Wiadomości z Białegostoku
Wojskowy Sąd Okręgowy uchylił postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie brutalnego zatrzymania w ubiegłym roku fotoreporterów na granicy polsko-białoruskiej. W jego ocenie okoliczności sprawy nie zostały wystarczająco wyjaśnione.
Grupa Granica apeluje do profesjonalnych organizacji: - Potrzebujemy Was na pograniczu polsko-białoruskim! Jesteście potrzebni, żeby udzielać pomocy medycznej oraz chronić ludzi przed nielegalnymi wywózkami! W ciągu niespełna trzech tygodni takiej pomocy potrzebowało w podlaskich lasach 326 osób.
Rzeczniczka Straży Granicznej informuje: - Białoruscy funkcjonariusze niszczą zaporę na granicy polsko-białoruskiej za pomocą szlifierek kątowych i przecinaków. W rozmowie z "Wyborczą" przyznaje, że dzieje się tak już na terenie RP. O ostrym proteście ze strony polskiej jednak w tej sprawie nie słychać.
Zobaczyliśmy 32 osoby, siedzące pod gołym niebem wokół ogniska, które już wygasło. Dookoła stało kilku strażników granicznych, jeszcze wtedy nie było ich dużo. W lesie za Afgańczykami były służby białoruskie, tak samo jak Polacy uzbrojone w długą broń - wspomina Kalina Czwarnóg z Fundacji Ocalenie.
Wystarczą proste narzędzia kupione w markecie, żeby przedostać się przez graniczny płot - mówią migranci i uchodźcy z Bliskiego Wschodu, próbujący dotrzeć do Unii Europejskiej. Przysłali nam wideo, na którym widać, jak przechodzą pod zaporą, wykorzystując niezbyt głęboki podkop.
Cztery miesiące temu 26-letni Kurd - Miran odezwał się do rodziny po raz ostatni. Na polsko-białoruskim pograniczu zaginięcia migrantów i uchodźców stały się już wstrząsającą normą.
Jesteśmy na miejscu po to, żeby dokumentować, ale udzielenie pomocy to także nasz obowiązek - przyznają Agnieszka Sadowska i Adam Tuchliński, uznani fotoreporterzy, którzy w ciągu ostatnich miesięcy pracują na granicach: polsko-białoruskiej i ukraińskiej.
W hajnowskim szpitalu jest tak pełno jak jesienią. W poniedziałek (18 lipca) hospitalizowanych było 10 pacjentów przywiezionych z granicy, w tym sześcioro dzieci. Jeszcze dzień wcześniej byli wśród nich mężczyzna i kobieta ze złamaniami nóg po upadku z granicznej zapory. Żadna z profesjonalnych organizacji humanitarnych wciąż się w Podlaskiem nie pojawiła.
To miejsce zobowiązuje do powiedzenia o czymś ważnym, co było i nadal jest - mówi Filip Szczerba, twórca wstrząsającej formy przestrzennej, jaka powstała podczas pleneru rzeźbiarskiego w Sokolu.
Białowiescy przedsiębiorcy wzbogacają ofertę dla turystów, którzy od początku lipca mogą już tu wjechać. Ale odwiedzających jest tylko 15-20 procent w porównaniu z sezonami sprzed pandemii.
Rzekomo w trosce o Puszczę Białowieską reprezentantka reżimu Aleksandra Łukaszenki wezwała na forum ONZ do zburzenia zapory na granicy polsko-białoruskiej. Zaapelowała w tym kontekście o "powrót do wypełniania zobowiązań międzynarodowych" przez Polskę.
Zdaniem wiceministra Wąsika zapora na Bugu nie musi powstawać, bo migranci "mają atawistyczny strach przed wodą". Dzielić będzie granicę polsko-białoruską nieopodal rzek. Biec ma przez torfowiska i tereny podmokłe, wbrew zapowiedziom resortu klimatu i środowiska.
7-letni syryjski chory chłopiec został przywieziony z granicy polsko-białoruskiej do szpitala wojewódzkiego w Białej Podlaskiej. Czuwa przy nim mama. Ale też strażnicy graniczni siedzący przy drzwiach sali. Aktywiści i aktywistki z Grupy Granica obawiają się najgorszego - wywózki do Białorusi - i robią wszystko, by do tego nie dopuścić.
Do śmierci chorego na cukrzycę Irakijczyka pod koniec października 2021 roku miało dojść po stronie polskiej, a ciało zostało przeciągnięte na stronę białoruską - twierdzi Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, usiłując zawiadomić prokuraturę o zachowaniu polskich mundurowych. Prokuratura śledztwa nie wszczyna, a sąd tę decyzję podtrzymuje.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Od momentu wybudowania granicznego płotu migrantów i uchodźców na pograniczu wcale nie ubyło. Miejscowi mieszkańcy oraz aktywiści i aktywistki nie dają już rady dostarczać zmaltretowanym ludziom pomocy humanitarnej. - Błagamy organizacje, które są do tego powołane, żeby tu przyjechały - mówiła podczas konferencji prasowej w Białowieży jej mieszkanka Małgorzata Tokarska.
