Kryzys humanitarny na polsko-białoruskiej granicy trwa, w lasach wciąż kryją się zaszczuci ludzie. Z tygodniowego bilansu Grupy Granica wynika, że w tym czasie doszło do co najmniej 16 wywózek. Jedna z osób wypchniętych do Białorusi cierpiała na cukrzycę.
Nagroda Praw Człowieka im. Williama D. Zabala amerykańskiej organizacji Human Rights First trafiła do Grupy Granica. - To wyróżnienie dla wszystkich osób niosących pomoc na polsko-białoruskim pograniczu. To też jasny sygnał, że próby kryminalizacji pomocy nie pozostają niezauważone - komentują aktywiści i aktywistki, od lata ubiegłego roku niestrudzenie ratujący migrantów i uchodźców.
Po 35 dniach wycieńczającego strajku głodowego 10 cudzoziemców, od miesięcy przetrzymywanych w strzeżonym ośrodku w Lesznowoli, postanowiło zakończyć tę formę protestu. Nie chcą dalej narażać swojego zdrowia: - Widzimy, że Straż Graniczna woli nas mieć martwych. Nie chcemy dać im wygrać w ten sposób.
Przez strzeżone ośrodki dla cudzoziemców przetacza się fala protestów. W Lesznowoli 10 Kurdów głoduje już od miesiąca, dwóch zabrano do szpitala. Protestujący przekazują, że straż graniczna wpuściła do nich przedstawicieli dyplomatów z Iraku - kraju, z którego uciekli przed prześladowaniami - by nakłaniali ich do powrotu. Natomiast odmawia wstępu psychotraumatologowi.
Uchodźcy. W nocy ze środy na czwartek (26 maja) karetka zabrała do szpitala jednego z mężczyzn od ponad trzech tygodni głodujących w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Lesznowoli. 10 osób, po traumach na polsko-białoruskiej granicy, protestuje tam przeciwko zamknięciu w miejscu o więziennym reżimie.
Lekarka z Grupy Granica odebrała we wtorek (24.05) Nagrodę im. Doktora Marka Edelmana "za ratowanie człowieczeństwa". Podziękowała tak: "Dziękuję wszystkim Markom Edelmanom granicy polsko-białoruskiej. Lekarzom, pielęgniarzom, ratownikom, którzy w ogromnej większości nie chcą ujawniać swoich imion, nazwisk, twarzy. Takie nagrody, wywiady, rozgłos nas chronią. Choć nie robimy niczego złego".
Regularnie spotykamy się z nadużyciami służb - przyznają działacze i działaczki fundacji Ocalenie, którzy ratują migrantów, wyliczając: zatrzymania, skucie kajdankami, wyrywanie telefonów z rąk i próbę kradzieży defibrylatora. - Militaryzacja pogranicza oznacza jednak przede wszystkim łapanki i wywózki oraz systematyczną przemoc wobec migrantów i migrantek - dodają.
Prawie 9 miesięcy odsiedzieli w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców dwaj Jemeńczycy - tylko dlatego, że chcieli dostać się do Europy i prosili o ochronę międzynarodową w Polsce. W końcu zostali wypuszczeni zza krat, choć ich sytuacja nie zmieniła się ani na jotę - nie zapadła jeszcze decyzja, czy dostaną azyl, czy nie. - Uchodźcy spędzili w zamknięciu 257 dni. Ile w tym czasie wydarzyło się w Waszym życiu? - pytają obrońcy praw człowieka.
Święta wielkanocne to czas przemiany serc, odradzania się wiary w drugiego człowieka oraz wzmacniania miłości i szacunku do niego. Dziś, kiedy od 24 lutego toczy się wojna na Ukrainie oraz ósmy miesiąc trawa wojna hybrydowa na polsko-białoruskiej granicy, a za tym kryzys humanitarny, odkrywanie w sobie pokładów miłości i szacunku do drugiego człowieka jest nieodzowne.
Amnesty International opublikowała w poniedziałek (11 kwietnia) raport "o wywózkach, arbitralnych zatrzymaniach i nieludzkim traktowaniu osób na granicy polsko-białoruskiej". Opisano w nim również sytuację w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców, w tym w Wędrzynie, gdzie strażnicy zwracali się do nowych osób słowami: "Witamy w Guantanamo".
Granica polsko-białoruska. Grupa Kurdów uratowanych w poniedziałek z bagien została rozdzielona. Rodziny z dziećmi są jeszcze w Polsce, a towarzyszących im pięciu mężczyzn Straż Graniczna wywiozła do Białorusi. - Uchodźcą jest się niezależnie od płci i wieku - protestują aktywiści z Grupy Granica.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku umorzył w czwartek (17.03) postępowanie wszczęte po skardze kurdyjskiej rodziny na działania strażników granicznych, którzy złapali ich we wrześniu w okolicy Michałowa i wywieźli na granicę z Białorusią. Pełnomocnik rodziny Jacek Białas z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zapowiada odwołanie i dalszą walkę o sprawiedliwość.
