Dlaczego na billboardzie przy obwodnicy Wasilkowa wiszą jeszcze plakaty wyborcze państwa Żalków? - pyta nasza Czytelniczka. Mogą wisieć, bo są na gruncie prywatnym - ustaliliśmy. Jacek Żalek w kontekście informacji Czytelniczki komentuje: - To, że komuś przeszkadza plakat wyborczy, jest przejawem agresji politycznej.
Nie ma podstaw, by kontrolować białostocki magistrat oraz firmę, która budowała stadion miejski przy ul. Słonecznej. Kontroli chciał poseł Jacek Żalek. Najwyższa Izba Kontroli jest innego zdania.
Układ sił w białostockiej radzie miasta zmienia się o 180 stopni. Teraz większość będzie mieć w niej Koalicja Obywatelska. Kolejna niespodzianka: w wyborach prezydenckich nie będzie drugiej tury. Tadeusz Truskolaski dostał przy urnach większe poparcie, niż dawały mu badania sondażowe. Otrzymał 56,2 proc. głosów. Jacek Żalek zdobył 30,2 proc., Tadeusz Arłukowicz - 7,9 proc.
Wybory samorządowe 2018. Po tym, jak w poniedziałek (22.10) okazało się, że Tadeusz Truskolaski na pewno po raz czwarty zostanie prezydentem Białegostoku na kolejną pięcioletnią kadencję, jego najpoważniejszy kontrkandydat Jacek Żalek podsumował kampanię wyborczą. Swoją przegraną.
Zmiana układu sił w Radzie Miejskiej Białegostoku! Koalicja Obywatelska bierze 15 mandatów, PiS - 12. Jeśli te wyniki się potwierdzą, byłoby to największe zaskoczenie wyborów w Białymstoku: PiS traci większość. Kolejna niespodzianka: Tadeusz Truskolaski dostał większe poparcie, niż przewidywano - 56,2 proc. głosów. Co oznacza, że jest już prezydentem Białegostoku, drugiej tury nie będzie.
- Jestem przekonany, że jutro obudzimy się w rzeczywistości, która pozwoli nam walczyć o to, żeby Białystok był miastem, które będzie miało szansę na rozwój - mówił zaraz po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów Jacek Żalek, kandydat na prezydenta Białegostoku. Zgodnie z nimi przegrał z Tadeuszem Truskolaskim.
Według badań sondażowych exit poll przeprowadzonych przez Ipsos w Białymstoku nie będzie drugiej tury wyborów. Zwyciężył Tadeusz Truskolaski, który będzie rządził miastem kolejne 5 lat. W poniedziałek poznamy wstępne, nieoficjalne wyniki.
Ostatni dzień kampanii wyborczej kandydatka i kandydaci na prezydenta Białegostoku oraz na radnych wykorzystali do podsumowania przedwyborczych starań i podziękowania przyszłym wyborcom. Było nawet wezwanie do miłości, a kandydat Jacek Żalek rzutem na taśmę przekazał Jagiellonii czek.
W czwartek (18.10) na zaproszenie posła Jacka Żalka z rektorami białostockich uczelni spotkał się ambasador Kataru. Gość znad Zatoki Perskiej potwierdził gotowość do współpracy z ośrodkami naukowymi w Białymstoku i życzył kandydatowi na prezydenta miasta dużo szczęścia w niedzielnych wyborach.
Minister kultury, wicepremier Piotr Gliński jednoznacznie wsparł kandydata na prezydenta Białegostoku Jacka Żalka i jego kulturalne pomysły dotyczące powstania serialu o podlaskiej stolicy, ogólnopolskiego festiwalu muzyki barokowej i festiwalu muzyki dla seniorów. Pożalił się też, że zapomniano o jego zasługach przy budowie Muzeum Pamięci Sybiru. I tu minął się z prawdą.
