Leśnicy poinformowali, że prawie 3 tony żubrzego mięsa w ciągu ostatnich 4 lat zostały "zagospodarowane na potrzeby własne nadleśnictwa", a później przyznali, że sprzedali je jego pracownikom - Skoro nadleśnictwo traktuje żubra jak zwykłe zwierzę hodowane na mięso, trudno się dziwić, że unika przejrzystości swoich działań - komentują działacze Greenpeace Polska.
W sobotę (12 stycznia) rozpoczęły się na Białostocczyźnie masowe polowania na dziki. Odbywają się bez odpowiednich zabezpieczeń przed rozszerzaniem się wirusa ASF. Psy rozszarpują przestrzelone dziki i zakrwawione biegają po okolicy. Ślady krwi ciągną się metrami po śniegu.
Wyskoczył na wysokość dwóch metrów, płynął w powietrzu, przez dziesięć. Zza drzew wyskoczył z nagła potężny jeleń i dosłownie przefrunął przed maską samochodu, w którym jechali pracownicy Nadleśnictwa Łomża. Nagranie udostępnili w sieci.
Przy głębokich rowach wzdłuż wyasfaltowanej przy licznych protestach drodze Narewkowskiej w sercu Puszczy Białowieskie pojawiły się metalowe barierki. Niemal jak na autostradach. - Aż chce się za Młynarskim zaśpiewać: "Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie? Co by tu jeszcze?" - komentuje z trwogą prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.
Chyba zaczyna się wycinka Lasu Solnickiego związana z lotniskiem. Między Białymstokiem a Olmontami, w środku lasu, już zaczęła się siekierezada - alarmują obrońcy przyrody.
Mimo apeli o poszerzenie parku narodowego na cały obszar Puszczy Białowieskiej Lasy Państwowe w nowym roku mają wznowić wycinkę w puszczańskich nadleśnictwach. Do końca 2021 r. zniknie kilkadziesiąt tysięcy drzew.
Po interwencji Obozu dla Puszczy i Fundacji Dzika Polska oraz po publikacjach "Wyborczej" Nadleśnictwo Browsk wycofało się z wywózki ściętych drzew w Puszczy Białowieskiej. Uzasadnia decyzję: "Zależy nam na dobrej współpracy z UNESCO, partnerami zarządzającym Obiektem Światowego Dziedzictwa UNESCO "Puszcza Białowieska", lokalną społecznością i wszystkimi pozostałymi interesariuszami".
Nadleśnictwo Browsk potwierdza, że usuwa w ostatnich dniach drzewa w Puszczy Białowieskiej, ale zapewnia, że wyłącznie ze względów bezpieczeństwa. Drewno sprzedaje. Tnie też w strefie ochronnej UNESCO, choć tu - jak zapewnia - nie na sprzedaż. - Także w strefie UNESCO drzewa wycięto i przygotowano do sprzedaży - twierdzą ekolodzy i przeciwko temu protestują.
Święta coraz bliżej, a jak święta to i choinka. Lasy Państwowe po bożonarodzeniowe drzewko zapraszają do nadleśnictw. Na plantacji w Przewalance choinkę można wyciąć samemu.
- To od uzgodnienia z samorządami, a więc pośrednio od woli lokalnych społeczności, w obecnym stanie prawnym zależy powodzenie koncepcji poszerzenia parku narodowego na obszar całej Puszczy Białowieskiej - twierdzi szef Lasów Państwowych. Środowisku naukowemu, które opowiada się za takim poszerzeniem, zarzuca brak "chłodnego naukowego obiektywizmu".
Aż 1,4 mld zł rocznie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska ma być przeznaczanych na budowę dróg. Tak wynika z projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych przygotowanego przez PiS. - To sprzeczne z misją i ustawowymi celami NFOŚ oraz oznacza jeszcze mniej środków na ochronę przyrody i środowiska - alarmują ekolodzy.
Ruszyły prace na drodze Narewkowskiej w sercu Puszczy Białowieskiej. Wbrew zaleceniu Komisji Europejskiej. - Skoro Lasy Państwowe nie respektują żądania KE w tej sprawie, to nie mamy żadnej gwarancji że będą przestrzegać wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Puszczy. Możemy się więc spodziewać powrotu harwesterów i dalszej nielegalnej wycinki - obawia się Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
700 zł kary ma zapłacić kapelan Lasów Państwowych ks. Tomasz Duszkiewicz za nieusprawiedliwioną nieobecność podczas rozprawy przed hajnowskim sądem, w której występuje jako poszkodowany. Policjanci zeznający jako świadkowie oskarżenia zgodnie twierdzili, że zdarzenia z udziałem ks. Duszkiewicza nie widzieli i nie mieli bezpośredniego kontaktu z pokrzywdzonym.
