W przededniu kolejnego Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru ukazał się pierwszy audiobook wydany przez Oddział IPN w Białymstoku: "Tylko te listy po nich pozostały... Korespondencja z zesłania Eugenii i Władysława Simsonów".
W piątek ulicami Białegostoku przejdzie XVI Międzynarodowemu Marszowi Żywej Pamięci Polskiego Sybiru. Jednak już w czwartek można wziąć udział w nawiązujących do niego wydarzeniach: wystawie i koncercie.
2 września w życie wchodzi tak zwana ustawa dekomunizacyjna, tymczasem do końca września mieszkańcy Białegostoku mogą zgłaszać swoje propozycje, w jaki sposób zastąpić niechcianych patronów. Miasto chciałoby rozwiązać problem w pierwszej połowie przyszłego roku.
W czwartek w Dużym Formacie wstrząsający reportaż Marcina Kąckiego o morderstwie 20 Żydówek w Bzurach.
Na terenie dwóch posesji znajdujących się w okolicach cmentarza prawosławnego przy ul. Wysockiego w Białymstoku rozpoczęły się wstępne prace poszukiwawcze w sprawie zabójstw i innych zbrodni popełnionych przez funkcjonariuszy Powiatowego i Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Białymstoku w latach 1944 - 1954.
Na terenie dwóch posesji znajdujących się w okolicach cmentarza prawosławnego przy ul. Wysockiego w Białymstoku rozpoczęły się wstępne prace poszukiwawcze w sprawie zabójstw i innych zbrodni popełnionych przez funkcjonariuszy Powiatowego i Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Białymstoku w latach 1944 - 1954
Śledczy z białostockiego oddziału IPN planują we wrześniu kolejny już raz wystąpić z wnioskiem o pomoc do Rosjan w sprawie Obławy Augustowskiej. Chodzi głównie o dokumenty o radzieckich funkcjonariuszach biorących udział w operacji.
In memoriam et gloria (Ku pamięci i chwale) - pod takim łacińskim hasłem w Narewce organizowany jest sponsorowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej koncert w 70. rocznicę śmierci Danuty Siedzikówny "Inki". Wcześniej ma odbyć się tu uroczysta msza w jej intencji w asyście wojskowej i z udziałem przedstawicieli rządu. - Takie wydarzenia w naszej gminie są konfliktogenne - ocenia wójt Narewki Mikołaj Pawilcz.
W niedzielę o 2 w nocy z 15 na 16 sierpnia 1943 roku Żydów mieszkających niedaleko ogrodzenia getta obudził przerażający odgłos maszerujących w ich kierunku mnóstwa podkutych butów. Wybuchła straszna panika, po ciemnych jeszcze ulicach rozbiegło się blisko 40 tysięcy zdezorientowanych Żydów
Nie przypuszczałem, że tak pięknie będzie się odradzał ruch narodowy w Polsce. To świt Polski! Dobrze, że już odchodzi lewackie pokolenie sześćdziesiątego ósmego roku. Niemcy i Rosjanie - nie mówię o narodach, ale o rządach - zawsze będą wrogami Polski. O niczym innym nie marzą, jak o opanowaniu Polski.
Tablica upamiętniająca ofiary Obławy Augustowskiej zostanie wmurowana w jeden z filarów Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Nie będzie to jednak oddzielne upamiętnienie. Pamięć o tych ofiarach będzie współdzielona z innymi Żołnierzami Wyklętymi. Stanie się to podczas obchodów święta Wojska Polskiego przygotowywanych w stolicy z wielką pompą.
W miejscu straceń w Bacieczkach przedstawiciele oddziału IPN w Białymstoku oraz wierni z parafii p.w. św. Faustyny wraz z wikariuszem ks. Robertem Rafało złożyli kwiaty i zapalili znicze.
Dr historii Ewa Kurek z Lublina za przyzwoleniem burmistrza Jedwabnego z PiS zbiera podpisy pod projektem ustawy nakazującej ekshumację zamordowanych w Jedwabnem Żydów. Podpisała się większość katolickich mieszkańców miasteczka.
