Znany z prorosyjskich i prołukaszenkowskich zapatrywań wiceminister w rządzie Kaczyńskiego będzie obserwował wybory prezydenckie na Białorusi. - Jedzie wspierać reżim, który prowadzi antypolską politykę - komentuje Paweł Łatuszka.
Sytuacja Andrzeja Poczobuta nie zmieniła się i dalej jest on w kolonii karnej, chociaż na Białorusi pojawiały się fake newsy, że został wypuszczony i przebywa w Polsce - poinformowała Anna Kietlińska, szefowa podlaskiego oddziału stowarzyszenia Wspólnota Polska.
Łukaszenka i Kreml rozważają scenariusz, w którym kilka tysięcy Palestyńczyków może zostać użytych w wojnie hybrydowej przeciwko Polsce. Tymczasem to Chiny mogą mieć niebawem wpływ na sytuację na polskiej granicy z Białorusią. Tak uważa Paweł Łatuszka, jeden z liderów białoruskiej opozycji.
- Łukaszenka sam nie odejdzie, dlatego Białorusini muszą cały czas być aktywni w walce z nim i zjednoczeni. Nie mogą się poddawać. Także nasi europejscy partnerzy powinni cały czas pamiętać, że Białoruś to część także ich problemu - mówi "Wyborczej" Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji.
Niewykluczone, że granica polsko - białoruska zostanie całkowicie zamknięta. Takiego scenariusza nie wyklucza szef MSZ Radosław Sikorski. Możliwe też, że zostanie utworzona druga zapora na granicy z Białorusią, a w Straży Granicznej powołane będą oddziały prewencji.
Rośnie liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Białoruskie służby twierdzą, że znalazły kolejną ofiarę śmiertelną, a polska straż graniczna cofnęła z przejścia w Terespolu czworo migrantów, choć mieli wizy i wszystkie niezbędne dokumenty.
Na oficjalnej stronie Komitetu Śledczego Białorusi pojawiła się informacja: Pawłowi Mickiewiczowi zarzuca się wspieranie działalności ekstremistycznej. Oskarżony to prezes Fundacji "Okno na Wschód".
Z okazji przypadającego w niedzielę (10 grudnia) Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka diaspora białoruska Białegostoku zorganizowała akcję solidarności ze wszystkimi więźniami politycznymi na Białorusi. Według najnowszych danych obrońców praw człowieka na Białorusi 1660 osób uznano za więźniów politycznych.
W czwartek (24 sierpnia) na białostockim skwerze pod pomnikiem ks. Jerzego Popiełuszki ponownie organizowana jest akcja solidarności z Andrzejem Poczobutem. To już kolejna taka inicjatywa organizowana przez Związek Polaków na Białorusi i Podlaski Oddział Stowarzyszenia "Wspólnota Polska". Rozpocznie się o godz. 19.
Po jednej stronie ogrodzenia - konsulat reżimowej Białorusi i powiewająca na maszcie zielono-czerwona flaga Łukaszenki. Po drugiej - skwer Wolnej Białorusi i biało-czerwono-białe flagi białoruskie. W Białymstoku, w jednym miejscu spotykają się dwa białoruskie światy.
"Skwer Wolnej Białorusi" - taką nazwę ma nosić chodnik przed konsulatem Białorusi w Białymstoku. Dzięki temu mieszkańcy pobliskich budynków nie będą musieli zmieniać dokumentów i adresów. Ale konsulat już tak.
Polscy przewoźnicy będą mogli wjeżdżać na Białoruś i wyjeżdżać z tego kraju wyłącznie przez polsko-białoruskie przejścia, a nie także przez litewsko-białoruskie czy łotewsko-białoruskie. To jedna z odpowiedzi władz w Mińsku na zamknięcie przez Polskę przejścia w Bobrownikach.
Z okazji Narodowego Święta Niepodległości w Polsce swoje życzenia wystosował też Aleksander Łukaszenka. Nie uniknął stwierdzeń wpisujących się w dotychczasowe ataki na Polskę. Stwierdza: "Niestety, za rażące błędy niecnych polskich polityków dziś muszą płacić cenę obywatele waszego kraju. Sztucznie stworzone fałszywe obrazy Białorusi i Rosji jako wrogów doprowadziły do pogorszenia poziomu życia wszystkich Europejczyków".
