W niedzielę (10 kwietnia) rano minęła 12. rocznica katastrofy rządowego samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem. Na dwie minuty, kiedy do niej doszło, czyli tuż przed godz. 8.41, w Białymstoku - mimo licznych protestów - uruchomiono syreny alarmowe. Pamięć ofiar tej katastrofy władze podlaskiej stolicy uczciły oddzielnie, a wojewoda i marszałek województwa z PiS oddzielnie.
Zgodnie z pomysłem MSWiA w całej Polsce mają zostać włączone w niedzielę (10 kwietnia) o godz. 8.41 syreny alarmowe. Powód? 12. rocznica katastrofy smoleńskiej. Oburzenia nie kryją nasi Czytelnicy i prezydent Białegostoku, który mówi: "Obecnie w Białymstoku jest kilka tysięcy uchodźców z Ukrainy. Syreny alarmowe kojarzą się z wojennymi atakami. Gdyby to od nas zależało, na pewno byśmy ich nie włączyli". Wiadomo już, że syreny nie zawyją w Bielsku Podlaskim. Taką decyzję podjął burmistrz tego miasta.
W sobotę (10 kwietnia) rano minęło 11 lat od katastrofy rządowego samolotu TU-154 pod Smoleńskiem. Upamiętniono ją w Białymstoku i w innych miejscach regionu. W gminie Kołaki Kościelne przy tej okazji poinformowano o przekształceniu byłej szkoły w dom kultury im. Przemysława Gosiewskiego, a w Suwałkach poseł Jarosław Zieliński domagał się utworzenia tu odpowiedniego miejsca pamięci o katastrofie.
W piątek (10 kwietnia) rano minęło 10 lat od katastrofy rządowego samolotu TU-154 pod Smoleńskiem. W związku z epidemią koronawirusa w Białymstoku czy Łomży oficjalne uroczystości ograniczono do złożenia wieńców.
W katastrofie pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. zginęły cztery osoby związane z Białymstokiem i naszym regionem: ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego arcybiskup Miron i stewardesa Justyna Moniuszko.
W godzinę katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem, o 8.41, przedstawiciele prezydenta Białegostoku, jak co roku złożyli kwiaty pod pomnikiem ofiar i upamiętnili osoby, które były związane ze stolicą Podlasia.
Główne uroczystości dziewiątej rocznicy katastrofy smoleńskiej odbędą się w Białymstoku w środę (10 kwietnia) wieczorem pod tablicą upamiętniającą wypadek u stóp kościoła św. Rocha. Rano, dokładnie w godzinę tragedii, hołd zmarłym w tym samym miejscu oddadzą przedstawiciele prezydenta Białegostoku.
Głównie działacze i sympatycy PiS we wtorek (10.04) wieczorem upamiętnili w Białymstoku ofiary katastrofy smoleńskiej. Po mszy złożono wieńce i wiązanki kwiatów pod płaskorzeźbą poświęconą katastrofie, wmurowaną w ścianę u podnóża kościoła św. Rocha.
Dokładnie w południe we wtorek (10.04) przedstawiciele władz samorządu podlaskiego i Białegostoku oraz posłowie PO i Nowoczesnej upamiętnili w Białymstoku ofiary katastrofy smoleńskiej. Wieczorem zrobią to działacze i sympatycy PiS.
Już w sobotę i niedzielę (7-8.04) w Podlaskiem rozpoczynają się pierwsze uroczystości upamiętniające ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej. Inicjatorami oficjalnych wydarzeń są politycy PiS.
Akademie, apele, spotkania w miejscach pamięci, czy programy artystyczne mają odbywać się w podlaskich szkołach w związku z tegoroczną rocznicą katastrofy smoleńskiej. To pomysł wiceministra MSWiA i Kuratorium Oświaty w Białymstoku.