Na polsko-białoruskiej granicy ostatecznie stanął ponad 186-kilometrowy mur, wymyślony przez władze z PiS jako rzekome antidotum na kryzys migracyjny wywołany przez Łukaszenkę i Putina. Pojawiła się stalowa konstrukcja, która do 15 września ma być jeszcze uzbrajana w elektronikę.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Migranci sami nagrali film, na którym forsują zaporę na granicy, po prostu wspinając się na przęsła stalowego płotu. Nagranie wyciekło do sieci. "Nic nie jest w stanie powstrzymać zdesperowanych ludzi" - komentują internauci. Nawet płot za 1,6 mld zł.
Monika Matus z Grupy Granica: - Państwo polskie wypowiedziało wojnę uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej i tym, którzy próbują im pomagać. Strefę zmniejszono, ale my nadal na tej wojnie jesteśmy.
Jeśli spotkasz uchodźcę, zadzwoń do nas. +48 22 230 23 63. Możesz uratować życie tej osobie - komunikaty tej treści zaczyna rozpowszechniać Grupa Granica, czyli ruch społeczny, skupiony na ratowaniu uchodźców i migrantów na polsko-białoruskim pograniczu.
Nie komendant SG z Białegostoku, ale z Białej Podlaskiej, dokąd przeniesiono kurdyjskie rodziny z chorymi dziećmi, zdecydował o zwolnieniu jednej z nich ze strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców. 10-letni Wlat, który wymaga całodobowej opieki, jego rodzice i rodzeństwo nie będą już oglądać świata zza krat.
Młodzi mężczyźni bez trudu przedostają się przez stalową zaporę, jaka stoi na granicy polsko-białoruskiej. Zapora została zbudowana z wykorzystaniem 50 tys. ton stali. Ma wysokość 5,5 metra i zwieńczona jest - w przeważającej części - drutem żyletkowym. Ciągnie się dokładnie przez 186,25 km - tylko w województwie podlaskim. 30 czerwca premier Mateusz Morawicki przekazywał ją inwestorowi, czyli Straży Granicznej. Tymczasem coraz częściej odnotowywane są przypadki, że migranci i uchodźcy wdrapują się na nią tam, gdzie nie ma drutu żyletkowego.
- Ta strefa to była operacja na otwartym organizmie. Po zakończeniu operacji potrzebna jest rehabilitacja. To dzisiaj najważniejsze zadanie, jakie stoi przed rządem i samorządami, które rząd powinien wspierać - mówił w sobotę (2 lipca) w otwartej od wczoraj polsko-białoruskiej strefie przygranicznej Szymon Hołownia.
Od dziś (1 lipca) nie obowiązuje już rozporządzenie MSWiA o czasowym zakazie przebywania w 183 miejscowościach przy polsko-białoruskiej granicy w województwach podlaskim i lubelskim (w 115 miejscowościach Podlaskiego i 68 Lubelskiego). Teraz, do 15 września, będzie obowiązywał w Podlaskiem zakaz przebywania w odległości 200 metrów od linii granicy państwowej.
Podlaskie, XXI wiek. Zimą mieszkańcy znaleźli w lesie 17-letniego Somalijczyka. Chłopiec miał nogi pogryzione przez psy białoruskich pograniczników. Przez dwa tygodnie dochodził do siebie, pod opieką mieszkańców i miejscowych lekarzy, działających w ukryciu.
Premier Morawiecki w czasie "oddania do użytku" zapory na granicy z Białorusią znów zaatakował opozycję. Stwierdził też, że Straż Graniczna na tej granicy wielu "zbłąkanym osobom uratowała życie". Słowem nie wspomniał o poddawanych pushbackom chorych, inwalidach, kobietach czy dzieciach. Minister Kamiński zaś uznał słowo "pushback" za pejoratywne i "czysto publicystyczne".
W czwartek (30 czerwca) rano premier Mateusz Morawiecki pojawił się na granicy polsko-białoruskiej przy zaporze, nazwanej przez rząd "barierą fizyczną". Bierze udział w przekazaniu tej stalowo-betonowej konstrukcji inwestorowi, czyli Straży Granicznej, przez wykonawców, czyli firmę Budimex oraz konsorcjum Unibepu i Budrexu.
W środę (29 czerwca), na dzień przed finalizacją prac przy budowie zapory na polsko-białoruskiej granicy, przeciwnicy jej powstania przekazali w przedstawicielstwie Komisji Europejskiej w Warszawie apel ponad 100 tysięcy mieszkanek i mieszkańców Polski. Sprzeciwiono się w nim powstaniu tej zapory, zwłaszcza że przecina i niszczy ona Puszczę Białowieską oraz inne cenne przyrodniczo obszary.