Najgorszy jest ten moment, kiedy Polacy wypchną cię z powrotem na Białoruś i złapią cię białoruscy pogranicznicy. Wtedy torturują.
Od nocy z wtorku na środę (23.02) aktywiści z Grupy Granica apelowali do służb o podjęcie akcji ratunkowej w rejonie zalewu Siemianówka. Na obszarze 10 hektarów rozmarzających bagien utknęło tam pięciu uchodźców. Po południu zostali zlokalizowani, dotarli do nich strażnicy graniczni i wieczorem dowieźli do placówki w Narewce. Jeszcze nie wiadomo, co dalej stanie się z migrantami.
"Ta granica jest uświęcona krwią naszych przodków, dlatego jest ona naszą świętością" - usłyszałem w środę (16 lutego) w Tołczach na granicy polsko-białoruskiej. Słowa te wypowiedział Mateusz Morawiecki. Premier rządu RP, z wykształcenia historyk.
Temat push-backów i cierpienia migrantów na polsko-białoruskiej granicy w mediach już ucichł, już nie trafia na czołówki. Ale to nie znaczy, że przestały się tam rozgrywać ludzkie dramaty. Choć znaczna ich część przeniosła się do upokarzających więzień, dla niepoznaki zwanych ośrodkami strzeżonymi dla cudzoziemców.
Przeludnienie, złe warunki bytowe i sanitarne oraz niedostateczna realizacja uprawnień umieszczanych osób w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców, mogą eskalować w kierunku okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania - stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich.
LGBT. Po tym, jak pięcioro znajomych fotografowało się z tęczową flagą pod pomnikiem Marii Konopnickiej w Suwałkach, tamtejsza policja postanowiła ich ukarać. Zapadł już pierwszy wyrok nakazowy z wniosku suwalskich stróżów prawa. Aktywista Linus Lewandowski komentuje: "Sądowy absurd roku. Nie można stać obok swoich 4 znajomych".
Aras Palani: Czy wolałbyś żyć po to, by umierać, czy umierać po to, aby żyć? Ludzie w Iraku żyją, by umrzeć. Każdego dnia. A ludzie w lesie umierają, aby żyć.
Burmistrz Michałowa Marek Nazarko został w styczniu uhonorowany Wyróżnieniem Białej Wstążki dla mężczyzny, który nie jest obojętny na przemoc wobec kobiet. To kolejna nagroda dla burmistrza Michałowa.
Codziennie w pobliżu przygranicznej zamkniętej strefy aktywiści ratują przemarzniętych, wycieńczonych migrantów. Temperatura jest na minusie nawet w ciągu dnia. Straż graniczna i wojsko robią pokazy siły.
W piątek (31.12) aktywiści z Grupy Granica znaleźli 16-latka z Syrii chorego na epilepsję, którego poprzedniego dnia rano straż graniczna wyrzuciła na Białoruś. Chłopiec znów przekroczył granicę, trafił do szpitala, a obrońcy praw człowieka pilnują, by ponownie nie został poddany pushbackowi.
Czasem miejsca, z których odbiera prośby o ratunek, są już puste. Może ktoś tych ludzi wcześniej zabrał - albo na zachód, albo na drut.
W środę (15.12) wieczorem uzbrojeni policjanci weszli do punktu pomocy humanitarnej, prowadzonego w Podlaskiem przez Klub Inteligencji Katolickiej z Warszawy. Bez prokuratorskiego nakazu przez całą noc przeszukiwali bazę wolontariuszy, pomagającym migrantom na granicy. - To zastraszanie - nie mają wątpliwości aktywiści.
Czarnoskóry nieznany uchodźca pochowany w listopadzie na katolickim cmentarzu w Sokółce będzie miał kamienny grób, nie tylko ziemny kopczyk. Nic o nim nie wiadomo, tylko to, że zmarł z wychłodzenia i wycieńczenia. Fundatorem pomnika jest sportowiec i działacz społeczny Dariusz Popiela, który zapowiada, że jego fundacja postara się stopniowo zająć grobami wszystkich migrantów zmarłych przy polsko-białoruskiej granicy i chowanych w Polsce.
Pod konsulatem Białorusi w Białymstoku w piątek (10 grudnia) przedstawiciele i przedstawicielki diaspory białoruskiej podlaskiej stolicy manifestowali solidarność ze wszystkimi więźniami politycznymi w ich kraju. W Międzynarodowym Dniu Praw Człowieka.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka przedstawicielom samorządu podlaskiego Michałowa zostanie wręczona w piątek (10 grudnia) Nagroda im. Pawła Włodkowica. To wyróżnienie Rzecznika Praw Obywatelskich przyznaje kapituła "za obronę podstawowych wartości i prawd nawet wbrew zdaniu większości".
