Na razie odbywać się tu będą spotkania i zajęcia edukacyjne. Dopiero w przyszłym roku po zakończeniu wszystkich prac będzie można myśleć o tym, czy zmieści się część gastronomiczna. Mowa o wyremontowanej przestrzeni należącej do białostockiej Galerii im. Sleńdzińskich, gdzie wcześniej działała kawiarnia Mała Czarna.
Wszystkie ogródki piwne, w których pokazywany był mecz polskiej reprezentacji z Ukrainą, we wtorkowe po popołudnie były wypełnione po brzegi. W momencie strzelenia gola przez Rynek Kościuszki przetoczyło się gromkie "jeeeest!". Chociaż głośniejsze były jęki zawodu z powodu straconych sytuacji Polaków.
W najbliższych dniach miasto będzie chciało znaleźć najemców na sporo lokali z przeznaczeniem na prowadzenie działalności gospodarczej - pod handel, usługi lub biznes. Zwalnia się m. in. duża powierzchnia po sklepie z elegancką odzieżą przy ul. Lipowej 18 i miejsce po księgarni edukacyjnej przy Sienkiewicza 18.
Sorbet z zielonego groszku z truskawkami i wodą kokosową, majonez z olejem z igieł sosny w przystawce z jabłkiem, kozim serem i burakami albo lody o smaku kwasu chlebowego. To tylko niektóre popisowe kreacje przygotowywane przez szefów kuchni z londyńskich restauracji z gwiazdkami Michelin. Nasi kucharze mogli uczyć się od najlepszych w Podlaskiej Akademii Kulinarnej.
Wszystkie ogródki piwne, które zdecydowały się na wstawienie ekranów i pokazywanie meczu polskiej reprezentacji z Irlandią Północną, w niedzielny wieczór były wypełnione po brzegi. W momencie strzelenia gola przez Rynek Kościuszki przetoczyło się gromkie "jeeeest!".
Dania z grasicą cielęcą i schabem podbiły podniebienia jury. W tym roku tytuł najlepszej restauracji w regionie zdobyła Czarna Owca.
Ostatnie przed wakacjami spotkanie TechKlubu Białystok będzie miało miejsce w środę 1 czerwca, a odbywa się pod hasłem ?Karotki na TechKlubie czyli media społecznościowe w organizacji eventów.?.
Podlaska Akademia Kulinarna szykuje się na wizytę studyjną czterech wyśmienitych szefów kuchni, którzy mają swoje restauracje w Londynie, a o renomie każdej z nich świadczą gwiazdki Michelin. Gotować u nas będą z podlaskich produktów, wybiorą też obiecujących kucharzy, którzy będą mogli u nich stażować.
Na scenie z przytupem tańcują Kurpie - te małe i duże, tuż obok pomiędzy Pałacykiem Gościnnym a Muzeum Wojska pograć można w strategiczne gry albo posterować modelem czołgu, po ulicy biegają dziewczynki w różowych strojach baletnic. Wszędzie sporo stoisk z rękodziełem, przed hotelem Aristo czekają pyszne muffiny i eklery, a w restauracjach - zniżki. Tak miło jest tylko podczas Święta Ulicy Kilińskiego!
Dwa lata temu, kiedy po raz pierwszy miasto oferowało do wynajęcia sześć lokali w nowoutworzonym przejściu podziemnym pod ul. Sienkiewicza i al. Piłsudskiego, zainteresowanie było całkiem spore - kilkanaście ofert. Ale obecnie dwa lokale znów są puste, miasto szuka dzierżawcy, a dotychczasowi handlowcy narzekali, że ruch jest tam raczej mizerny.
Przed nami druga edycja konkursu na najlepszą restaurację województwa podlaskiego. Kucharze z 8 zgłoszonych lokali zmierzą się 31 maja w siedzibie Podlaskiej Akademii Kulinarnej. Ich zadanie to wykreowanie dania głównego i przystawki na bazie lokalnych produktów. W jury zasiądą m.in. Robert Sowa i Tomasz Jakubiak.
Na dziedzińcu Akademii Teatralnej i restauracji Kura Domowa podglądać można było, jak odpowiednio przygotować groszek na puree i jak przyrządza się grasicę. W Babce królowała kiełbasa z żubra, w Czarnej Owcy na talerzu pojawił się ozorek wieprzowy, a w Tokaju węgierski przysmak - kogucie grzebienie. Podczas Nocy Restauracji białostoczanie po raz kolejny mogli dzięki szefom kuchni odkrywać nieoczywiste smaki.
W piątkowy wieczór o godz. 18 rozpoczęła się piąta edycja Nocy Restauracji w Białymstoku, ale też w Gdańsku i Poznaniu. U nas można zajrzeć do 18 lokali, także w Supraślu i Tykocinie. Wiele z nich to debiutanci na tej kulinarnej imprezie.
Dziś zaspokojeni będą zarówno głodni kultury, jak i głodni dosłownie. Ciekawie zapowiada się kolejny dzień ze sztuką współczesną, natomiast 18 lokali z Białegostoku i okolic zaprasza na Noc Restauracji.
