Grupa uchodźców, głównie matek z małymi dziećmi, przebywa w polskim pasie granicznym. Czekają na ratunek polskich służb. - Przeszliśmy tu, bo boimy się, że Białorusini puszczą psy na nas i nasze dzieci - mówiła przez telefon aktywistom jedna z przerażonych matek.
Kryzys demograficzny w Polsce. W powiecie hajnowskim, leżącym przy granicy z Białorusią, rzadko słychać dziecięcy śmiech. W większości domów mieszkają ludzie po 60. roku życia. Młodzi wyjeżdżają do szkół i już nie wracają. Tak jak dwaj synowie starosty Andrzeja Skiepki.
Hotele na podsłuchu. W spotkaniu przedstawicieli PO z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską, które miało być inwigilowane przez służby podległe PiS, brał udział podlaski poseł Platformy Robert Tyszkiewicz. Komentuje: - Użycie metod rodem z Białorusi wobec Swiatłany Cichanouskiej nie tylko ma wymiar ponurej ironii, ale też jest skandalem politycznym o międzynarodowym wymiarze.
Przykładanie do głowy atrapy pistoletu podczas inscenizacji, ankiety z pytaniami o pociąg do osób tej samej płci i masturbację - to praktyki w białostockim ośrodku Caritasu dla osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Część z nich to pomysły lidera discopolowego zespołu Milano, jednego z głównych terapeutów.
Gdy "Wyborcza" ujawniła wulgarne wiadomości księdza Andrzeja Dębskiego, został on zawieszony. Ale sieć powiązań byłego rzecznika białostockiej kurii oplata cały Białystok.
Sebastian: - Będzie ostro jak się spotkamy. Ks. Łukasz Gołębiewski: - Oj tak. Bardzo bym chciał. Sebastian: - Tylko żeby moja dziura to wytrzymała. Ks. Gołębiewski: - Cudowny.
- Księża to grupa, przed którą powinno się stawiać najwyższe wymagania. I jeżeli ktoś w niej zawodzi, powinno się wyciągać konsekwencje. Jeśli jest wiedza na temat przypadków patologii w tej grupie, trzeba zdecydowanie i szybko reagować - mówi w rozmowie z "Wyborczą" metropolita białostocki abp Józef Guzdek. To pierwszy wywiad, jakiego arcybiskup udzielił po tym, jak opublikowaliśmy obsceniczne nagrania i wpisy rzecznika białostockiej archidiecezji ks. Andrzeja Dębskiego.
W sieci wrze po ujawnieniu przez nas skandalicznych wiadomości i nagrań, które rzecznik białostockiej kurii arcybiskupiej ksiądz Andrzej Dębski wysyłał do obcej mu kobiety, Oli. Głos zabrali politycy i polityczki różnych opcji, publicyści, artyści.
"Będziesz suką do spełniania moich poleceń, zachcianek. A będzie ich dużo", "Poczekaj, będziesz pierwszą kobietą w historii wyruchaną w gabinecie metropolity białostockiego" - takie wiadomości wysyłał ks. Andrzej Dębski do Oli, kobiety, którą przypadkowo poznał w internecie. Po ujawnieniu przez "Wyborczą" korespondencji oraz nagrań wideo, białostocka kuria zawiesiła go w obowiązkach rzecznika. Współpracę z duchownym zerwała także TVP.
Od księdza Andrzeja Dębskiego - po ujawnieniu jego wulgarnej korespondencji z kobietą, której nie znał, ale którą usiłował uwieść - odcięła się telewizja publiczna, a kuria zawiesiła go w obowiązkach. Sprawy nie przemilczały nawet prawicowe media. Tylko klub piłkarski Jagiellonia nabrał wody w usta.
Ks. Andrzej Dębski wysyłał jednej z internautek prywatne wiadomości i filmy z seksualnymi propozycjami: "Będziesz suką do spełniania moich poleceń, zachcianek. A będzie ich dużo", "Poczekaj, będziesz pierwszą kobietą w historii wyruchaną w gabinecie metropolity białostockiego".
- W związku z budową zapory w Puszczy Białowieskiej może być uzasadnione wpisanie jej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w zagrożeniu. Potem może być z niej w ogóle wykreślona. Przyroda nie poradzi sobie z budowlą - mówi "Wyborczej" prof. Sławomir Ratajski, do października ubiegłego roku sekretarz generalny Polskiego Komitetu ds. UNESCO.
Aras Palani: Czy wolałbyś żyć po to, by umierać, czy umierać po to, aby żyć? Ludzie w Iraku żyją, by umrzeć. Każdego dnia. A ludzie w lesie umierają, aby żyć.
Na pierwszy rzut oka 18-letni Abdul spełnia warunki do przyznania mu ochrony międzynarodowej: ojciec pracował dla amerykańskiej armii, rodzina ukrywa się przez prześladowaniami talibów. A mimo tego chłopak został wywieziony spod Michałowa przez służby graniczne bez żadnego śladu w rejestrach.
Zakładają na siebie najcieplejsze ubrania, układają się rodzinami, owijają śpiworami, starszy brat przytula 10-latkę. Dziewczynka chlipie bardzo cicho, żeby nie zdradzić kryjówki. Nie palą ognisk.
Przywracacie wiarę w ludzi! - z całej Polski płyną podziękowania do mieszkańców Michałowa, po tym, jak w podlaskim miasteczku powstał punkt pomocy uchodźcom, a strażacy zaczęli jeździć z nią też po lasach. Sami michałowianie zaskoczeni są skalą wsparcia: - Nie spodziewaliśmy się, że będzie go tak dużo, dziękujemy - mówią. Tak niezgoda na to, co się wydarzyło dwa tygodnie temu w Michałowie, zapoczątkowała łańcuch dobra.
- To sam Jarosław Kaczyński - bez porozumienia z lokalnymi strukturami - zadecydował, że Romańczuk ma być podlaskim kandydatem na senatora w wyborach w 2015 roku. A Kaczyńskiemu polecił go biskup Antoni Dydycz, który przyjaźni się z prezesem PiS.
Copyright © Agora SA