Apel pamięci - zbiórkę żołnierzy w intencji ofiar systemów totalitarnych zażyczył sobie w poniedziałkowy (15.10) wieczór minister obrony w Białymstoku. Okazją miało być otwarcie kilka godzin wcześniej Izby Pamięci tych ofiar oraz spektakl "Popiełuszko", transmitowany na żywo w ramach Teatru Telewizji z białostockiego teatru. Wykorzystany został przez ministra do promocji kandydata na prezydenta Białegostoku Jacka Żalka.
Kiedy do poprzedniego Magazynu Białostockiego pisałem tekst z cyklu "Wybory tydzień po tygodniu", banery kandydata na prezydenta Białegostoku PiS - Jacka Żalka nie rzucały mi się jeszcze w oczy. W ciągu następnych dni jednak zaczęły w podlaskiej stolicy wręcz po nich bić (moich przynajmniej). Wybory samorządowe 2018
- Skończył się czas lokowania dużych firm w dużych ośrodkach. Wrocław, Poznań, Warszawa - już są przesycone i oferują często znacznie gorsze warunki, niż mógłby to robić Białystok - mówił podczas kolejnej konferencji kandydata na prezydenta Jacka Żalka wiceminister przedsiębiorczości i technologii Marcin Ociepa.
Kandydat na prezydenta Białegostoku Jacek Żalek - w obecności ministra sportu - zaproponował budowę w podlaskiej stolicy dużego kompleksu sportowo-rekreacyjno-uzdrowiskowego z aquaparkiem i basenem olimpijskim, boiskami, obiektem dla lekkoatletów, halą widowisko-sportową. Minister sportu deklaracji dla wsparcia pomysłu nie złożył. Czeka na konkrety.
Na piątkową (5 października) samorządową, wojewódzką konwencję wyborczą PiS w Białymstoku z udziałem prezesa Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego mogli wejść tylko wybrani. Po przepychankach w drzwiach wielu sympatyków tej partii odesłano z kwitkiem. Bo nie było ich nazwisk na wcześniej przygotowanych listach.
Kiedy we wtorek Sejm zebrał się na kolejnym posiedzeniu, poseł Jacek Żalek rozkręcał się w ramach kolejnego etapu swojej prezydenckiej kampanii w podlaskiej stolicy. W zasadzie wkręcał białostoczan w wizje Białegostoku, który widzi ogromny niczym Wyspiański onegdaj swój teatr. Tymczasem w przedwyborczej przestrzeni miejskiej przebija się nowa twarz PiS - reprezentanta firmy deweloperskiej, budowniczego kościołów.
Kandydat na prezydenta Białegostoku Zjednoczonej Prawicy poseł Jacek Żalek może liczyć na wsparcie Warszawy i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w załatwieniu trudnych kwestii, które mogą pomóc "Białostokowi". Tak odmienia nazwę podlaskiej stolicy prezes PiS w spocie wyborczym Żalka.
Tadeusz Truskolaski, który według dotychczasowych sondaży jest głównym faworytem do objęcia po raz kolejny fotela prezydenta Białegostoku, wygrywa też wśród bukmacherów STS. Ale oznacza to, że stawiając na "pewniaka", nie zarobisz.
Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Białegostoku poseł Jacek Żalek ma nadzieję, że w Białymstoku będą produkowane elektryczne pojazdy. Wspiera go w tym minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, jego partyjna koleżanka z Porozumienia.
- Musimy upominać się o pamięć, o dobre imię Polski, bo to Polacy nieśli pomoc Żydom. To Polacy są jedynym narodem, który nie zhańbił się współpracą z Hitlerem. To Polacy nie zhańbili się współpracą ze Stalinem - mówił w asyście Młodzieży Wszechpolskiej kandydat na prezydenta Białegostoku Zjednoczonej Prawicy poseł Jacek Żalek. Przemawiał tak w sanktuarium w Świętej Wodzie pod Wasilkowem przy okazji uroczystości ku czci "żołnierzy wyklętych".