W 5. edycji Nocy Restauracji weźmie udział 18 autorskich lokali z Białegostoku, Tykocina i Supraśla. Już w najbliższy piątek (20.05) szefowie kuchni będą zapraszać na specjalne menu inspirowane tematem "Zioła i przyprawy świata". Tak jak w poprzednich latach miasto ma zapewnić element, który się stał już symbolem tej imprezy w Białymstoku, czyli zabytkowy autobus ogórek jeżdżący pomiędzy restauracjami
W 5. edycji Nocy Restauracji weźmie udział 18 autorskich lokali z Białegostoku, Tykocina i Supraśla. Już w najbliższy piątek (20.05) szefowie kuchni będą zapraszać na specjalne menu inspirowane tematem ?Zioła i przyprawy świata?. Tak jak w poprzednich latach miasto ma zapewnić element, który się stał już symbolem tej imprezy w Białymstoku, czyli zabytkowy autobus ogórek jeżdżący pomiędzy restauracjami.
W piątek (20.05) już po raz piąty będziemy mieli okazję wybrać się w kulinarną podróż po lokalach, które biorą udział w Nocy Restauracji. Na tą okazję szefowie kuchni szykują popisowe dania, będzie też sporo pokazów gotowania na żywo i innych atrakcji. Zaproszenia dla Czytelników o wartości 50 zł każde do lokali takich jak Astoria, Czarna Owca i Tokaj zostały rozdane.
Zarząd Mienia Komunalnego w najbliższych dniach będzie szukał chętnych na lokale w centrum Białegostoku, przeznaczone pod wynajem na działalność gospodarczą.
Restauratorzy szukują się do Nocy Restauracji, która w Białymstoku będzie miała swoją piątą edycję. Tym razem ta kulinarna podróż będzie kręcić się wokół ziół i przypraw, zarówno tych lokalnych, jak i z całego świata. Już wcześniej w zabawie brał udział także Tykocin, tym razem po raz pierwszy dołączają także lokale z Supraśla.
Sezonowe produkty, dania z dziczyzny, a na nadchodzące ciepłe dni domowe lemoniady i lody własnej produkcji - to pomysł na nową restaurację w Supraślu o urokliwej nazwie Dzika Róża. Mieści się w hotelu Borowinowy Zdrój.
Dwór Czarneckiego ogłasza właśnie dużą rekrutację - tak do swojej siedziby w Kolonii Porosły, jak i do prowadzonej przez tę firmę restauracji Forma w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Potrzeba kilkunastu osób.
Podlaska Akademia Kulinarna po raz drugi organizuje konkurs dla restauratorów, których zadaniem będzie przygotowanie dania głównego i przystawki z użyciem produktów z regionu. Właśnie wybrano 12 lokali, a ich kreacje oceniać będą tacy szefowie kuchni jak Robert Sowa czy Tomasz Jakubiak.
Przez kilka lat przy Suraskiej 6 działała Desa, wcześniej zaś pralnia Femina. Teraz powstać ma tam kawiarnia prowadzona przez firmę Fikoland. W menu: chleb własnego wypieku, dania wegańskie, a nawet dania kuchni gruzińskiej - oferta ma być bardzo różnorodna.
W ostatnim dniu marca miasto zorganizowało przetarg na lokal, zwolniony po galerii z antykami i sztuką Desa, która działała w centrum od 42 lat. Zainteresowanie przedsiębiorców było spore, na razie jednak nie wiadomo, co ostatecznie powstanie przy ul. Suraskiej 6.
Kuchnia azjatycka - tego w Białymstoku zdecydowanie brakowało, pomijając liczne lokale z sushi. I tak powstało Mi To Tito przy ul. Piotrkowskiej, które serwuje ją w trzech odmianach - tajskiej, wietnamskiej i chińskiej.
Prace remontowe już się rozpoczęły, ale na razie wciąż prowadzone są rozmowy ze wspólnotą mieszkaniową, która nie bardzo widzi w tym miejscu lokal działający do późnych godzin. Mowa o zmianach w salonie wystawowym Galerii im . Sleńdzińskich, gdzie powstaje nowy aneks kawiarniany, w części, gdzie wcześniej był lokal Mała Czarna.
W Białymstoku mamy szefa kuchni, który gotował m.in. dla Madonny czy Hillary Clinton. Teraz do karty restauracji Kawelin wprowadza m.in. bycze jądra czy grasicę. Z podlaskich produktów najbardziej ceni grzyby.
Znany jest już temat i data dużej imprezy kulinarnej, która odbywa się jednocześnie w Białymstoku, Poznaniu i Gdańsku. 20 maja autorskie restauracje przygotują nocne dania wokół hasła przewodniego ?Zioła i przyprawy świata?.
Polędwica z tuńczyka w czarnym sezamie czy lody o smaku buraków - to autorskie dania szefa kuchni Petera Vrochopoulosa, który słynie z innowacyjnego podejścia do kuchni. Można było ich spróbować i na żywo zobaczyć, jak powstają na specjalnym pokazie w białostockiej restauracji Kawelin. Takie kulinarne show z menu degustacyjnym wejdzie na stałe do oferty lokalu.