Przed hajnowskim sądem rusza we wtorek (4 września) proces, w którym jako poszkodowany wystąpi kapelan Lasów Państwowych ks. Tomasz Duszkiewicz - miłośnik zwierzęcych trofeów, przyjaciel Jana Szyszki i myśliwych. Jego sprawa traktowana jest przez przeciwników obrońców Puszczy Białowieskiej jako "atak na kapłana wymierzony przez ekoterrorystów".
Minister środowiska Henryk Kowalczyk zatwierdził zmiany w składzie Państwowej Rady Ochrony Przyrody. Do 28-osobowej rady powołał wszystkie osoby wybrane przez Jana Szyszkę, w tym nieżyjącego od kwietnia ubiegłego roku prof. Zygmunta Jasińskiego.
Jan Szyszko wyznał, że w Sejmie powinna powstać komisja śledcza, która zajęłaby się naciskami Komisji Europejskiej wobec problemów z kornikiem drukarzem w Puszczy Białowieskiej. Tymczasem wniosek o powołanie komisji, która miałaby wyjaśnić działania Szyszki w Puszczy Białowieskiej został złożony w Sejmie jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Trafił do zamrażarki marszałka Kuchcińskiego.
Rzecznik Praw Obywatelskich wnosi do Ministra Sprawiedliwości, aby strażnicy leśni uzyskali status funkcjonariuszy publicznych. - Działania strażników leśnych głęboko wkraczają w sferę praw i wolności obywatelskich. Powinni ściśle przestrzegać warunków ustawowych podejmowania poszczególnych czynności - podkreśla.
Harwestery już we wrześniu powrócą do Puszczy Białowieskiej? Tak przypuszczają mieszkańcy puszczańskich gmin. Lasy Państwowe zapewniają, że nie. Na razie. Tymczasem minister Kowalczyk szuka usprawiedliwienia dla sztucznego zalesiania Puszczy.
Nadleśniczowie nie rezygnują z ciągania obrońców Puszczy Białowieskiej po sądach. Wbrew zapowiedziom ministra środowiska Henryka Kowalczyka, nie wycofają wniosków o ukaranie tych, którzy w ubiegłym roku stawali przeciwko wycince Puszczy.
Użyte w tekście artykułu sformułowania, że leśnicy "nie rozpoznali/nie odróżniają" jest nadużyciem, bo pracownik nadleśnictwa nie miał okazji do dokonania rozpoznania (odróżnienia) bydła domowego od żubra - twierdzą leśnicy.
Lasy Państwowe wstrzymały asfaltowanie drogi Narewkowskiej w sercu Puszczy Białowieskiej. Stało się tak pod wpływem wniosku Komisji Europejskiej, która ma rozpatrzyć skargę w sprawie tej modernizacji. - To wielki sukces społeczeństwa obywatelskiego i instytucji stojących na straży ochrony przyrody Puszczy Białowieskiej - komentują ekolodzy.
Lasy Państwowe ujawniły treść negocjacji dotyczących procesów, jakie toczą się przed sądami wobec obrońców Puszczy Białowieskiej - przed ich zakończeniem, wbrew umowie z drugą stroną, czyli z Obozem dla Puszczy, Greenpeace i Fundacją Dzika Polska. Aktywiści są oburzeni. Zarzucają Lasom mijanie się z prawdą.
Od poniedziałku (2 lipca) rozpocznie się asfaltowanie drogi Narewkowskiej biegnącej w sercu Puszczy Białowieskiej. Tymczasem Pracownia na rzecz Wszystkich Istot przekazała ministrowi środowiska prawie 18 tysięcy podpisów pod petycją o powstrzymanie tych prac, a skargę w tej sprawie zarejestrowała Komisja Europejska.
Przebywający w Puszczy Augustowskiej przyrodnik Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska natknął się na kilka żubrów. Od pracowników nadleśnictwa dowiedział się, że "wśród nich jest jeden, który nie chce urosnąć". Okazało się, że to krowa.
Nieformalna grupa mieszkańców - Lokalsi przeciwko wycince Puszczy Białowieskiej - chce, aby drogę Narewską otwarto w stanie nienarażającym Puszczy na skreślenie z listy obiektów UNESCO. Domaga się wypracowania na niej ze społecznością lokalną, samorządami i organizacjami pozarządowymi planu poprawy bezpieczeństwa.
Przechodząca przez środek Puszczy Białowieskiej droga Narewkowska ma zostać wyasfaltowana. Dotąd była to droga leśna dostępna dla turystów i mieszkańców. - Jej wyasfaltowanie to karygodne lekceważenie wymogów ochrony przyrody i prawa środowiskowego - piszą do Henryka Kowalczyka, ministra środowiska naukowcy i organizacje pozarządowe. Apelują o wstrzymanie tego pomysłu.