W środę w nocy Ali, Hassan i Mido wyszli z lasu pod Szudziałowem, nieustannie dziękując za ratunek i powtarzając: - Nie chcemy wam tu przeszkadzać ani robić żadnych problemów. Sypał śnieg, oni nie mieli namiotów, tylko śpiwory. W lesie spędzili pięć ostatnich dni.
- Nie pozwólmy, by przyszłe pokolenia musiały się wstydzić za błędy i okrucieństwa, których czynienie możemy jeszcze powstrzymać! Domagajmy się zaprzestania niezgodnych z prawem praktyk, które stosuje nasz kraj - pisze do Polek i Polaków ósmoklasistka Hania w nawiązaniu do migracyjnego kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej.
Za bezkompromisową pomoc uchodźcom i imigrantom od pierwszego dnia kryzysu na granicy polsko-białoruskiej i rzetelne informowanie całego społeczeństwa o tym, co się na niej dzieje, jedną z dwóch tegorocznych nagród im. prof. Zbigniewa Hołdy otrzymała Grupa Granica. Nagroda ta w sposób symboliczny honoruje wszystkie instytucje i obywateli zaangażowanych aktywnie w pomoc na granicy.
Policja w Suwałkach szuka haka na grupkę osób, które chciały sfotografować się pod pomnikiem Marii Konopnickiej z tęczową flagą. Doszukiwała się dewastacji pomnika, nielegalnego zgromadzenia promującego LGBT, a w końcu przyczepiła się do nieprzestrzegania reguł covidowych. Niespodziewane szykany spotkały 15-latka, który uczestniczył w suwalskim Forum Równości.
Jak co roku, Amnesty International staje w obronie osób, które odważnie walczą o przestrzeganie praw człowieka. W tym roku to m.in.: Bernardo, aresztowany za obronę środowiska naturalnego i praw rdzennej ludności w Gwatemali; Anna i Vira, które doświadczają ataków za działania na rzecz kobiet i osób LGBTI na Ukrainie; czy Zhang Zhan z Chin, skazana na więzienie za relacjonowanie prawdy o kryzysie w Wuhan po wybuchu epidemii COVID-19.
- Apelujemy do świata, żeby nie prowadzić z Łukaszenką żadnych rozmów. Wykorzystał on migrantów jak żywe tarcze. Powinien za to ponieść międzynarodową odpowiedzialność - mówili przedstawiciele i przedstawicielki diaspory białoruskiej Białegostoku podczas manifestacji przeciwko wojnie hybrydowej na polsko-białoruskiej granicy.
W niedzielę (21 listopada) na cmentarzu muzułmańskim (mizarze) w podlaskich Bohonikach pochowano kolejną, trzecią ofiarę kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej. To 37-letni Jemeńczyk Mustafa Mohammed Mushed Al Raimi, którego ciało znaleziono 19 października w lesie w powiecie hajnowskim.
Po czterodniowej wizycie przy polsko-białoruskiej granicy Dunja Mijatović, komisarz Rady Europy ds. praw człowieka wzywa do zapewnienia natychmiastowego dostępu do granicy międzynarodowym i krajowym działaczom praw człowieka oraz mediom. Po to, by "położyć kres cierpieniu ludzkiemu i naruszeniom praw człowieka".
Łatwo nam było kibicować Kurdom, którzy kilka lat toczyli nierówną, heroiczną walkę z reżimem syryjskiego okrutnika Bashara Al-Assada i Turkami. Kurdowie, naród bez państwa, wyjątkowo często zdradzany przez sojuszników, walczyli również w naszym imieniu: to również dzięki ich bohaterskiej postawie tzw. państwo islamskie na terenie Syrii przestało istnieć.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Dunja Mijatović, komisarz Rady Europy ds. praw człowieka, spotkała się we wtorek (16.11) w Michałowie z aktywistami organizacji pozarządowych i wolontariuszami pomagającymi migrantom i uchodźcom. - To oni ratują twarz Europy - powiedziała po spotkaniu. Ona na granicę nie została dopuszczona.
Aktorka teatralna i filmowa Maja Ostaszewska od tygodnia pomaga aktywistom ratującym uchodźców przy polsko-białoruskiej granicy. Dźwigając plecak z zupą i ubraniami, patroluje podlaskie lasy. - Widziałam rzeczy, które rozrywają serce - mówi.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka razem z innymi organizacjami Grupy Granica i w konsultacji z polskimi naukowcami złoży zawiadomienie do Międzynarodowego Trybunału Karnego o zbrodniach przeciwko ludzkości popełnianych przez białoruskich funkcjonariuszy publicznych.
Uchodźcy na granicy. Kurdowie spędzili w lesie ponad dwa tygodnie. 16-osobowa rodzina była wielokrotnie przepychana przez granicę przez służby białoruskie i polskie. Teraz proszą o azyl.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.