Wybory parlamentarne 2019. W ostatnich godzinach kampanii wyborczej internauci nie kryją oburzenia faktem, że billboardy Jarosława Zielińskiego pojawiły się na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe. Do tego umieszczono je tam na wspornikach ze świeżo pociętych desek.
Zwierzęta. Bóbr miał przykre zderzenie z autem. Po opatrzeniu i rekonwalescencji w "Przytulisku" w Nadleśnictwie Krynki wraca na łono natury.
Myli się ten, kto sądzi, że temat stworzenia kompleksu cmentarzy w miejscu części Lasu Turczyńskiego jest zamknięty. Nie jest. Plan wciąż jest aktualny. Dlatego mieszkańcy znów postanowili się skrzyknąć, by bronić zielonego terenu w sąsiedztwie Nowego Miasta i Kleosina. Spotykają się w sobotę (21 września) o godz. 13 na pikniku ekologicznym.
Niedawno Lasy Państwowe zaalarmowały, że w nadleśnictwie Browsk Puszczy Białowieskiej doszło do pożaru spowodowanego upadkiem martwego drzewa na linię wysokiego napięcia. Tymczasem okazuje się, że pobliżu miejsca, gdzie wybuchł ten pożar, średnio co 10 metrów znajduje się martwe drzewo zagrażające linii energetycznej.
Wybory parlamentarne 2019. Posiadacz Kordelasa Leśnika Polskiego wiceminister Jarosław Zieliński z PiS swoje billboardy wyborcze postawił na terenie Lasów Państwowych - w obszarze Natura 2000 Puszcza Białowieska. - Nadużycie jakich mało - stwierdził poseł i kandydat do Sejmu KO Tomasz Cimoszewicz.
Po poniedziałkowym (9 września) pożarze w Puszczy Białowieskiej Lasy Państwowe sugerują, że do pożarów dochodzi tu ze względu na pozostawione martwe, suche drzewa. Ekolodzy odpowiadają: - Pożar ten mógł być skutkiem wieloletnich zaniedbań ze strony Lasów oraz błędów popełnianych przez nadleśnictwa.
Rozpoczęły się prace przy "unowocześnianiu" biegnącej przez serce Puszczy Białowieskiej drogi Narewkowskiej. Koalicja Kocham Puszczę alarmuje: "Lasy Państwowe ogłosiły wznowienie prac pomimo zeszłorocznego nakazu ich zatrzymania przez Komisję Europejską oraz wbrew decyzji Komitetu UNESCO. W tak cennym przyrodniczo miejscu i na podstawie wadliwej dokumentacji.
Białostockie Lasy Państwowe i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przez ostatnią dekadę nie zrobiły nic, by zatrzymać wodę w Puszczy, choć mają taki obowiązek. Autorzy raportu dotyczącego sytuacji hydrologicznej w Puszczy twierdzą, że przekłada się to na zamieranie drzewostanu oraz przygotowywanie kolejnych planów jej wycinki.
O pechowcu nadleśnictwo zostało powiadomione przez pracownika Instytutu Badawczego Leśnictwa z Białowieży. Równolegle o sytuacji poinformował kolegów leśniczy leśnictwa Rybaki, na którego terenie jelenia spotkała niemiła przygoda
Od kilku dni internauci zastanawiają się, z jakiego powodu wycinany jest las Solnicki. Czyżby miało to związek z lotniskiem?
Komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO na szczycie w Baku przyjął decyzję: wszystko, co się dzieje w Puszczy Białowieskiej, musi być bezwzględnie podporządkowane zachowaniu jej unikalnej wartości jako obszaru Światowego Dziedzictwa. W innym wypadku zostanie ona wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Zagrożonego.
W środę (3 lipca) lub w czwartek (4 lipca) uczestnicy sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO zdecydują, czy Puszcza Białowieska zostanie wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu. To za sprawą działań, jakie są w niej podejmowane od 3 lat przez Ministerstwo Środowiska i Lasy Państwowe.
- Puszcza właśnie zabliźnia rany po wyrębach. Planowane wycinki zniszczą młode pokolenie drzew - alarmują ekolodzy z fundacji Dzika Polska i Obozu dla Puszczy. Przestrzegają: - Usuwanie martwych drzew oraz zniszczenie naturalnego odnowienia będzie rażąco sprzeczne z zasadami obowiązującymi w Obiekcie UNESCO Puszcza Białowieska.
Dyrektor RDLP w Białymstoku zakwestionował wszystkie najistotniejsze argumenty dotyczące wstrzymania planowanej kolejnej wycinki Puszczy Białowieskiej. Miałaby się rozpocząć już niebawem. Ekolodzy tymczasem zbierają podpisy pod apelem do UNESCO w sprawie jej powstrzymania.
