W przeddzień rocznicy sfałszowanych wyborów prezydenckich i rozpoczętej po niej fali represji na Białorusi, w niedzielę (8 sierpnia) w marszu ulicami centrum Białegostoku protestowano przeciw reżimowi Łukaszenki. Przed marszem planowano mszę po białorusku w starym kościele farnym. Kuria jednak odmówiła.
Tym razem kolejna edycja Prymackiej Biesiady w Michałowie zbiegła się z jubileuszem 25-lecia zespołu Prymaki - legendy na podlaskiej scenie muzycznej, zespołu, który od lat bawi kolejne pokolenia Polaków i Białorusinów. W sobotni (7.08) wieczór w Amfiteatrze Miejskim w Michałowie na ich zaproszenie wystąpiły najlepsze zespoły białoruskie w Polsce.
W niedzielę (8 sierpnia), w przeddzień rocznicy sfałszowanych wyborów prezydenckich i rozpoczętej po niej fali represji na Białorusi, diaspora białoruska Białegostoku i Fundacja "Tutaka" organizują przemarsz ulicami centrum podlaskiej stolicy. Ma to być kolejny sprzeciw wobec dyktatury Aleksandra Łukaszenki.
Na polanie Boryk pod podlaskim Gródkiem - gdzie wcześniej przez 30 lat tłumy pojawiały się na Festiwalu Muzyki Młodej Białorusi Basowiszcza - trwa Festiwal Przebudzonych "Tutaka". To "manifestacja solidarności z Białorusią i narodem białoruskim, który przebudził się i obecnie walczy o swoją wolność, o możliwość życia w demokratycznym i wolnym kraju".
W programie Festiwalu Przebudzonych "Tutaka" - jaki organizowany jest 6-7 sierpnia na polanie Boryk pod Gródkiem, gdzie wcześniej przez 30 lat tłumy pojawiały się na Festiwalu Muzyki Młodej Białorusi Basowiszcza - zaplanowano nie tylko koncerty, ale i pokaz białoruskich filmów dokumentalnych, warsztaty tańca i śpiewu, spektakle dla dzieci czy panele dyskusyjne.
W województwie podlaskim zwiększyła się liczba cudzoziemców zgłoszonych do ubezpieczeń społecznych. Na koniec czerwca tego roku wynosiła niemal 19 tys., co oznacza wzrost o blisko 54 proc. względem czerwca 2020 roku.
- Spodziewam się, że dojdziemy do wolności i będziemy mogli budować swoje życie na takich wartościach jak prawda i sprawiedliwość. Jeśli one zapanują, wszystko wróci na swoje miejsce - mówi w rozmowie z "Wyborczą" ks. Wiaczasłau Barok, który uciekł z Białorusi przed opresjami ze strony reżimu Łukaszenki.
Apel "o otwarcie polskich programów kulturalnych dla Białorusinów" do prezydentów 12 największych polskich miast - w tym prezydenta Białegostoku, prezesa Unii Metropolii Polskich Tadeusza Truskolaskiego - przygotowali pracownicy naukowi kilku polskich uniwersytetów i Polskiej Akademii Nauk.
W Systemie Informacji Oświatowej figurowali uczniowie, którzy nie mogli być objęci nauką języka mniejszości narodowych finansowaną z subwencji oświatowej. Część urzędów wojewódzkich wykazywała małą aktywność w prowadzeniu działań na rzecz mniejszości. Większość samorządowych instytucji kultury podejmowała ograniczone działania na ich rzecz.
Na polanie Boryk pod podlaskim Gródkiem, gdzie wcześniej przez 30 lat tłumy pojawiały się na Festiwalu Muzyki Młodej Białorusi Basowiszcza, organizowany jest w tym roku Festiwal Przebudzonych "Tutaka". Ma być "manifestacją solidarności z Białorusią i narodem białoruskim, który przebudził się i obecnie walczy o swoją wolność, o możliwość życia w demokratycznym i wolnym kraju".
