Do akcji "Ani jednej więcej!" w środę (14 czerwca) dołączyła także Łomża - postrzegana jako jedna z ostoi PiS. W tym dniu obradowała też rada kobiet przy podlaskim marszałku z PiS. O koszmarze kobiet wskutek bezwzględnego prawa aborcyjnego mowy tu jednak nie było. W Białymstoku manifestacja w ramach tej akcji ma się odbyć w czwartek (15 czerwca).
Prokuratura Krajowa poinformowała, że zgwałcona z niepełnosprawnością, która zaszła w ciążę, a której podlaskie szpitale miały odmówić dokonania zabiegu aborcji, ma 24 lata, a nie 14 lat. Minister zdrowia z kolei przyznał, że nie wie, które podlaskie szpitale odmówiły tego zabiegu.
Na podjeździe domu jednej z uczestniczek jesiennych protestów kobiet w Białymstoku - po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającym prawo do aborcji - wymalowano ogromną szubienicę z zawieszoną na niej błyskawicą, symbolem tych protestów. Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie.
Białostoczanki i białostoczanie w poniedziałek (9 listopada) ponownie wychodzą na ulice. Po raz kolejny w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał aborcję z powodu ciężkich wad płodu za niezgodną z konstytucją. Tym razem chcą też wykrzyczeć ministrowi edukacji i nauki, "żeby szedł do diabła".
Dziesiątki zniczy zapłonęły w piątek (23 października) po południu przed białostocką siedzibą PiS. To na znak protestu przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z konstytucją aborcji z powodu wad płodu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.