Na cmentarzu żydowskim w Bielsku Podlaskim pojawiły się wymalowane sprejem swastyki. Sprawą zajmuje się policja. Bielski burmistrz ma nadzieję, że to tylko chuligański, bezmyślny wybryk.
Jest już nowy fundament pod pomnik Pamięci Ofiar Pogromu. To znak, że odnawiany pomnik może wracać na swoje miejsce - cmentarz żydowski przy ulicy Wschodniej.
Macewy wydobyte z dwóch górek - na Bagnówce i przy białostockiej operze - wrócą na nekropolię, z której pochodzą. W planach jest utworzenie z nich lapidarium.
Jeszcze kilkanaście dni temu nikt nie spodziewał się aż takich odkryć. Tymczasem w ciągu tygodnia członkowie Fundacji Odnowy Cmentarza na górce przy cmentarzu żydowskim na Wschodniej w Białymstoku odnaleźli ponad 120 macew z lat 1809-51. Inskrypcje wskazują, że są starsze od tej nekropolii o kilkadziesiąt lat, pochodzą więc z zupełnie innego cmentarza, najpewniej rabinackiego przy ul. Kalinowskiego. I tam za jakiś czas wrócą. W kopcu między macewami w ostatnim tygodniu znaleziono też ludzkie szczątki, które we wtorek (23 sierpnia) pochowano podczas skromnej uroczystości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.