Nie wiem, jakiego stosownego słowa użyć w odniesieniu do odczuć, jakie miałem przy okazji obecności przedstawicieli reżimu Łukaszenki na niedawnym Święcie Kultury Białoruskiej w Białymstoku - największej imprezie plenerowej z udziałem białoruskich zespołów ludowych Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego (istnieje od 1956 r.).
W Białymstoku w poniedziałek (28 czerwca) oficjalnie zainaugurowany zostanie projekt SOS Białoruś - Centrum Pomocy Humanitarnej. Centrum to ma pomagać osobom polskiej narodowości z Białorusi, które ze względu na represje reżimu szukają schronienia w Polsce.
Białorusini i Białorusinki oraz wspierający ich białostoczanie i białostoczanki w czasie piątkowego (25 czerwca) marszu w centrum podlaskiej stolicy przypomnieli o zbrodniach reżimu Aleksandra Łukaszenki. Przemarsz zorganizowano w rocznicę pierwszego protestu diaspory białoruskiej Białegostoku. Potem wiele takich odbywało się pod konsulatem białoruskim.
W rocznicę pierwszego protestu Białorusinów i Białorusinek mieszkających w Białymstoku w piątek (25 czerwca) o godz. 18 z Rynku Kościuszki wyruszy marsz przypominający o zbrodniach reżimu Aleksandra Łukaszenki dokonywanych na własnym narodzie. Mogą w nim wziąć udział wszyscy, którym nieobojętny jest los Białorusi.
Słowa wsparcia dla Białorusinek i Białorusinów zmagających się z reżimem Aleksandra Łukaszenki w niedzielny (13 czerwca) późny wieczór i noc popłynęły z Białegostoku podczas koncertu "Wolność dla Białorusi". - Można wyjść na ulicę i sobie pokrzyczeć, ale tak się nie zwycięża. Białoruś musi przygotować się do zwycięstwa strukturalnie i programowo - mówił Lech Wałęsa.
W niedzielę (13 czerwca) w białostockim pubie 6-Ścian tuż po godz. 20 rozpoczął się koncert "Wolność dla Białorusi". Występy muzyków przeplatane są dyskusją o Białorusi. Wydarzenie przypomina o trwającej walce Białorusinów i Białorusinek o wolność i demokrację oraz o represjach masowo stosowanych przez reżim Aleksandra Łukaszenki.
Białorusini i Białorusinki postanowili zakończyć w sobotę (12 czerwca) akcję protestu, jaka trwała od tygodnia na polsko-białoruskich przejściach granicznych w Bobrownikach i Kuźnicy Białostockiej. Domagano się szybkiego wprowadzenia przez UE skutecznych sankcji wobec reżimu Łukaszenki oraz otwarcia lądowych granic przez nielegalnie sprawujących władzę na Białorusi.
Koncert pod hasłem "Wolność dla Białorusi" rozpocznie się w niedzielę (13 czerwca) o godz. 20 w białostockim pubie 6-Ścian (ul. Warszawska 30). Jego inicjatorzy chcą przypomnieć o walce Białorusinów i Białorusinek o wolność i demokrację oraz o ich represjonowaniu w związku z nią przez reżim Aleksandra Łukaszenki.
Białorusini i Białorusinki, którzy uciekli przed represjami w swoim kraju do Polski, nie doczekali się skutecznych sankcji UE wobec reżimu Łukaszenki. W wtorek (8 czerwca) z biało-czerwono-białymi flagami w rękach zablokowali więc drogę do polsko-białoruskiego przejścia granicznego w Bobrownikach. Chodzą po pasach na przejściu dla pieszych, co powoduje, że tiry muszą się zatrzymywać na kilkanaście minut.
Bez wątpienia najważniejszym punktem podlaskiej wizyty Andrzeja Dudy były Zaleszany, gdzie prezydent oddał hołd ofiarom żołnierzy "Burego". Tak, to ważny gest. Ale niestety tylko gest.