Po blisko 40 latach działalności z centrum miasta znikła ?Desa? handlująca działami sztuki i antykami. Lokal jest opróżniony i Zarząd Mienia Komunalnego jeszcze w tym miesiącu wystawia go na przetarg.
Dziś (18.03) na parterze Alfa Centrum od strony ul. Mickiewicza w miejscu dawnej fontanny swój pierwszy lokal w Białymstoku otworzyła największa w Polsce sieć kawiarni Costa Coffee. Można tam spróbować różnych rodzajów kawy na bazie legendarnej mieszanki Mocha Italia, od rana chętnych nie brakowało. W sobote otwiera się zaś Jack's Shack z burgerami.
Wszystko zaczęło się od Bruna. Husky ze schroniska od listopada mieszka z Maćkiem Bergerem, a że oboje lubią życie aktywne, białostoczanin ruszył w miasto i pod skrzydłami stowarzyszenia Happy Dog prowadzi akcję ?Tu wejdziesz ze swoim pupilem?.
Znany białostocki szef kuchni Michał Arciszewski rozpoczął we współpracy z Podlaską Akademią Kulinarną projekt warsztatów kulinarnych dla pasjonatów gotowania. Była już ?Pasta i basta?, czyli nauka robienia makaronów, a teraz czas na kuchnię tajską.
Każdego dnia na całym świecie spożywanych jest około 15 mln pizz. Nic więc dziwnego, że danie to doczekało się nawet swojego święta. Międzynarodowy Dzień Pizzy, bo o nim mowa, tradycyjnie obchodzimy 9 lutego. Z tej okazji możesz wypróbować przepis białostockiej pizzerii Fuks.
13 lutego Alfa Centrum rozpoczyna cykl spotkań kulinarnych - Smaki Mistrzów. Gościem specjalnym pierwszego spotkania będzie Damian Kordas, zwycięzca IV edycji programu Master Chef.
Już od blisko roku kluczowe działy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie działają w nowej siedzibie przy ul. Klepackiej, a wyprowadziły się z dwóch lokalizacji w ścisłym centrum - przy ul. Białej i Malmeda. W przy Białej magistrat planował miejski żłobek, na modernizacje były nawet zarezerwowane środki, ale z decyzją się wstrzymano.
Przed nami ostatni czwartek przed wielkim postem, inaczej zapusty. Według tradycji w końcówce karnawału dozwolone jest objadanie się, przy czym według tradycji w Polsce podjadamy pączki i faworki. Wiele razy przed tłustym czwartkiem pokazywaliśmy, jak powstają pączki w dużych zakładach piekarniczych, wiele razy testowaliśmy też pączki z białostockich cukierni i hipermarketów. O ulubione smaki pytaliśmy też Czytelników "Wyborczej". Teraz możecie pączki zrobić sami, takie, jakie m.in. do kupienia będą w czwartek od rana w Baristacji przy ul. Sienkiewicza 9. Tamtejsi cukiernicy przygotować zamierzają z nocy z środy na czwartek przynajmniej pół tysiąca okrągłych przysmaków. Nie są to jednak pączki "masowego" wyrobu, ale pączki domowe, ręcznie robione, z ciekawymi dodatkami. Sami też możecie zrobić takie pączki i nadziać je kajmakiem, polać słonym karmelem z kruchym nugatem; z konfiturą różaną, polane białą czekoladą; z wiśniami, polane pomadą wiśniową i z siekaną białą czekoladą oraz z czekoladą mleczną i siekanymi orzechami. My podajemy przepis na dwa rodzaje: pączki ze słonym karmelem, migdałami i nadzieniem kajmakowym oraz pączki "składane" z wiśnią oraz polewą z lukru i posypką. Kliknij w zdjęcie poniżej aby przejść dalej.
W ubiegłym roku nie było chętnych w przetargach na dzierżawę lokalu przeznaczonego na prowadzenie działalności gastronomicznej w zrewitalizowanym Domu Ludowym w Supraślu. W styczniu w końcu podpisano umowę.
Jeszcze kilka lat temu toczyła się batalia o to, że Desa, czyli galeria sprzedająca dzieła sztuki i antyki, musi pozostać w centrum miasta. Ostatecznie przeniosła się z Rynku Kościuszki na ulicę Suraską. Ale jej właścicielka zdecydowała właśnie o likwidacji tego miejsca, lokal ma być wystawiony na przetarg. Zwalnia się też gminna nieruchomość przy Kilińskiego po sklepie z ceramiką i szkłem.
Padało nocą, a i w ciągu dnia sporadycznie możemy spodziewać się opadów śniegu oraz temperatury na minusie. Gorąca atmosfera będzie z pewnością na dwóch imprezach w stylu swingującym, jest też inspirujące spotkanie dla pań, które mylą o własnym biznesie, a do opery można wybrać się jak do kina - na specjalny pokaz ?Poławiaczy Pereł?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.