Mieszkańcy Grabówki i okolicznych wsi obawiają się pomysłów kandydata na prezydenta Białegostoku Jacka Żalka, które mogą - ich zdaniem - doprowadzić do wchłonięcia tej miejscowości. W związku z jego pomysłami protestowali w czwartek (27 września) pod hasłem: "Wolność gminie Grabówka!".
- Białystok musi otworzyć się na nową przestrzeń, musi powiększyć granice - twierdzi kandydat na prezydenta Białegostoku Jacek Żalek. Chce przyłączenia do podlaskiej stolicy czterech miejscowości obecnie położonych w gminie Choroszcz i ściślejszych związków z wsiami gmin Supraśl i Juchnowiec Kościelny.
- Nie widzę w tym żadnego problemu. Są w Polsce organizacje, które pod względem moralnym bulwersują mnie dużo bardziej niż Młodzież Wszechpolska, np. organizacje, które propagują ustrój komunistyczny - tak wicepremier Jarosław Gowin komentował "Wyborczej" udział na białostockich listach wyborczych do niedawna aktywnych wszechpolaków.
Zdaniem kandydata na prezydenta Białegostoku Jacka Żalka, w ramach miejskiego programu "Powroty" Białystok jest w stanie przyjąć w latach 2019-2029 około 100 rodzin repatriantów. Realizacja tego programu jest - jego zdaniem - ważna również z punktu widzenia białostockich przedsiębiorców.
Według wcześniejszy zapowiedzi kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Białegostoku średnio zarabiać mamy 5 tysięcy złotych miesięcznie. W środę (19 września) dowiedzieliśmy się, gdzie będziemy mogli te pieniądze rozpuścić. Jacek Żalek zapewnia, że przyciągnie tu konkretnych inwestorów.
Z uniesionymi egzemplarzami konstytucji kilkoro działaczy podlaskiego KOD-u witało uczestników konwencji wyborczej PiS - Zjednoczonej Prawicy w Białymstoku. Potwierdziły się nasze informacje, że liderami list do białostockiej rady miejskiej tego komitetu są dotychczasowi radni klubu PiS. Na listach znaleźli się także m.in. do niedawna bardzo aktywni wszechpolacy, dzisiaj wolący, aby ich kojarzono z Wolnymi i Solidarnymi.
- Tolerancja wymaga przynajmniej tego, żeby zapoznać się z naszą kulturą i przynajmniej starać się żyć w zgodzie z jej normami. Nie chcemy tych, którzy narażają na niebezpieczeństwo mieszkańców naszego miasta. Białystok ma swoje zobowiązania. To przede wszystkim jest program powrotów tych, którzy zostali wygnani. Nie tylko stąd, ale w ogóle z Kresów - mówi kandydat na prezydenta Białegostoku Zjednoczonej Prawicy Jacek Żalek.
- To są to puste słowa i absolutne mrzonki - mówi Tadeusz Truskolaski o zapowiedzi Jacka Żalka, że doprowadzi do budowy podlaskiego lotniska regionalnego. Obietnicę Żalka o średnich zarobkach w Białymstoku, które mają wynieść za jego prezydentury co najmniej 5 tys. zł, komentuje: - Wysokie zarobki pomazańców Nowogrodzkiej spowodują, że ta średnia w Białymstoku będzie duża.
Przedwyborczym wydarzeniem numer jeden mijającego tygodnia była bez wątpienia debata TOK FM. Wojciech Koronkiewicz w jej trakcie wycofał się z prezydenckiego wyścigu, Tadeusz Truskolaski przyjechał na debatę autobusem komunikacji miejskiej, a Jacek Żalek oświadczył, że jego kompetencje do zarządzania miastem są oczywiste.