Prezydent Andrzej Duda w Zaleszanach na Białostocczyźnie oddał hołd prawosławnym, białoruskim ofiarom "Burego". Pod upamiętniającym je krzyżem ukląkł i w asyście wojskowej złożył wieniec. - To historyczny moment - oceniają przedstawiciele mniejszości białoruskiej w Polsce. Dodają: - Teraz czas na krok następny, zadośćuczynienie ofiarom.
Białorusini mieszkający w Polsce nie kryją zdziwienia wypowiedzią Ryszarda Terleckiego, który zwrócił się do białoruskiej prezydent elekt Swiatłany Cichnouskiej, aby "poszukała pomocy w Moskwie". Jeden z liderów białoruskiej opozycji Paweł Łatuszka skomentował tę wypowiedź: - Jesteśmy wdzięczni rządowi Polski za pomoc. Liczymy, że taka pomoc będzie kontynuowana.
Pierwsi Białorusini mieszkający w Polsce oraz wspierający ich Polacy w sobotnie (5 czerwca) popołudnie pojawili się w pobliżu polsko-białoruskiego przejścia granicznego Bobrowniki - Bierestowica. Organizatorzy akcji spodziewają się blisko 200 osób. Domagają się szybkiego wprowadzenia przez UE skutecznych sankcji wobec reżimu Łukaszenki oraz otwarcia lądowych granic przez nielegalnie sprawujących władzę na Białorusi.
Z inicjatywy diaspory białoruskiej Białegostoku przed tutejszym konsulatem białoruskim w sobotę (29 maja) przeprowadzono akcję solidarności z Białorusią - walczącą o demokrację. Ku górze wznoszono tabliczki: "Ile jeszcze ofiar jest potrzebnych?" czy "Zwyciężyliśmy faszyzm, zwyciężymy Łukaszenkę", a jedna z Białorusinek wypisała na biało-czerwono-białym tle słowa pouczenia św. Pawła po polsku "Zło dobrem zwyciężaj".
- To było straszne. Samolot wykonywał gwałtowne ruchy. Załoga zachowywała się nerwowo, wydawała chaotyczne polecenia. Nie pozwalano nam się ruszać - relacjonuje suwałczanka, jedna z czterech polskich pasażerek samolotu Ryanaira, który został zmuszony do lądowania w Mińsku.
Uczestnicy i uczestniczki białostockiej manifestacji "Wspieramy niezależne media na Białorusi" nie kryli, że są w szoku po nakazie lądowania w Mińsku samolotu, którym z Aten do Wilna leciał Roman Protasiewicz. - To międzynarodowy terror w pełnym wydaniu - nie krył Eugeniusz Wappa, naczelny redaktor tygodnika Białorusinów w Polsce "Niwa", prezes Radia Racja.
Przed sesją białostockiej rady miejskiej, podczas której na wniosek 1125 mieszkańców ma być procedowany wniosek o pozbawienie patrona jednej z ulic, jakim jest "Łupaszko", działacze PiS wspólnie m.in. ze środowiskami nacjonalistycznymi i "S" wytoczyli grube armaty. Wplątują tę propozycję w antypolską propagandę reżimu Łukaszenki.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok skazujący trzech oskarżonych, którym prokurator zarzucił przemoc i znieważenie obywateli Białorusi na tle przynależności narodowościowej. Czujący się najwyraźniej właścicielami tego miasta agresorzy bili i wyzywali nieznanych im mężczyzn tylko dlatego, że usłyszeli u nich rozmowę po białorusku.
W województwie podlaskim zwiększyła się liczba cudzoziemców zgłoszonych do ZUS. Na koniec marca tego roku wynosiła ponad 16,7 tys., co oznacza wzrost o 25 proc. względem lutego 2020 r. W całej Polsce legalnie pracujących cudzoziemców jest przeszło 766 tys.