W piątek o godz. 12 w miejscu straceń w Bacieczkach przedstawiciele oddziału IPN w Białymstoku oraz wierni z parafii pw. św. Faustyny wraz z wikariuszem ks. Robertem Rafało złożą kwiaty i zapalą znicze.
"Jednym z motywów powracających w tekstach związanych z Obławą Augustowską jest temat śmierci. Każda śmierć, tym bardziej męczeńska, osób pojmanych, bitych, więzionych i wreszcie uprowadzonych w nieznanym kierunku z pewnością należy do sfery sacrum tradycyjnej kultury" - to fragment najnowszej publikacji Instytutu Pamięci Narodowej.
Kolejny raz śledczy, prokuratorzy i biegli z Instytutu Pamięci Narodowej byli w Puszczy Augustowskiej i szukali ofiar obławy augustowskiej. Szczątków nie znaleźli.
- Tyle lat... tyle lat... Stawialiśmy znicze, odwiedzaliśmy mogiłę na cmentarzu wojskowym. Nie mieliśmy pojęcia, że to nie nasi tam spoczywają, a zupełnie obce nam osoby - mówią bliscy ofiar zbiorowej egzekucji z 1942, której dokonali gestapowcy
Janusz Suchocki nie znał swego ojca. We wrześniu 1942 roku jego mama Janina i ojciec Antoni wzięli ślub. Oboje zostali aresztowani w listopadzie 1942 roku. Ona została zwolniona, bo była w ciąży. On zginął podczas zbiorowej egzekucji 5 listopada 1942 roku na terenie dzisiejszego aresztu śledczego w Białymstoku. Dziś ich syn może być podwójnie szczęśliwy. Wie gdzie są szczątki ojca i odzyskał jego obrączkę.
W czwartek w Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość wręczenia not identyfikacyjnych 22 rodzinom ofiar dwóch totalitaryzmów - komunistycznego i niemieckiego. To efekt prac poszukiwawczych, jakie IPN przeprowadził w Warszawie, Rzeszowie, Białymstoku, Tarnowie oraz Gdańsku. Lista ofiar odnalezionych w Białymstoku powiększyła się o siedem nazwisk.
Kościół go nie uznał, ludzie już po trosze zapomnieli. W 1965 roku na łące, w pobliżu Zabłudowa, 14-letniej Jadwidze ukazała się Matka Boska. Miejsce bardzo szybko stało się celem pielgrzymek brutalnie rozpędzanych przez oddziały ZOMO.
Cmentarz polowy z okresu I wojny światowej ze szczątkami 24 żołnierzy niemieckich odkryto w trakcie prac przy budowie drogi ekspresowej S8 na odcinku od węzła Poręba do Ostrowi Mazowieckiej, niedaleko miejscowości Nowa Osuchowa.
Szczątki mężczyzny, a przy nim guziki od polskiego umundurowania i elementy maski gazowej odnaleźli białostoccy śledczy w okolicach drogi Rygol - Giby w Puszczy Augustowskiej. Nie jest wykluczone, że jest to ofiara Obławy Augustowskiej.
Białostocki oddział IPN wznowił prace ekshumacyjne w białostockim areszcie śledczym przy ulicy Kopernika. Śledczy szukają tam kolejnych szczątków ofiar komunistycznych zbrodni. W piątek następny dzień prac.
Białostocki oddział IPN wznowi prace ekshumacyjne w białostockim areszcie śledczym przy ulicy Kopernika w Białymstoku. Śledczy szukać tam będą kolejnych szczątków ofiar komunistycznych zbrodni.
Jedenaście osób zostało odznaczonych przez prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Łukasza Kamińskiego. Działacze opozycji solidarnościowej z lat osiemdziesiątych otrzymali Krzyże Wolności i Solidarności.
- Mój Boże. Po tylu latach, po takiej walce z przepisami, urzędnikami nareszcie jestem szczęśliwa. Opłakiwałam ojca przez całe życie, teraz pochowam go obok mojej mamy - mówi Halina Zarachowicz. To właśnie jej ojciec, Józef Niechoda, który w grudniu 1949 roku zmarł po brutalnych przesłuchaniach, został po latach zidentyfikowany.
