Wieniec ?Ostatnie pożegnanie? pojawił się na fasadzie budynku przy Dojnowskiej 88d. To kolejny obiekt, który znika właśnie z krajobrazu Białegostoku.
Z zewnątrz - pustostan. Okazuje się jednak, że raz na jakiś czas wyprowadzani są stąd dzicy lokatorzy. Drewniany dom przy Koszykowej 1 to jeden z tych zabytków, na które jak najszybciej trzeba znaleźć pomysł. Na razie jednak nie ma na to szans.
Czekał, czekał. Aż się doczekał. Zaczyna się remont jednego z najpiękniejszych zabytków w mieście. Przy pałacyku Beckera stają właśnie rusztowania.
To już pewne. Piotr Firsowicz otrzyma apel radnych, by z urzędu wszczął procedurę uznania kina Pokój za zabytek. Radni chcą też, by wojewódzki konserwator zabytków chronił samą nazwę.
Już w czwartek (22.10) radni z komisji zagospodarowania przestrzennego i ochrony środowiska mogą wystąpić do wojewódzkiego konserwatora zabytków z apelem, by rozpoczął procedurę uznawania kina Pokój za zabytek. Chcą w ten sposób uchronić je przed rozbiórką.
Piłsudskiego 11/4, Waryńskiego 24a oraz Branickiego 1 - to będą nowe białostockie zabytki. Trzy inne wnioski, które złożyło do konserwatora Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, nie znalazły jego uznania.
Zabytek podlega ochronie bez względu na stan zachowania - mówiła przed sądem Zofia Cybulko z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Jest jednym ze świadków w rozprawie, w której na ławie oskarżonych siedzą byłe już właścicielki posesji przy Artyleryjskiej 2/5 w Białymstoku. Jeszcze w zeszłym roku w tym miejscu stała modernistyczna willa. Została rozebrana bez pozwolenia.
Przed sądem rejonowym staną dziś właścicielki zabytkowej willi, która do listopada stała przy ulicy Artyleryjskiej. Grozi im do pięciu lat więzienia.
Jeszcze w tym roku może ponownie dojść do o absurdalnej dyskusji rozbudowie hali mięsnej przy ulicy Bema. Projekt planu jest już poprawiony. Ale nie oznacza to, że nie będzie budzić kontrowersji. Zapisy związane z samą halą nie zmieniają się. A część radnych PiS nie widzi przeciwwskazań, by poszerzyć ją na kirkut. Inni chcą ograniczać wysokość zabudowy. Co z tego wyjdzie?
Poszło o list skierowany do radnych. Wiceprezydent Rafał Rudnicki zarzuca autorowi Sebastianowi Wichrowi, że naruszył jego dobre imię. Panowie we wtorek (6.10) po raz pierwszy spotkali się w sądzie.
Spychologią można nazwać to, co dzieje się od kilku tygodni wokół mozaiki Aleksandra Chomczyka zdobiącej dawną pediatrię w zespole Śniadecji. Zamiast działać, konserwator wymienia się z marszałkiem pismami. I tylko patrzeć, jak mozaika zostanie zasłonięta przez docieplenie.
Dobiegły końca prace remontowe przy pomniku na cmentarzu wojskowym w Zwierzyńcu.
Organy w kościele farnym przejdą renowację. Radni przeznaczyli blisko 100 tys. zł na remont zabytkowego instrumentu. Prace mają zakończyć się jeszcze w tym roku.
Sieć Focus Hotel otworzy swą kolejną placówkę w Białymstoku. Inwestycja ma być częścią planowanego przez firmę Rogowski Development kompleksu przy ul. Lipowej 41.
Radni nie przyjęli zapisów, które chroniłyby cały teren kirkutu przy Bema przed dalszą zabudową. Przedstawicielka gminy żydowskiej, która apelowała do miejskich rajców o ich wprowadzenie, nie kryje zaskoczenia.
Na biurko wojewódzkiego konserwatora zabytków Piotra Firsowicza trafi wniosek o uznanie kina Pokój za zabytek. Przygotują go radni z komisji zagospodarowania przestrzennego.
Na terenie straży granicznej pojawiły się wielkie ilości płyt styropianowych. Gromadzone są koło dawnej ujeżdżalni. Czyżby komuś przyszło do głowy docieplać ten budynek? Taki telefon odebraliśmy od jednego z naszych Czytelników.
Cmentarz to nie cmentarz, bo został odświęcony. A Żydzi nie powinni narzucać nam swoich praw. Bo to Polska. I prawa mamy polskie - to tylko niektóre ?kwiatki? ze środowej dyskusji białostockich radnych na temat projektu planu zagospodarowania przestrzennego okolic ulicy Bema.
Marszałek Mieczysław Baszko czeka na ruch wojewódzkiego konserwatora zabytków i jasną deklarację, czy przedstawiającą Ziemię mozaikę na Śniadecji zasłaniać, czy nie. A Piotr Firsowicz wciąż się zastanawia, czy to zabytek.
Zabytkowy areszt przy ulicy Kopernika przechodzi właśnie metamorfozę. Już w październiku zobaczymy budynek w pełnej krasie. A będzie co podziwiać.
