Straż Graniczna nie chce wydać Senegalczykowi zgody na pobyt ze względów humanitarnych, bo "cudzoziemiec nie posiada na terytorium RP rodziny i nie jest związany na tyle, by mówić, iż prowadzi życie prywatne". Przyjaciele Hamadiego - jego polska rodzina z wyboru na to: - Nie oddamy go.
Nie tylko zniszczenie mienia, ale też czynny udział w zbiegowisku. A dla Bartosza Kramka z Fundacji Otwarty Dialog - zarzuty karne podżegania do popełnienia przestępstwa po tekście-apelu o obywatelskie nieposłuszeństwo, opublikowanym na łamach "Gazety Wyborczej". Prokuratura wypełnia instrukcje Zbigniewa Ziobry.
Mimo wciąż trwającego na granicy polsko-białoruskiej kryzysu migracyjnego i humanitarnego, premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Podlaskiem nie krył dumy ze zbudowanej tam zapory. Tak jak dumny był z faktu oddawania ponownie do użytku z woli PiS nowych posterunków policji. Co, tak jak budowa zapory, też posłużyło mu do ataku na PO.
Jak poinformowano w środę (31 sierpnia) na internetowej stronie Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski podpisał rozporządzenie przedłużające zakaz przebywania na obszarze 200 m od linii granicy państwowej z Białorusią. Zakaz będzie obowiązywał do 30 listopada.
W poniedziałek (15 sierpnia), podczas obchodów Święta Wojska Polskiego, prezydent RP nazwał durniami i zdrajcami ludzi, którzy ratują uchodźców i migrantów na polsko-białoruskiej granicy. W mediach społecznościowych wielu z nich odpowiada dziś Andrzejowi Dudzie, że są dumni z tego, co robią, dalej będą wyręczać państwo z jego obowiązku niesienia pomocy humanitarnej, nie przejmując się hejtem.
Mieszkańcy miejscowości przy granicy z Białorusią wciąż znajdują w lasach ludzi albo to, co po nich zostało.
- Akcja promocyjna marszałka podlaskiego jest typowym przykładem próby rozwiązania problemu, który się samemu stworzyło. Najpierw zamknięto dostęp do polsko-białoruskiej strefy przygranicznej, uniemożliwiając branży turystycznej prowadzenie jakiejkolwiek działalności, a teraz w środku lata pan marszałek z PiS szeroko otwiera ramiona i zaprasza turystów, których PiS-owski rząd całkiem niedawno przepędził.
Wyskoczyli z quada i wojskowej ciężarówki, zamaskowani, z palcami na spustach długiej broni. Było ich kilkunastu. Otoczyli pisarza Mirosława Miniszewskiego i jego partnerkę Marię, której jedynym "przewinieniem" było to, że przyjechała nad zalew w Ozieranach, żeby się wykąpać. Takie wątpliwe atrakcje czekają tego lata na turystów w wymęczonym przez stan wyjątkowy i zamkniętą strefę Podlaskiem.
Funkcjonariusze straży granicznej i wojska, policyjny śmigłowiec i krajobraz pogranicza - to elementy graficzne, jakie znalazły się na nowej dwudziestozłotówce wypuszczonej właśnie przez Narodowy Bank Polski. Kolekcjonerski banknot ma przypominać... o skutecznej "ochronie polskiej granicy wschodniej" i "pełnym humanitaryzmu i empatii traktowaniu migrantów". O tym, że na granicy trwa dramat brutalnych pushbacków i notoryczne łamanie praw człowieka, w swoich materiałach NBP nie wspomina.
Zdaniem wiceministra Wąsika zapora na Bugu nie musi powstawać, bo migranci "mają atawistyczny strach przed wodą". Dzielić będzie granicę polsko-białoruską nieopodal rzek. Biec ma przez torfowiska i tereny podmokłe, wbrew zapowiedziom resortu klimatu i środowiska.
Do zdarzenia doszło w czwartek (7 lipca) około godz. 7 rano w Augustowie. - Po pościgu funkcjonariusze podlaskiego oddziału Straży Granicznej zatrzymali dwóch kierowców samochodów osobowych, którzy przewozili migrantów. Podczas ucieczki jeden z mężczyzn potrącił funkcjonariusza Straży Granicznej, który trafił na SOR - informuje mjr Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka POSG.
Młodzi mężczyźni bez trudu przedostają się przez stalową zaporę, jaka stoi na granicy polsko-białoruskiej. Zapora została zbudowana z wykorzystaniem 50 tys. ton stali. Ma wysokość 5,5 metra i zwieńczona jest - w przeważającej części - drutem żyletkowym. Ciągnie się dokładnie przez 186,25 km - tylko w województwie podlaskim. 30 czerwca premier Mateusz Morawicki przekazywał ją inwestorowi, czyli Straży Granicznej. Tymczasem coraz częściej odnotowywane są przypadki, że migranci i uchodźcy wdrapują się na nią tam, gdzie nie ma drutu żyletkowego.
Już ponad dwie doby kierowcy ciężarówek oczekują na odprawę na polsko-białoruskim przejściu granicznych w Bobrownikach. Tymczasem kierowcy tirów znaleźli sposób na obejście unijnych zakazów dotyczących transportu towarów z Białorusi i Rosji.