Leśnicy i ich akolici uparcie lansują tezę o tym, że wycinka mogła uratować Puszczę Białowieską przed wysychaniem i masowym pojawem kornika drukarza. A o "działanie na szkodę Państwa Polskiego" publicznie oskarżają... Adama Wajraka.
Zakończyły się społeczne konsultacje dotyczące aneksów do planów urządzenia lasów dla nadleśnictw Puszczy Białowieskiej. Zgodnie z aneksami resort środowiska i Lasy Państwowe chcą wyciąć 155 tysięcy metrów sześciennych drewna. Organizacje pozarządowe alarmują: Planowane działania poważnie zaszkodzą Puszczy Białowieskiej
- Nikt nie wynalazł innej metody na zwalczanie kornika drukarza jak tylko cięcie zaatakowanych drzew i ich wywiezienie, zanim ten kornik zacznie fruwać, czyli przepoczwarzy się z larwy na motyla. To odkrywcze wyznanie ministra środowiska obiega portale internetowe. Internauci są bezlitośni.
Potwierdziły się nieoficjalne informacje, że do 2021 roku ma zostać usuniętych z Puszczy Białowieskiej blisko 155 tysięcy metrów sześciennych drzew. Odpowiednie decyzje czekają tylko na podpis ministra środowiska. Pretekstem ma być bezpieczeństwo, zwłaszcza pożarowe. Ekolodzy się na to nie godzą.
Ostatni rok zwłoki posłużył zwolennikom wycinki Puszczy Białowieskiej do zwarcia szyków i przygotowania się do dalszych destrukcyjnych działań - alarmują działacze organizacji proekologicznych. Dokładnie rok temu (17 kwietnia) TSUE uznał decyzje pozwalające na zwiększenie wycinki w Puszczy Białowieskiej za niezgodne z prawem.
Lasy Państwowe wytoczyły kolejne armaty: "W Puszczy Białowieskiej eksplozja połączona z pożarem może zniszczyć nawet kilkaset hektarów". Chodzi o możliwy wybuch w położonym tu magazynie wojskowym z bronią. Do alarmu dołączono symulację graficzną skutków możliwej katastrofy, do wykonania której wystarczy szklanka, spodek i talerz.
Jeśli w Puszczy Białowieskiej rozpocznie się na nowo komercyjna wycinka, Komitet UNESCO powinien rozważyć umieszczenie jej na Liście Dziedzictwa Ludzkości w zagrożeniu. Takie jednoznaczne stanowisko zaprezentowało UNESCO w ujawnionym właśnie raporcie, który otrzymał rząd PiS.
"Ryzyko utraty zdrowia i życia w Puszczy Białowieskiej wzrosło o 955 proc." - taką informację rozsyłają Lasy Państwowe. Według ekologów ma to usprawiedliwić wprowadzenie aneksów do Planów Urządzania Lasu dla puszczańskich nadleśnictw i przygotowywanych kolejnych wycinek.
"Chrońmy Puszczę Białowieską, jeszcze jest co ratować" - apeluje do władz Polski i Europy kolejna grupa naukowców. Tym razem rezolucję wystosowali specjaliści z całego świata zajmujący się badaniem dzięciołów. Domagają się natychmiastowego wstrzymania wszystkich działań gospodarki leśnej i ochrony całej polskiej części Puszczy jako parku narodowego.
Aż 45 proc. Polaków jest niezadowolonych z dotychczasowej polityki państwa dotyczącej ochrony środowiska. Tylko co trzeci badany popiera działania władz w tym zakresie. Tak wynika z raportu "Postawy Polek i Polaków wobec polityki ochrony środowiska".
- Ryzyko utraty zdrowia i życia w Puszczy Białowieskiej wzrosło o blisko 1000 proc. - alarmują Lasy Państwowe. A ekolodzy komentują: - Lasy Państwowe tworzą atmosferę strachu i zagrożenia. Pod przykrywką zapewniania bezpieczeństwa kryje się chęć kontynuowania pozyskania w Puszczy drewna.
Zakaz wstępu do Puszczy Białowieskiej podczas jej wycinki był nielegalny. Osoby pokojowo protestujące nie złamały prawa. Rzecznik praw obywatelskich wystąpił więc do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku o sankcje służbowe wobec osób, które wydały zakaz wstępu do lasu z naruszeniem prawa
Do końca marca Lasy Państwowe mogą uśmiercić nawet 40 żubrów w Puszczy Boreckiej i Knyszyńskiej. - Ponieważ wyczerpaliśmy wszystkie inne możliwości powstrzymania odstrzału tych chronionych zwierząt, idziemy do sądu - zapowiada Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
Leśnicy poinformowali, że prawie 3 tony żubrzego mięsa w ciągu ostatnich 4 lat zostały "zagospodarowane na potrzeby własne nadleśnictwa", a później przyznali, że sprzedali je jego pracownikom - Skoro nadleśnictwo traktuje żubra jak zwykłe zwierzę hodowane na mięso, trudno się dziwić, że unika przejrzystości swoich działań - komentują działacze Greenpeace Polska.
