Na banerach wyborczych Macieja Wąsika mieszkańcy Podlasia wyrażali o nim dosadnie swoje opinie. W Brańsku na jego podobiźnie domalowano kraty z niecenzuralnym słowem, a w Białymstoku opaski na oczach, jakimi przesłaniane są wizerunki przestępców.
W Podlaskiem niedzielne wybory do Parlamentu Europejskiego wygrał dotychczasowy europoseł Tomasz Frankowski (KO/PO). Z drugim wynikiem uplasował się były prezes wszechpolaków i były wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz (lista PiS). Mandaty z okręgu 3 (województwa podlaskie oraz warmińsko-mazurskie) uzyskają Jacek Protas (KO) oraz Maciej Wąsik (PiS).
W Podlaskiem i Warmińsko - Mazurskiem w niedzielnych (9 czerwca) wyborach do Parlamentu Europejskiego PiS i KO zdobyły tyle samo, mandatów. PiS straciło jeden w porównaniu do poprzednich eurowyborów.
Na banerach wyborczych Macieja Wąsika mieszkańcy Podlasia wyrażali o nim dosadnie swoje opinie. W Brańsku na jego podobiźnie domalowano sprajem kraty z niecenzuralnym słowem, a w Białymstoku opaski na oczach, jakimi przesłaniane są wizerunki przestępców.
Karol Karski, walczący o reelekcję w Parlamencie Europejskim, samotnie powstrzymuje pędzący rosyjski czołg T-55. Internauci komentują: "Polityk PiS i ruski czołg. Pasuje".
W czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu podlasko-warmińsko-mazurskim ma wystartować 80 kandydatów i kandydatek. Stratują z ośmiu komitetów wyborczych. Los jeszcze jednego komitetu w chwili powstawania tego tekstu jeszcze się ważył.
Maciej Wąsik, skazany prawomocnym wyrokiem sądu na dwa lata więzienia i ułaskawiony przez prezydenta, otwiera listę kandydatów PiS do PE w okręgu podlasko-warmińsko-mazurskim. Wśród kandydatów jest m.in były prezes Młodzieży Wszechpolskiej oraz poseł z Podlasia, który przekonywał, że "Tusk jest bezwzględnym politykiem z twarzą hitlerowską".
Senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji ma rozważyć podjęcie prac nad rozwiązaniami chroniącymi najbardziej wrażliwe grupy migrantów, by złagodzić skutki kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Tymczasem wiceminister Maciej Wąsik wciąż twierdzi, że nie ma tam problemu humanitarnego.
Zapora elektroniczna na granicy polsko-białoruskiej zgodnie z obietnicami wiceministra spraw wewnętrznych Macieja Wąsika miała być gotowa do połowy września ubiegłego roku. Potem obiecywano, że do końca minionego roku. Ostatnio, że do połowy stycznia. A teraz, że tak się jednak stanie dopiero "w najbliższym czasie".
Zdaniem wiceministra Wąsika zapora na Bugu nie musi powstawać, bo migranci "mają atawistyczny strach przed wodą". Dzielić będzie granicę polsko-białoruską nieopodal rzek. Biec ma przez torfowiska i tereny podmokłe, wbrew zapowiedziom resortu klimatu i środowiska.
Polska przygotowuje się na przyjęcie masowej fali uchodźców z Ukrainy. - Cała infrastruktura pod to będzie przygotowana na wschodzie kraju, ale oczywiście z dyslokacją do pozostałych części kraju - zapowiedział na granicy polsko-białoruskiej premier Mateusz Morawiecki.
We wtorek (04.01) w trakcie konferencji prasowej wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik oraz zastępca komendanta głównego straży granicznej gen. bryg. SG Wioleta Gorzkowska poinformowali o podpisaniu przez SG umów z wykonawcami zapory na granicy polsko-białoruskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.