W Supraślu wybuchła wojna, w lesie leżą zwłoki uchodźców, a z lasu wyjadą Rosjanie. Mieszkańcy strefy przygranicznej po dziesięciu miesiącach w końcu poczuli się wolni, ale radości tu nie ma.
Od dziś (1 lipca) nie obowiązuje już rozporządzenie MSWiA o czasowym zakazie przebywania w 183 miejscowościach przy polsko-białoruskiej granicy w województwach podlaskim i lubelskim (w 115 miejscowościach Podlaskiego i 68 Lubelskiego). Teraz, do 15 września, będzie obowiązywał w Podlaskiem zakaz przebywania w odległości 200 metrów od linii granicy państwowej.
Na dzień przed otwarciem po stronie polskiej przygranicznej strefy polsko-białoruskiej (30 czerwca) służby graniczne Białorusi poinformowały, że "w celu utrzymania dobrosąsiedzkich stosunków" Aleksander Łukaszenka podjął decyzję o wprowadzeniu czasowego bezwizowego trybu wjazdu dla obywateli polskich. Wcześniej zrobił to w odniesieniu do Litwinów i Łotyszy.
Premier Morawiecki w czasie "oddania do użytku" zapory na granicy z Białorusią znów zaatakował opozycję. Stwierdził też, że Straż Graniczna na tej granicy wielu "zbłąkanym osobom uratowała życie". Słowem nie wspomniał o poddawanych pushbackom chorych, inwalidach, kobietach czy dzieciach. Minister Kamiński zaś uznał słowo "pushback" za pejoratywne i "czysto publicystyczne".
Straż Graniczna mętnie tłumaczy, co będzie z pushbackami po zakończeniu budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej. Nie wiadomo też, dlaczego wybrała akurat spółkę akcyjną Elektrotim na wykonawcę zapory elektronicznej i jakie są gwarancje, że elektronika zadziała.
Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) z przejścia granicznego w Bobrownikach udaremnili przemyt 18 tys. euro. Przypominają: Zgłoś gotówkę na granicy Unii Europejskiej.
Na kilka dni przed ukończeniem prac związanych z budową zapory na granicy polsko-białoruskiej marszałkini Sejmu Elżbieta Witek i szef MON, wicepremier Mariusz Błaszczak podgrzewają atak na opozycję i wolontariuszy niosących tu pomoc uchodźcom. Błaszczak na granicy z Białorusią powtórzył, że mieli się oni rzekomo wpisywać w scenariusz narysowany na Kremlu.
Humanitaryzm polega na udzielaniu pomocy ludziom, którzy jej potrzebują, i udzielaniu jej bez względu na wszystko - przypomina Mateusz Krępa, uczestniczący w inicjatywie Badaczki i Badacze na Granicy.
Socjolożka z Uniwersytetu w Białymstoku, aktywnie zaangażowana w pomoc uchodźcom i uchodźczyniom na polsko-białoruskiej granicy dr Katarzyna Sztop-Rutkowska została jedną z laureatek Nagrody Liderskiej im. prof. Zbigniewa A. Pełczyńskiego.
Tylko w ciągu jednego z ostatnich tygodni na granicy polsko-białoruskiej 105 wycieńczonych osób potrzebowało pomocy, aby ich stan zdrowia nie uległ pogorszeniu. Jedna cierpiała na drgawki wywołane odwodnieniem i zatruciem żołądkowym. Konieczne było podanie jej kroplówki. Druga, zamiast trafić do szpitala, została wywieziona do Białorusi.
- Bezczynność rządu w sprawie pomocy przedsiębiorcom z polsko-białoruskiej strefy zamkniętej to po prostu świństwo. Domagamy się natychmiast informacji, czy po 30 czerwca strefa ta będzie nadal zamknięta. Biznesu turystycznego nie da się tu uruchomić na pstryk - mówią przedsiębiorcy z Białowieży.
Wciąż trwa dramat ofiar polityki Łukaszenki przeciwko Unii Europejskiej. Kryzysowi humanitarnemu na polsko-białoruskiej granicy przyjrzał się Human Rights Watch. W opublikowanym dziś (7 czerwca) w Brukseli raporcie organizacja broniąca praw człowieka alarmuje: - Polska bezprawnie, a czasem brutalnie, wypycha migrantów i osoby ubiegające się o azyl z powrotem na Białoruś, gdzie dotykają ich poważne nadużycia ze strony straży granicznej i innych sił bezpieczeństwa, w tym pobicia i gwałty.
- Odwoływanie się do nazistowskiej retoryki, do pewnych klisz, które miały odczłowieczyć uchodźców - tę kategorię ludzi, przyniosło skutek - mówił w podlaskim Michałowie prezes Fundacji Batorego Edwin Bendyk w czasie jednej z debat poświęconej kryzysowi migracyjnemu na granicy polsko-białoruskiej i w związku z wojną w Ukrainie.
