Dzięki wprowadzeniu przy granicy polsko-białoruskiej strefy buforowej "granica jest bezpieczna, Podlasie jest bezpieczne, Polska jest bezpieczna". Tak zapewniają służby mundurowe i wojewoda podlaski. Organizacje pozarządowe alarmują: W "strefie Tuska" trwa polowanie na ludzi.
Nastolatkowi bronią groził wytatuowany mężczyzna. - W ostatnim czasie nasza gmina stała się celem ataku środowisk prawicowych i to zajście jest efektem tych wydarzeń - mówi burmistrz Michałowa.
- Policja zna informacje, które pojawiają się na temat Inicjatywy Ochrony Mieszkańców Pogranicza. Podjęła właściwe kroki i na pewno nie dopuści do łamania prawa - zapewnia Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy MSWiA.
Ponad milion złotych rząd przeznaczył na promocję przygranicznego województwa podlaskiego. Poprzez nią chce pokazać, że region jest bezpieczny i wciąż atrakcyjny. Tymczasem na razie nie będzie regionalnego bonu turystycznego, o który zabiegają podlascy samorządowcy.
Nacjonaliści utworzyli Inicjatywę Ochrony Mieszkańców Pogranicza. Jej celem jest "przeciwstawienie się nielegalnej imigracji wspieranej przez aktywistów".
- W sferze buforowej nie powinno być żadnej organizacji społecznej - żądali uczestnicy pikiety w podlaskim Michałowie. Zebrani, głównie zwolennicy Konfederacji, chwalili samowolne patrole narodowców przy granicy polsko-białoruskiej.
Ktoś przebił opony w samochodach, inni krzyczeli za wolontariuszką, która szła z cudzoziemcami, "Piz..., zgwałcą cię"! Nacjonaliści organizują się, aby na własną rękę "rozprawiać się" z aktywistami i aktywistkami oraz ludźmi w drodze.
Wakacje 2024. Specjalny bon regionalny ma być wprowadzony w związku z coraz gorszą sytuacją branży turystycznej. Powodem jest kryzys migracyjny na polsko - białoruskiej granicy.
Do kolejnego wypadku z udziałem wojskowego wozu doszło przy granicy z Białorusią. Jednego z rannych żołnierzy do szpitala przetransportował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Marszałek podlaski Łukasz Prokorym zaprezentował "Wizję rozwoju województwa podlaskiego w kadencji 2024-2029".
- Agresywnych przybyszy na granicy polsko-białoruskiej należy powstrzymywać twardo. Natomiast w wypadku osób potrzebujących pomocy, szczególnie dzieci, wymagane jest zadbanie o ich bezpieczeństwo - uważa senator Maciej Żywno.
Niewykluczone, że granica polsko - białoruska zostanie całkowicie zamknięta. Takiego scenariusza nie wyklucza szef MSZ Radosław Sikorski. Możliwe też, że zostanie utworzona druga zapora na granicy z Białorusią, a w Straży Granicznej powołane będą oddziały prewencji.
Tak od 2021 r. na Podlasiu narastał kryzys humanitarny i kryzys bezpieczeństwa.
Mariusz Błaszczak i inni politycy PiS oraz Konfederacji przystąpili do kolejnego etapu straszenia migrantami oraz organizacjami humanitarnymi niosącymi pomoc ludziom w drodze przy granicy polsko-białoruskiej.
- Kryzys może potrwać latami - przyznał strażnik graniczny, którego spotkałem w rejonie Masiewa Starego na Podlasiu. Od dzisiaj, przez 90 dni obowiązuje strefa buforowa przy granicy polsko-białoruskiej.
Od północy ze środy (12 czerwca) na czwartek (13 czerwca) przy granicy polsko-białoruskiej obowiązywać będzie ponownie strefa buforowa, nie będą mogły do niej wjechać osoby postronne. Rozporządzenie w tej sprawie podpisał szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
- Musimy pamiętać, iż nawet jeśli ludzie w drodze dali się użyć naszym wrogom do działań przeciwko nam, to ani oni nie przestali być przez to ludźmi, ani nas nie zwalnia to z bycia ludźmi i z wywiązywania się z przyjętych przez Polskę zobowiązań - mówi Danuta Przywara, przewodnicząca rady Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
- I powinniśmy dziś okazać solidarność ze wszystkimi, którzy w strefie pracują i może znaleźć sposobność, by skoczyć choć na weekend, wesprzeć ich działalność, agroturystykę, ich restauracje, biznesy - mówił Szymon Hołownia.
- Każde zamknięcie obszaru przy granicy będzie nam utrudniać życie i pracę oraz odstraszać turystów. Utrudni też niesienie pomocy humanitarnej - prof. Rafał Kowalczyk o wprowadzeniu strefy buforowej przy granicy polsko - białoruskiej.
- Mamy do czynienia z eskalacją na granicy polsko-białoruskiej- powiedział w Narewce komendant Główny Policji, zaznaczając, że broń osobista u funkcjonariuszy jest "adekwatna do sytuacji".
Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy na granicy polsko-białoruskiej oddali strzały ostrzegawcze w kierunku grupy napierających uchodźców. Trwa postępowanie prokuratorskie, politycy żądają zmiany przepisów, prezydent Andrzej Duda zwołuje posiedzenie RBN
Nie żyje żołnierz, który został ciężko ranny w ubiegłym tygodniu na granicy polsko - białoruskiej. Informację tę w czwartek, 6 czerwca, po południu przekazało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Kto odpowiada za postawienie zarzutów polskim żołnierzom? Tomasz Janeczek, zastępca prokuratora generalnego i wierny żołnierz Zbigniewa Ziobry twierdzi, że nie był poinformowany o zajściach na granicy. Tyle tylko, że sam objął sprawę zwierzchnim nadzorem.
- Jestem zawsze po stronie żołnierza - mówił o zdarzeniu na granicy polsko-białoruskiej wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Przyznał, że sposób zatrzymania polskich żołnierzy był bulwersujący.
"Zatrzymanie żołnierzy oddających strzały alarmowe w kierunku atakujących migrantów jest nie do przyjęcia" - napisał na portalu X minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Tak odniósł się do zdarzenia na granicy polsko-białoruskiej.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Dwa samochody policji zostały uszkodzone przez osoby rzucające kamieniami z drugiej strony zapory na granicy z Białorusią.
Funkcjonariusz Straży Granicznej jest w szpitalu z obrażeniami głowy po uderzeniu konarem przez ludzi przedzierających się nielegalnie przez granicę polsko-białoruską w okolicach Białowieży. Z kolei pogorszył się stan żołnierza ugodzonego nożem przy granicznej zaporze.
- Nie ma prawa ludzkiego do zamieszkania gdzie się chce, bo gdyby tak było niepotrzebne byłyby wizy, paszporty, straże graniczne, itd. - mówił w Białymstoku szef MSZ Radosław Sikorski.
Wbrew zapowiedziom od jutra nie zostanie wprowadzona tzw. strefa buforowa przy granicy polsko- białoruskiej. Wiceszef MON Paweł Zalewski zdecydowanie opowiada się za tym, aby nie sięgała ona ponad 200 metrów w głąb granicy.
- Wprowadzenie 4 czerwca zamkniętej strefy zrujnuje nasz region finansowo i wizerunkowo - mówi Kamil Syller, prawnik i mieszkaniec wsi Werstok.
To nie koniec napięć na granicy Polski z Białorusią. W czwartek ranni zostali dwaj żołnierze, pomoc medyczna była też udzielana cudzoziemcom, którzy usiłowali sforsować granicę.
- Tarcza Wschód zamieni nasz region w totalnie zmilitaryzowaną strefę, zniszczy przyrodę, a do budowy fortyfikacji nieuchronne będą wywłaszczenia. Trudno sobie wyobrazić życie w takich warunkach - mówi Oliwia Hurley, aktywistka z Podlasia.
Strefa z zakazem wjazdu nie dalej niż 200 metrów do granicy polsko-białoruskiej obejmie 27 miejscowości w Podlaskiem. Z wyjątkiem jednej wszystkie znajdują się w powiecie hajnowskim.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd ma podjąć decyzję o przywróceniu 200-metrowej strefy buforowej w polsko-białoruskim pasie granicznym.
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Protas zapowiedział, że przy budowie Tarczy Wschód mają pracować tylko polskie firmy. - Taka jest decyzja rządu, taka jest decyzja pana premiera - mówił o inwestycji wartej nawet 10 mld zł.
Migrant, który próbował przekroczyć nielegalnie granicę, zaatakował nożem polskiego żołnierza. O sprawie poinformował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek.
Premier Donald Tusk nie wyklucza otwarcia jednego z zamkniętych przejść na granicy z Białorusią w Podlaskiem. Młodzi białostoczanie apelują zaś do niego o zwołanie okrągłego stołu z ich udziałem oraz o podjęcie działań na rzecz poprawy zdrowia psychicznego uczniów.
- Dla nas priorytetem musi być bezpieczeństwo. Musimy mieć pewność, że w polskiej administracji są ludzie, którzy nie są pod wpływem rosyjskich służb - podkreślił Donald Tusk w Białymstoku. Zapowiedział, że w poniedziałek w sztabie generalnym odbędzie się prezentacja tego, jak ma wyglądać "Tarcza Wschód".
To, co zrobił PiS na granicy, to jednak jest w dużej mierze prowizorka, która można pokonać przy pomocy lewarka - stwierdził Cezary Tomczyk, wiceszef MON. I zapowiedział wzmocnienie zapory.
- Będziemy koordynować działania na rzecz ochrony granicy, nie tylko przed presją migracyjną. Rozpoczęliśmy intensywne prace nad nowoczesną fortyfikacją, która będzie powstawała na całej wschodniej granicy - oświadczył w sobotę na granicy polsko-białoruskiej premier Donald Tusk.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.