Białostocki IPN opublikował kolejny wpis dotyczący wzbudzających kontrowersje "żołnierzy wyklętych". Tym razem poświęcony został por. Zygmuntowi Błażejewiczowi, odpowiedzialnemu za mord niewinnych białoruskich mieszkańców wsi Potoka, w tym trojga dzieci. O tym jednak IPN we wpisie nie wspomina.
Trwa Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań. W jego ramach musimy wypełnić też rubrykę dotyczącą narodowości. Białostocka Fundacja Tutaka razem z przyjaciółmi przygotowała cykl krótkich filmów: "Ja Biełarus". Zachęcają polskich Białorusinów do zadeklarowania w spisie narodowości białoruskiej.
O tym kim są Białorusini, jak ewoluował współczesny system polityczny Białorusi, o białoruskim pokoleniu "ajtiszników", czyli pokoleniu pracowników sektora IT można przeczytać w najnowszym, specjalnym numerze Biuletynu Historii Pogranicza.
Na białostockiej ulicy Daria nastawiała uszu. Jeśli usłyszała, że ktoś mówi po rosyjsku, białorusku czy ukraińsku, zapraszała do facebookowej grupy NaszBielastOK. Uzbierała 8,4 tys. osób.
Od początku kwietnia trwa w Polsce Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań. Jego wyniki będą miały istotne znaczenie także dla mniejszości narodowych i etnicznych oraz posługujących się ustawowo zaakceptowanym językiem regionalnym, czyli kaszubskim.
Spis powszechny. Na miejskim słupie ogłoszeniowym przy kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w zamieszkałej w większości przez prawosławnych Białorusinów Hajnówce przy okazji katolickich Świąt Wielkanocnych pojawiły się dużych rozmiarów plakaty, wyraźnie mające jątrzyć na tle narodowościowym. Nawiązują do trwającego spisu powszechnego.
- Już niebawem przywrócimy wolność w naszej ojczyźnie - zapewniła w czasie białostockiego koncertu "Dzień Voli" liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska. Paweł Łatuszka, członek powołanej przez nią Rady Koordynacyjnej, dodawał: - Walczymy o to, co najważniejsze i co nas jednoczy: o prawa człowieka, za naszą wolność, a za tym naszą niezależność.
Białoruski zespół indiepopowy Navi Band, jedna z najsłynniejszych białoruskich śpiewaczek operowych Margarita Lewczuk i duet VAL z Mińska to uczestnicy koncertu transmitowanego online w piątek (26 marca) z Białostockiego Teatru Lalek. Zorganizowano go przy okazji 103. rocznicy proklamowania niepodległości Białorusi, czyli Dnia Woli (Wolności).
Ważne i przejmujące słowa padły tuż przed tym, jak sąd w Hajnówce wydał w mijającym tygodniu wyrok uniewinniający (nieprawomocny) kilkoro kolejnych osób obwinionych przez tutejszą policję o zakłócanie przebiegu V Hajnowskiego Marszu Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", jaki odbył się 23 lutego ubiegłego roku.
Pod konsulatem białoruskim w Białymstoku z okazji 103. rocznicy proklamowania niepodległości Białorusini manifestowali, powiewając biało-czerwono-białymi flagami. Wznoszono po białorusku: "Niech żyje Białoruś!" i "Wierzymy, możemy, zwyciężymy!". To hasła dobrze znane z licznych protestów, jakie odbywają się na Białorusi po ubiegłorocznych, sfałszowanych wyborach prezydenckich.
- Musimy walczącym o demokrację na Białorusi dawać nadzieję i pokazywać, że nie są sami. Szczególnego wyrazu w tym kontekście nabiera skazanie prezeski Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys. To już jest atak również na mniejszość polską na Białorusi - mówi przed obchodami 103. rocznicy proklamowania państwa białoruskiego prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Copyright © Agora SA