Ekshumowana została czterdziesta ósma ofiara katastrofy smoleńskiej. To białostoczanka, stewardesa Justyna Moniuszko. Do ekshumacji doszło - podobnie jak w wypadku innych ofiar - w tajemnicy, w nocy ze środy na czwartek (8-9.11).
Po ponad miesiącu od ekshumacji w krypcie głównej cerkwi monasteru Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy i św. Apostoła Jana Teologa w Supraślu pod Białymstokiem spoczął ponownie generał brygady arcybiskup Miron - prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego. Zginął w katastrofie smoleńskiej.
Mimo wielkiego bólu, jaki wyrażali duchowni i wierni Cerkwi prawosławnej w Polsce, w nocy z poniedziałku (24.04) na wtorek dokonano w supraskim monasterze ekshumacji generała brygady arcybiskupa Mirona. To kolejna ekshumowana ofiara katastrofy smoleńskiej.
Podczas oficjalnych, organizowanych przez wojewodę, uroczystości z okazji 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej w liście odczytanym przez Bohdana Paszkowskiego, prezes PiS nie wspomniał o Ryszardzie Kaczorowskim. Na obchody pod pomnik u stóp kościoła św. Rocha przybyli nieliczni.
- Trzeba z szacunkiem dla rodzin starać się wykryć prawdę, żeby w niej trwać - mówi w rozmowie z "Wyborczą" biskup senior diecezji drohiczyńskiej Antoni Dydycz, pytany o ekshumację ofiar katastrofy smoleńskiej i brak na nią zgody niektórych rodzin, a także kategoryczny sprzeciw Cerkwi prawosławnej w odniesieniu do planów ekshumacyjnych dotyczących abp. Mirona (Chodakowskiego).
Nie ma takiej możliwości, aby ekshumować zwłoki abp. Mirona. Ekshumacja zwłok w Cerkwi prawosławnej nie jest w ogóle możliwa. Uważamy, że to byłoby zbezczeszczenie zwłok - tak ks. Jerzy Doroszkiewicz, sekretarz kancelarii kurii metropolitalnej Cerkwi prawosławnej w Polsce odniósł się do komunikatu specjalnego zespołu śledczych z Prokuratury Krajowej dotyczącej ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej.
- Nic mi o tym nie wiadomo. Wcześniej informowano nas tylko o takich planach - mówi Sebastian Putra, syn Krzysztofa Putry, wicemarszałka Senatu, który zginął w katastrofie samolotowej 10 kwietnia 2010 roku. Małgorzata Szmajdzińska, żona Jerzego Szmajdzińskiego: - Będzie piekło, jeśli do tego dojdzie. Nie wyrażam zgody
Delegacje władz i służb mundurowych oddały w niedzielę hołd ofiarom katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Główne uroczystości, poprzedzone nabożeństwem, odbyły się przy pomniku ofiar przy kościele św. Rocha w Białymstoku.
Będą to obchody 76. już rocznicy Zbrodni Katyńskiej, które zbiegają się z 6. rocznicą wypadku lotniczego pod Smoleńskiem. Białystok wspominać będzie i zamordowanych oficerów, i tych, którzy byli na pokładzie TU-154.
11 kwietnia o godzinie 11 z okazji 6. rocznicy katastrofy smoleńskiej w Uniwersyteckim Centrum Przyrodniczym odbędzie się spotkanie poświęcone Prezydentowi Ryszardowi Kaczorowskiemu oraz pozostałym białostockim ofiarom katastrofy.
Delegacje władz i służb mundurowych oddały w piątek hołd ofiarom katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Główne uroczystości, poprzedzone nabożeństwem, odbyły się przy pomniku ofiar przy kościele św. Rocha w Białymstoku.
W milczeniu, zadumie i z jednym tylko transparentem ?Tylko prawda jest ciekawa? - kilkuset białostoczan przeszło w czwartek wieczorem przez centrum miasta. Wcześniej uczestniczyli we mszy, odprawionej w białostockiej katedrze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.