Doniesienia o obniżeniu bloków na Sklejkach niezmiernie nas cieszą. Pan Dariusz Stankiewicz pokazał, że instytucja miejskiego konserwatora zabytków we właściwych rękach jest potrzebna i słuszna. Niepokojące są natomiast słowa wojewódzkiego konserwatora zabytków, do niedawna szefa departamentu urbanistyki w urzędzie miejskim, pana Piotra Firsowicza.
Nie ośmio-, ale maksymalnie czterokondygnacyjne budynki będą mogły powstać na terenie Sklejek. Na wysokości zadania stanął miejski konserwator zabytków Dariusz Stankiewicz. Jego decyzję chwalą obrońcy zabytków, których w walce o dzielnicę wspierała też ?Wyborcza?.
Kilka przedwojennych domów do wyburzenia. Kilka miejsc do zabudowania wysokościowcami. A do tego nowe dobra kultury współczesnej oraz osiedlowy ryneczek. Urbaniści pokazali swój pomysł na rejon ulic św. Rocha, Sukiennej i Stołecznej. Teraz czekają na uwagi od mieszkańców.
W jednym z budynków powstanie placówka opiekuńczo-wychowawcza. W sześciu pozostałych docelowo mają powstać po trzy lokale. Kolonię domów robotniczych Hasbacha czekają kolejne remonty.
Czy mozaika z kulą ziemską na Śniadecji zostanie uratowana? Jest na to szansa. Konserwator nie wyklucza, że imponująca dekoracja na ścianie szpitala wojewódzkiego zostanie zabytkiem.
Policjanci uznali, że właściciel mógł zburzyć zabytkową kamienicę przy ulicy Jurowieckiej bez wykreślania jej z ewidencji. I umorzyli sprawę, którą powierzyli im prokuratorzy.
Piotr Firsowicz rozpoczął procedurę uznawania za zabytek modernistycznej kamienicy przy Branickiego 1. Postępowanie prowadzi z urzędu. Decyzję chwalą zabytkoznawcy.
Szpital wojewódzki nie jest zainteresowany wyeksponowaniem mozaiki zdobiącej pediatrię w zespole ?Śniadecji?. Praca Aleksandra Chomczyka zostanie zasłonięta. Niestety.
Jak chce przekonać do siebie nieprzekonanych? Co zamierza chronić? Gdzie kończy się zabytek, a zaczyna Dobro Kultury Współczesnej? Pytamy o to Piotra Firsowicza, który od lipca opiekuje się podlaskimi zabytkami.
To prawdopodobnie kolejny fragment muru słynnego hotelu Ritz z początku XX wieku. Pojawił się na placu budowy mostu w ciągu ulicy Pałacowej. Wojewódzki konserwator zabytków już wstrzymał roboty budowlane.
Drogi prowadzące przez dwie części wsi Soce mają być remontowane. Mieszkańcy są podzieleni. Części z nich zamiast kocich łbów marzy się asfalt. Co na to konserwator zabytków?
Papiery nie zginęły, dane osobowe nie wypłynęły. Tak stwierdzili policjanci i prokuratorzy, którzy prześwietlali biuro miejskiego konserwatora zabytków. Wciąż ?na tapecie? jest kwestia nadużywania uprawnień przez wiceprezydenta Rafała Rudnickiego.
Do kupienia będą dwie kamienice przy alei Piłsudskiego. To budynki, które przed wojną stały wzdłuż ulicy Częstochowskiej. Dziś znajdują się między blokami.
Nowy konserwator zabytków przyjrzy się wnioskom złożonym przed rokiem przez Towarzystwo Opieki nad Zabytkami. Towarzystwo apelowało, by ochroną objąć Pasmantę oraz bożnicę z ulicy Branickiego. W lipcu zabytkoznawcy dosłali kolejne swe propozycje.
Prokuratura sprawdzi czy Rafał Rudnicki przekroczył swe uprawnienia i naciskał na miejskiego konserwatora zabytków, by ten poszedł na rękę jednemu z białostockich deweloperów.
Jeszcze w marcu był kupą gruzu. Dziś znów można podziwiać go w pełnej krasie. Mowa o nagrobku rodziny Zbirohowskich-Kościów na cmentarzu farnym. Odnowiony został staraniami proboszcza parafii Wniebowzięcia NMP.
Wspierali go już m.in. muzealnicy i pozarządówki działające na polu urbanistyki. Teraz dołączają do nich zabytkoznawcy zrzeszeni w Towarzystwie Opieki nad Zabytkami.
Ekipa drogowców przebudowująca most i plac przed Pałacem Branickich natknęła się na stare mury, niewykluczone, że hotelu Ritz. Zbadają je archeolodzy.
Centralne Biuro Antykorupcyjne uważa, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa podczas przygotowywania wytycznych konserwatorskich przebudowy przedwojennej szkoły żydowskiej. Inwestycją zainteresowany jest jeden z lokalnych deweloperów. Naciskać na miejskiego konserwatora zabytków miał wiceprezydent Rafał Rudnicki.
W Białymstoku udział obywateli w kształtowaniu polityki miasta postrzegany jest przez przedstawicieli władzy jako podejrzany. Tym bardziej zasługuje na szacunek zaangażowanie takich osób jak Sebastian Wicher, który nie ograniczał się w swojej pracy do urzędowego i formalnoprawnego minimum - pisze Stowarzyszenie Przestrzeń Publiczna w sprawie zwolnionego przez prezydenta specjalisty od miejskich zabytków.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.