Na wysokości Usnarza Górnego po białoruskiej stronie znaleziono ciało ponad 50-letniej uchodźczyni z Syrii - poinformowała rodzina, która szukała jej od tygodni. Kryzys na granicy polsko-białoruskiej trwa, straż graniczna wciąż stosuje okrutną praktykę push-backów, narażającą migrantów na śmiertelne niebezpieczeństwo, a zaczyna brakować wolontariuszy, którzy docierają do wycieńczonych ludzi z pomocą humanitarną.
Sąd w Białej Podlaskiej umorzył sprawę karną pana Vitalego, który w marcu 2021 roku przepłynął graniczną rzekę Bug, uciekając przed prześladowaniami reżimu Łukaszenki. Mimo że w Polsce dostał azyl, to został oskarżony o nielegalne przekroczenie granicy.
Jedną z części tegorocznych Dni Michałowa w najbliższą sobotę (4 czerwca) będą panele dyskusyjne pod wspólnym hasłem "Wszyscy możemy być uchodźcami". W związku z kryzysami uchodźczymi w Ukrainie i na granicy polsko-białoruskiej motywem przewodnim obchodów tego dnia ma być hasło: "Człowieczeństwo bez granic".
W zamkniętej od blisko dziewięciu miesięcy polsko-białoruskiej strefie przygranicznej coraz głośniej słychać głosy zaniepokojenia: - Będziemy zamknięci do jesieni, a może nawet do końca roku. Mieszkańcy objętej zakazem wjazdu Białowieży alarmują: - Zaczyna się w pełni turystyczny sezon, a nie mamy żadnej oficjalnej informacji co dalej. Minister Kamiński milczy.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił postanowienia straży granicznej o nakazaniu opuszczenia terytorium Polski przez Jemeńczyka i Irakijczyka, zatrzymanych jesienią na pograniczu polsko-białoruskim. Walczące w obronie praw cudzoziemców Stowarzyszenie Interwencji Prawnej znowu wygrało.
Do końca budowy stalowej zapory na granicy polsko-białoruskiej został nieco ponad miesiąc. Do tego czasu mają też obowiązywać w tej strefie przygranicznej restrykcje wprowadzone w związku z kryzysem migracyjnym, w tym przede wszystkim zakaz wjazdu dla osób postronnych. Tak przynajmniej jeszcze do niedawna zapowiadali przedstawiciele rządu.
Na terenie placówki Straży Granicznej w Białowieży uchodźcy przekraczający polsko-białoruską granicę mieli oczekiwać na wyniki koronawirusowych testów w garażu - na betonowej podłodze, gdzie rozłożone były stare i brudne materace. Znajdował się tam stół i kilka krzeseł oraz miska na wodę, a na zewnątrz ustawiono dwie przenośne toalety. Niewykluczone, że uchodźcy tu byli też w innych sytuacjach i przez dłuższy czas.
Po kilkutygodniowym okresie bez kolejek na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Bobrownikach od kilku dni znów rośnie czas oczekiwania na odprawę. Wedle danych celników z Bobrownik z poniedziałku (23 maja) ciężarówki muszą czekać 24 godz.
Granica polsko-białoruska. Komendant Straży Granicznej w Narewce dopuścił się bezczynności w odniesieniu do wniosku literaturoznawczyni Urszuli Glensk, która chciała wjechać do zamkniętej polsko-białoruskiej strefy przygranicznej. Taki wyrok wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku.
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdza, że drogowskazy do chronionych drzew w Puszczy Białowieskiej zostały przybite gwoździami przez żołnierzy. Zapowiedziało, że zostaną usunięte. Dodało przy tym: "Dla żołnierzy służących na granicy od wielu miesięcy miały one znaczenie symboliczne i wskazywały odległość od domu".
- Nadal w naszych lasach są ludzie, nadal są tam matki z malutkimi dziećmi. A moi mieszkańcy są ścigani za pomaganie im - mówił w emocjonalnym wystąpieniu podczas Samorządowego Okrągłego Stołu we Wrocławiu Marek Nazarko, burmistrz Michałowa.
Radni sejmiku podlaskiego przyjęli stanowisko w sprawie katastrofalnej sytuacji w branży turystycznej w regionie, jaka ma miejsce w związku z obowiązującym zakazem wjazdu do polsko-białoruskiej strefy przygranicznej. Z ich informacji wynika, że budowa zapory na granicy z Białorusią, a za tym zakaz wjazdu do tej strefy nie zakończy się do końca czerwca, jak obiecywano.
Haroon, jeden z 32 uchodźców przetrzymywanych w ubiegłym roku w obozowisku nieopodal Usnarza Górnego przy granicy polsko-białoruskiej został odnaleziony. Po prawie 9 miesiącach tułaczki jest w Polsce. Na razie przebywa w ośrodku strzeżonym.
Służba Kontrwywiadu Wojskowego zidentyfikowała obywatela Federacji Rosyjskiej oraz obywatela Białorusi, którzy wedle polskich służb w Polsce prowadzili działalność szpiegowską. Zatrzymano ich w Białymstoku. Od lat mieszkają w Polsce. Prowadzili m.in. rozpoznania dotyczące obecności wojska w polsko-białoruskiej strefie nadgranicznej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.