W odpowiedzi na postulat aktywistów dotyczący wycofania zarzutów wobec osób protestujących przeciwko ubiegłorocznej bezprawnej wycince Puszczy Białowieskiej, Lasy Państwowe zadeklarowały, że nie wycofają złożonych wniosków o ukaranie. Dalej jednak składać już ich nie będą. Chcą wnosić do sądów o odstąpienie od wymierzenia kary.
Problem ochrony Puszczy, wstrzymania wyrębów w lasach naturalnego pochodzenia, jest sprawą bardzo pilną, kolejne fragmenty naturalnego lasu są wycinane i zamieniane na plantacje. Jest to kompromitacja dla Polski - napisało 140 naukowców do premiera Morawieckiego. Wezwali do objęcia całej Puszczy Białowieskiej parkiem narodowym.
O interwencję w sprawie bezpieczeństwa na trasie Hajnówka-Białowieża apelują nieformalna grupa "Lokalsi przeciwko wycince Puszczy Białowieskiej" oraz aktywiści z Fundacji Dzika Polska. Przestrzegają: - W 2017 roku wycięto dwieście tysięcy drzew, jednak nadal nie zostały usunięte te najbardziej zagrażające bezpieczeństwu ludzi.
Pod hasłem "Sprawiedliwość dla obrońców Puszczy" trwa zbiórka podpisów pod petycją o wycofanie oskarżeń wobec osób, które bronią Puszczy Białowieskiej. Jest skierowana do ministra środowiska i dyrektora generalnego Lasów Państwowych. Tymczasem Lasy zabrały się za obcokrajowców. I wobec nich szykują wnioski o ukaranie.
Prokuratura w Białymstoku będzie musiała przeprowadzić śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez byłego ministra środowiska Jana Szyszkę, byłego dyrektora Lasów Państwowych Konrada Tomaszewskiego i innych funkcjonariuszy tej korporacji. To w związku z ich decyzjami i działaniami dotyczącymi wycinki w Puszczy Białowieskiej.
Mieszkańcy Białowieży czują się zawiedzeni działaniem władz gminy w sprawie wycinki Puszczy Białowieskiej. W ich opinii po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE samorządowcy powinny wyjaśnić swoje zachowanie, a nawet podać się do dymisji.
Polska, prowadząc zwiększoną wycinkę, naruszyła prawo unijne w odniesieniu do Puszczy Białowieskiej - orzekł we wtorek Trybunał Sprawiedliwości UE. Tymczasem nic nie zapowiada, aby ktokolwiek miał za to ponieść odpowiedzialność. A powinni przede wszystkim Jan Szyszko oraz Konrad Tomaszewski, Andrzej Konieczny, nadleśniczy i strażnicy leśni.
Po orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Puszczy Białowieskiej PO kieruje wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego dyrektora Lasów Państwowych. Mieszkańcy puszczańskich gmin domagają się natychmiastowego dostępu do puszczy dla wszystkich.
We wtorek (17 kwietnia) zostanie ogłoszony wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie wycinki w Puszczy Białowieskiej. Jej obrońcy zaraz potem będą protestować przeciwko ciąganiu ich po sądach przez Lasy Państwowe oraz wzywać do powiększenia parku narodowego na obszar całej Puszczy.
Ekozje.y, lewackie gnidy, ch...jki, brudasy - tak pracownicy Lasów Państwowych wyzywali publicznie obrońców Puszczy Białowieskiej. Poszkodowani aktywiści domagają się wyciągnięcia konsekwencji wobec najbardziej agresywnych leśników.
W Puszczy Augustowskiej pojawi się nowe stado żubrów. Da mu początek siedem sztuk wypuszczonych na wolność z zagrody adaptacyjnej. Docelowo stado ma liczyć około 50 zwierząt. - To nie ochrona, a hodowla - twierdzi prof. Rafał Kowalczyk.
Leśnicy dostarczą mieszkańcom Puszczy Białowieskiej drewno pochodzące z nadleśnictw spoza puszczy - zapowiada Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku. - To kolejny dowód na to, że w puszczy leśnicy nie dbają również o interes mieszkańców - komentują mieszkańcy i ekolodzy.
Żubry zabijane są w ramach polowań komercyjnych za pieniądze. - Oburzające jest to, że z symbolu polskiej przyrody, który jest objęty ochroną ścisłą, robi się zwierzę hodowlane - mówią poruszeni działacze Greenpeace po odstrzale żubrów w Puszczy Boreckiej i Knyszyńskiej.
Dotacje na utrzymanie nadleśnictw w Puszczy Białowieskiej wyniosły w 2016 roku blisko 23 mln zł. Całkowity budżet gminy Hajnówka w tym samym roku to 13,5 mln zł, a gminy Białowieża - niecałe 10 mln zł. Łącznie w obu gminach mieszka blisko 24 tysiące osób. W nadleśnictwach pracuje 151 osób.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.