Kolejny punkt programu wyborczego zaprezentował we wtorek (11 września) kandydat na prezydenta Białegostoku Tadeusz Arłukowicz. Tym razem dotyczył on wizerunku podlaskiej stolicy. Tymczasem kandydat Jacek Żalek oświadczył, że Ministerstwo Obrony Narodowej też mogłoby partycypować w budowie podlaskiego lotniska regionalnego, mogłoby ono być wykorzystywane "w czasie kryzysu przez sojusznicze wojska NATO".
Mimo wstrzemięźliwości radnych PiS, zarząd podlaski (PSL-PO) tuż przed końcem kadencji podpisze umowę, która daje niezobowiązującą możliwość zaciągnięcia najwyższego w historii tego samorządu kredytu, w wysokości do 280 mln zł. Tymczasem kandydat na prezydenta Białegostoku Jacek Żalek obiecuje budowę lotniska regionalnego.
Jeszcze na całego nie rozkręciła się w Białymstoku kampania przed jesiennymi wyborami samorządowymi, a mnie zaczęło zastanawiać, co się stanie po wyborach z tymi kandydatami na prezydenta Białegostoku, którzy polegną w boju o fotel szefa podlaskiej stolicy.
- Białystok ma szansę wzbić się na wyżyny gospodarczych możliwości, które dzisiaj daje nam rząd PiS. Przy dobrej współpracy jesteśmy w stanie to osiągnąć, a samorząd, który nie chce współpracować, pozbawia swoich mieszkańców szans na rozwój - twierdzi kandydat na prezydenta podlaskiej stolicy Jacek Żalek.
Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Białegostoku poseł Jacek Żalek wystartował z kampanią wyborczą. Pod mostem nad Białką. Największym problemem naszego miasta jest brak gospodarza, który dbałby o jego gospodarkę - mówił.
W wyborach samorządowych ważne jest nie tylko samo dążenie do zwycięstwa w ubieganiu się o prezydencki fotel, ale i wspieranie przez kandydatów własnych komitetów wyborczych. Wszystko wskazuje na to, że tegoroczna kampania samorządowa w Białymstoku rozegra się na osiedlach.
Henryk Wnorowski, białostocki ekonomista i zaufany człowiek Krzysztofa Jurgiela, został odwołany z funkcji prezesa Krajowej Spółki Cukrowej. Wnorowski mówi "Wyborczej", że to wynik personalnych zmian, jakie po odwołaniu Jurgiela ze stanowiska ministra dokonuje jego zastępca w podległych temu resortowi agencjach i spółkach.
- We wtorek (26.06) Komitet Polityczny PiS ma zatwierdzić listy do sejmików, w tym podlaskiego. W najbliższym czasie przedstawimy naszych liderów tej listy - zapowiedział podczas konferencji prasowej prezes PiS w Podlaskiem Krzysztof Jurgiel.
Po odwołaniu ze stanowiska ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela pojawiły się głosy, że zastąpi on podlaskiego posła Porozumienia Jacka Żalka jako kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Białegostoku. Z naszych informacji jednak wynika, że tak nie będzie. Ma wystartować jako kandydat PiS do europarlamentu.
Domagał się ewidencji czasu pracy prezydenta, wykazu nagród przyznanych wiceprezydentom, a także dyrektorom i zastępcom dyrektora. Poseł PiS, a jednocześnie kandydat do fotela prezydenta Białegostoku, Jacek Żalek wędrował w środę (6 czerwca) po gabinetach magistratu. Na koniec swe żale przedstawił dziennikarzom.
Decyzje o konsolidacji uczelni będą decyzjami autonomicznymi. Ministerstwo nie zamierza wywierać presji, aby się łączyły. Jeżeli będzie wola społeczności akademickiej, aby do konsolidacji doszło, ministerstwo udzieli dużego wsparcia finansowego. Jeśli uczelnie zechcą zachować autonomię, będzie ona w pełni uszanowana - mówił w Białymstoku Jarosław Gowin.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.