszło do jednego wypadku śmiertelnego w gminie Raczki. Straż pożarna uczestniczyła w gaszeniu budynku stadniny koni w gminie Sokółka.
Trzy ofiary śmiertelne to wynik pożaru, do którego doszło w niedzielę (26.12) około godziny 2 w nocy w Łomży. Płonęło mieszkanie w kamienicy przy ul. Dwornej 71.
Apelację od wyroku, skazującego Ludmiłę O. za nieumyślne spowodowanie pożaru, w którym śmierć poniosły jej dwie wnuczki, rozpatrywał we wtorek (20.12) Sąd Okręgowy w Białymstoku. Obrona i tak ciężko doświadczonej tragedią babci wnosi o jej uniewinnienie. Wyrok - pod koniec grudnia.
Rzadko podlaskim sądom przychodzi rozpatrywać takie tragedie jak ta, która rozegrała się przed rokiem we wsi Chytre pod Hajnówką. W pożarze zginęły wówczas dwie dziewczynki: 4- i 7-letnia. Za nieumyślne spowodowanie śmiertelnego niebezpieczeństwa sąd ukarał ich babcię. Odwołała się od wyroku.
Trzech recydywistów z białostockiego zakładu karnego, którzy pracowali przy sprzątaniu miasta wykazało się niemałą dozą odwagi i przytomności umysłu
W niedzielę przed południem doszło do pożaru w jednym z mieszkań w budynku wielorodzinnym w Kleosinie. Częściowo spalone i okopcone są dwa pomieszczenia.
Groźny pożar zauważył w czwartkową (08.12) noc kierowca przejeżdżający przez miejscowość Kisielnica niedaleko Łomży. Kilkaset metrów od drogi, którą jechał, płonął jednorodzinny dom. Na szczęście nikt z mieszkającej w nim czteroosobowej rodziny nie ucierpiał.
"Zwracamy się do wszystkich z gorącym apelem o pomoc. Wierzymy, że z Waszą pomocą uda nam się zebrać środki, by przywrócić cerkwi Opieki Matki Bożej dawny blask" - taki wpis na portalu społecznościowym zamieścił ojciec Gabriel ze skitu w Odrynkach. W czwartek (1.12) to właśnie tam spłonęła cerkiew pomocnicza, gdzie po nabożeństwach wierni spożywali posiłki.
Dziewięć zastępów straży gasiło pożar w pustelni w Odrynkach niedaleko Narwi. Nie wiadomo, co było przyczyną zdarzenia, do jakiego doszło około południa w cerkwi pomocniczej. Straty nie zostały jeszcze oszacowane, ale wiadomo, że nie będą one tak duże, jak się spodziewano.
Twardy orzech do zgryzienia mieli dziś (31.10) strażacy z Suwałk i Szypliszek, którzy gasili płonącą ciężarówkę. Na szczęście obyło się bez ofiar w ludziach
Nie wiadomo co było przyczyną pożaru do jakiego doszło w piątek wieczorem w Czeremsze. Zapalił się magazyn, w którym składowano podkłady kolejowe.
W pożarze domu w miejscowości Chlewiszcze w powiecie hajnowskim zginęły dwie osoby. Znaleziono również trzecie ciało, jednak nie można na razie stwierdzić czy należy ono do człowieka.
Pracowite popołudnie mieli dzisiaj białostoccy strażacy. Zmagali się z dwoma pożarami. W jednym z nich uratowali życie 23 - letniemu mężczyźnie.
W nocy, około 24 doszło do wypadku na trasie Białystok - Augustów. W miejscowości Cisów samochód osobowy zderzył się z ciężarówką. Zginęła jedna osoba.
Ponad 500 osób musiało zostać ewakuowanych w sobotę (10.09) z galerii handlowej Auchan przy ul. Hetmańskiej. Zapaliła się instalacja elektryczna.
Około północy z soboty na niedzielę doszło do pożaru w jednym z pokoi hotelu Iga. Jeden mężczyzna z poparzeniami i objawami zatrucia tlenkiem węgla trafił do szpitala, 65 osób zostało ewakuowanych z obiektu.
Zambrowski policjant zaraz po odebraniu nagrody za ofiarność i odwagę, uratował kolejne życie. Wcześniej ruszył na pomoc tonącemu. Tym razem - poszkodowanemu w pożarze nieprzytomnemu mężczyźnie.
Za nieumyślne spowodowanie śmierci wnuczek odpowie 60-letnia mieszkanka Chytrej. Grozi jej pięć lat więzienia.
Trzy wozy gaśnicze biorą udział w akcji przy ulicy Żelaznej w Białymstoku. Ze zgłoszenia wynikało, że w jednym z mieszkań wybuchł pożar.
Dwie osoby zginęły w pożarze domu w Grodzisku koło Siemiatycz. Nadal nie są znane przyczyny pożaru.
Copyright © Agora SA