Nowy raport Amnesty International opisuje nadużycia wobec osób, które przedostały się do Litwy z Białorusi. Wskazuje, że traktowanie ich wyraźnie kontrastuje ze sposobem przyjęcia uchodźców z Ukrainy. AI dochodzi do wniosku, że Komisja Europejska nie wypełnia swoich obowiązków wynikających z prawa unijnego.
Stosowanie przez polskie służby wobec cudzoziemców na granicy z Białorusią pushbacków naruszyło Europejską Konwencję Praw Człowieka - dochodzi do wniosku RPO w opinii, którą przesłał do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. - Zwracanie cudzoziemców Białorusi nie tylko nie służy rozwiązaniu problemu nieuregulowanych migracji, ale wręcz problem ten potęguje - stwierdza.
Na kilka dni przed ukończeniem prac związanych z budową zapory na granicy polsko-białoruskiej marszałkini Sejmu Elżbieta Witek i szef MON, wicepremier Mariusz Błaszczak podgrzewają atak na opozycję i wolontariuszy niosących tu pomoc uchodźcom. Błaszczak na granicy z Białorusią powtórzył, że mieli się oni rzekomo wpisywać w scenariusz narysowany na Kremlu.
Czy doszło do bezprawnego naruszenia praw człowieka w zamkniętej strefie na polsko-białoruskiej granicy? Jeśli tak, to jakie są tego konsekwencje oraz jaka jest w tym względzie odpowiedzialność prawna i kto ją ponosi? To niektóre z pytań, jakie stawiają autorzy spektaklu "Odpowiedzialność", którego premiera odbyła się w warszawskim Teatrze Powszechnym.
Humanitaryzm polega na udzielaniu pomocy ludziom, którzy jej potrzebują, i udzielaniu jej bez względu na wszystko - przypomina Mateusz Krępa, uczestniczący w inicjatywie Badaczki i Badacze na Granicy.
Światowy Dzień Uchodźcy, który obchodziliśmy w miniony poniedziałek, przypomniał, że wyrzutem sumienia ciąży nad nami wszystkimi w Polsce koszmar, jaki od lata ubiegłego roku dzieje się na granicy z Białorusią.
Ruszył proces w sprawie bezzasadnego, nielegalnego i nieprawidłowego zatrzymania wolontariuszy, którzy pospieszyli z pomocą młodemu Syryjczykowi, gdy jego życie było zagrożone po przekroczeniu granicy polsko-białoruskiej. Zatrzymującymi okazali się żołnierze 10. Brygady Kawalerii Pancernej z województwa dolnośląskiego. Aktywistom zabrali telefony i sprzęt medyczny, m.in. defibrylator.
Socjolożka z Uniwersytetu w Białymstoku, aktywnie zaangażowana w pomoc uchodźcom i uchodźczyniom na polsko-białoruskiej granicy dr Katarzyna Sztop-Rutkowska została jedną z laureatek Nagrody Liderskiej im. prof. Zbigniewa A. Pełczyńskiego.
Tylko w ciągu jednego z ostatnich tygodni na granicy polsko-białoruskiej 105 wycieńczonych osób potrzebowało pomocy, aby ich stan zdrowia nie uległ pogorszeniu. Jedna cierpiała na drgawki wywołane odwodnieniem i zatruciem żołądkowym. Konieczne było podanie jej kroplówki. Druga, zamiast trafić do szpitala, została wywieziona do Białorusi.
Zadam pytanie wszystkim dwulicowym ludziom, którzy teraz obnoszą się ze swoją humanitarną postawą. Czy jeśli bylibyśmy ukraińskimi psami, kotami albo ptaszkami, nie podeszlibyście do nas z szacunkiem, nie podali jedzenia, nie udzielili schronienia? Hipokryci!
14 dni i nocy staliśmy u bram polskiej granicy. Potem w obozie schudłem 10 kg. Spałem na własnych kościach. Gdy w dżungli złapała nas Straż Graniczna, było mi już wszystko jedno.
Ośmioletnia Sita i jej siostra nie rozumieją, dlaczego nie mogą pójść na spacer, do szkoły. Dziesięcioletni niepełnosprawny Wlat wymaga całodobowej opieki. Te dzieci od dwóch i pół miesiąca tkwią w strzeżonym ośrodku, pilnowane przez polskich strażników granicznych.
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski podpisał rozporządzenie w sprawie wprowadzenia zakazu przebywania na obszarze 200 metrów od linii polsko-białoruskiej granicy, gdzie do końca czerwca ma powstać stalowa bariera. Rozporządzenie ma obowiązywać od 1 lipca do 15 września.
Copyright © Agora SA