Logo m.in. Instytutu Pamięci Narodowej, Związku Piłsudczyków i... Obozu Narodowo-Radykalnego znalazły się obok siebie na pierwotnych materiałach reklamujących "Drogę do Wolności - Bieg im. księdza Stanisława Suchowolca". W nowej wersji materiałów narodowcy już się nie pojawiają.
- Nie można zapomnieć o tych, którzy zginęli w Katyniu. Idąc w tym marszu, oddajemy im hołd. Jesteśmy jak ich cienie - mówił jeden z uczestników Podlaskiego Marszu Cieni. W niedzielne (24.04) południe, z okazji rocznicy zbrodni katyńskiej, marsz przeszedł przez Białystok.
IPN okazał Lechowi Wałęsie oryginały akt TW "Bolka". Były prezydent zanegował ich autentyczność. Jak poinformował prokurator Janusz Romańczuk, odbyło się to w ramach przesłuchania Wałęsy jako świadka w śledztwie w sprawie ewentualnego poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy SB w dokumentach "Bolka?
W białostockim Instytucie Pamięci Narodowej od przeszło miesiąca trwa śledztwo w sprawie podejrzenia poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy SB w dokumentach TW ?Bolka", które zostały zabezpieczone w domu Czesława Kiszczaka. Przesłuchani zostali już byli funkcjonariusze SB i Maria Kiszczak. W najbliższym czasie zeznania ma złożyć Lech Wałęsa.
- Kiedyś nie byliśmy uznawani, byliśmy po prostu prześladowani, że jesteśmy antynarodowi. A myśmy walczyli o prawdziwą Polskę - mówił Adam Dubrowski ps. Iskra, jeden z żołnierzy podziemia, podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wtorkowe (1.03) uroczystości zorganizowane przez Urząd Miasta z udziałem Instytutu Pamięci Narodowej odbyły się w Białymstoku po raz szósty.
Białystok obchodzi dziś Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Prezydent Białegostoku. Z tej okazji nie zabraknie wydarzeń okolicznościowych.
Ofiarom ?żołnierzy wyklętych? oddali cześć białostoccy radni. Chcieli uczcić podziemie niepodległościowe, ale wyszło, że uhonorowali zabitych milicjantów, ormowców i ubeków. Na szczęście później się poprawili.
29 lutego jest sześćdziesiątym (tylko w latach przestępnych) dniem w kalendarzu gregoriańskim. Taki dzień zdarza raz na cztery lata. Do końca roku pozostaje 306 dni. A w tym przestępnym dniu w Białymstoku jest kilka ciekawych propozycji. Podpowiadamy co wybrać.
Muzeum Wojska oraz Instytut Pamięci Narodowej będą wspólnie dokumentować i badać historię przymusowych wywózek i ruchów migracyjnych obywateli Rzeczypospolitej w XX w. oraz propagować pamięć o ich losach. Porozumienie podpisali prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński i dyrektor Muzeum Wojska w Białymstoku Robert Sadowski.
Koncert, wystawy, ale też konferencja, wykład na stadionie i komiks. A wszystko w ramach Dnia Żołnierzy Wyklętych i obchodzonego w Białymstoku Roku Inki.
Po karnawale przyszedł czas postu. Pewnie dlatego dziś w Białymstoku same spokojne i refleksyjne imprezy.
Na stronach internetowych ministerstwa obrony Rosji pojawiło się kilka tysięcy skanów dokumentów, które śledczych i prokuratorów mogą przybliżyć do rozwiązania tajemnicy zaginionych 600 ofiar Obławy Augustowskiej. Wśród materiałów są dokumenty opisujące przebieg obławy, nazwiska sprawców, a także informacje, które wskazują miejsca pochówku większości z ofiar .
W sobotę (9 stycznia) na cmentarzu parafialnym w Rutkach-Kossakach odbył się pogrzeb Piotra Wądołowskiego, drugiej z ofiar zbrodni hitlerowskiej z 1943 r., odnalezionych przez białostocki IPN na "polu śmierci" przy areszcie śledczym.
Zachęcam tych młodych ludzi, żeby zamiast wieszać brudne prześcieradła, zajęli się lekturą opracowań IPN - tak szef podlaskiego SLD komentuje akcję ONR, w ramach której skrajni nacjonaliści uczcili ludobójcę Burego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.