W sobotę (12 stycznia) rozpoczęły się na Białostocczyźnie masowe polowania na dziki. Odbywają się bez odpowiednich zabezpieczeń przed rozszerzaniem się wirusa ASF. Psy rozszarpują przestrzelone dziki i zakrwawione biegają po okolicy. Ślady krwi ciągną się metrami po śniegu.
Wyskoczył na wysokość dwóch metrów, płynął w powietrzu, przez dziesięć. Zza drzew wyskoczył z nagła potężny jeleń i dosłownie przefrunął przed maską samochodu, w którym jechali pracownicy Nadleśnictwa Łomża. Nagranie udostępnili w sieci.
Przy głębokich rowach wzdłuż wyasfaltowanej przy licznych protestach drodze Narewkowskiej w sercu Puszczy Białowieskie pojawiły się metalowe barierki. Niemal jak na autostradach. - Aż chce się za Młynarskim zaśpiewać: "Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie? Co by tu jeszcze?" - komentuje z trwogą prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży.
Chyba zaczyna się wycinka Lasu Solnickiego związana z lotniskiem. Między Białymstokiem a Olmontami, w środku lasu, już zaczęła się siekierezada - alarmują obrońcy przyrody.
Mimo apeli o poszerzenie parku narodowego na cały obszar Puszczy Białowieskiej Lasy Państwowe w nowym roku mają wznowić wycinkę w puszczańskich nadleśnictwach. Do końca 2021 r. zniknie kilkadziesiąt tysięcy drzew.
Po interwencji Obozu dla Puszczy i Fundacji Dzika Polska oraz po publikacjach "Wyborczej" Nadleśnictwo Browsk wycofało się z wywózki ściętych drzew w Puszczy Białowieskiej. Uzasadnia decyzję: "Zależy nam na dobrej współpracy z UNESCO, partnerami zarządzającym Obiektem Światowego Dziedzictwa UNESCO "Puszcza Białowieska", lokalną społecznością i wszystkimi pozostałymi interesariuszami".
Nadleśnictwo Browsk potwierdza, że usuwa w ostatnich dniach drzewa w Puszczy Białowieskiej, ale zapewnia, że wyłącznie ze względów bezpieczeństwa. Drewno sprzedaje. Tnie też w strefie ochronnej UNESCO, choć tu - jak zapewnia - nie na sprzedaż. - Także w strefie UNESCO drzewa wycięto i przygotowano do sprzedaży - twierdzą ekolodzy i przeciwko temu protestują.
Święta coraz bliżej, a jak święta to i choinka. Lasy Państwowe po bożonarodzeniowe drzewko zapraszają do nadleśnictw. Na plantacji w Przewalance choinkę można wyciąć samemu.
- To od uzgodnienia z samorządami, a więc pośrednio od woli lokalnych społeczności, w obecnym stanie prawnym zależy powodzenie koncepcji poszerzenia parku narodowego na obszar całej Puszczy Białowieskiej - twierdzi szef Lasów Państwowych. Środowisku naukowemu, które opowiada się za takim poszerzeniem, zarzuca brak "chłodnego naukowego obiektywizmu".
Aż 1,4 mld zł rocznie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska ma być przeznaczanych na budowę dróg. Tak wynika z projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych przygotowanego przez PiS. - To sprzeczne z misją i ustawowymi celami NFOŚ oraz oznacza jeszcze mniej środków na ochronę przyrody i środowiska - alarmują ekolodzy.
Ruszyły prace na drodze Narewkowskiej w sercu Puszczy Białowieskiej. Wbrew zaleceniu Komisji Europejskiej. - Skoro Lasy Państwowe nie respektują żądania KE w tej sprawie, to nie mamy żadnej gwarancji że będą przestrzegać wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Puszczy. Możemy się więc spodziewać powrotu harwesterów i dalszej nielegalnej wycinki - obawia się Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
700 zł kary ma zapłacić kapelan Lasów Państwowych ks. Tomasz Duszkiewicz za nieusprawiedliwioną nieobecność podczas rozprawy przed hajnowskim sądem, w której występuje jako poszkodowany. Policjanci zeznający jako świadkowie oskarżenia zgodnie twierdzili, że zdarzenia z udziałem ks. Duszkiewicza nie widzieli i nie mieli bezpośredniego kontaktu z pokrzywdzonym.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.