Krzysztof Tołwiński, były wiceminister skarbu państwa w rządzie PiS Jarosława Kaczyńskiego i były wicemarszałek podlaski, spotkał się w Białorusi z wicegubernatorem obwodu grodzieńskiego. Rozmawiał m.in. o bezpieczeństwie energetycznym, w tym funkcjonowaniu elektrowni atomowej w Ostrowcu.
Policja nie chce przyjąć zgłoszenia o uchodźcy. Muszą mieć imię ojca zaginionego, bo "program nie przyjmie".
Z uwagi na wzrost napięcia, działania wojenne w regionie i powtarzające się przypadki aresztowań obywateli RP Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza Polakom podróże na Białoruś. W razie pogorszenia sytuacji, zamknięcia granic i niespodziewanych sytuacji ewakuacja może być utrudniona - ostrzega polskie MSZ.
Rzekomo w trosce o Puszczę Białowieską reprezentantka reżimu Aleksandra Łukaszenki wezwała na forum ONZ do zburzenia zapory na granicy polsko-białoruskiej. Zaapelowała w tym kontekście o "powrót do wypełniania zobowiązań międzynarodowych" przez Polskę.
Na dzień przed otwarciem po stronie polskiej przygranicznej strefy polsko-białoruskiej (30 czerwca) służby graniczne Białorusi poinformowały, że "w celu utrzymania dobrosąsiedzkich stosunków" Aleksander Łukaszenka podjął decyzję o wprowadzeniu czasowego bezwizowego trybu wjazdu dla obywateli polskich. Wcześniej zrobił to w odniesieniu do Litwinów i Łotyszy.
- Ostatnio od tych z nas, którzy już mają konta w polskich bankach, wymaga się szeregu dodatkowych dokumentów pod groźbą ich zamknięcia - z zaniepokojeniem informują nas Białorusini mieszkający w Białymstoku, którzy musieli wyjechać ze swojego kraju w obawie przed działaniami reżimu Łukaszenki.
Stanowiąca rosyjskie zaplecze dla wojny w Ukrainie Białoruś zaprasza do siebie... turystów. Otwiera granice i przywraca przepustki zwane "bezwizem". - Nikt normalny tam teraz nie pojedzie - komentuje branża turystyczna.
Adwokat Tomasz Wiliński złożył do Trybunału Karnego w Hadze zawiadomienie o popełnieniu zbrodni przez Aleksandra Łukaszenkę i jego współpracowników. To m.in. ludobójstwo - popełniane na Białorusinach, a także na migrantach, masowe zamachy, zbrodnie przeciwko ludzkości, terroryzm państwowy i handel ludźmi. Zawiadomienie zostało przyjęte, choć nie oznacza to jeszcze faktycznego wszczęcia postępowania. - Gdybym nie wierzył w to, że winni tych zbrodni poniosą konsekwencje prawne, nie podejmowałbym aż takiego ryzyka - mówi mecenas.
- Nie wolno równać każdego Białorusina i każdego Rosjanina z przedstawicielami reżimu Łukaszenki czy Putina - coraz głośniej zwracają uwagę Polkom i Polakom przedstawiciele diaspor białoruskich w Polsce. A zmuszeni są do tego po tym, jak wzrosła wobec nich fala agresji w związku z wojną na Ukrainie.
Białoruscy ochotnicy wstępują w szeregi ukraińskiej obrony terytorialnej, zachęceni apelem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. W Mińsku zaś nie ustają represje - zatrzymano modlące się o pokój matki poborowych.
Centrum Pomocy Polakom z Białorusi w Białymstoku pomogło dotąd 275 osobom, które zmuszone zostały do wyjazdu w wyniku działań reżimu Łukaszenki. Tymczasem pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą zachęca, aby zdjęcia z pustymi miejscami przy stołach wigilijnych zamieszczać na Facebooku, oznaczać je #WigiliaAndżelikiiAndrzeja i dopisywać życzenia dla przebywających w areszcie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta.
Jutro linie lotnicze Iraqi Airways planują ostatni lot ewakuacyjny dla Irakijczyków, którzy liczyli, że dotrą do Unii Europejskiej, a utknęli po białoruskiej stronie granicy. Do kraju wróciło już ponad 2 tys. osób.
- Apelujemy do świata, żeby nie prowadzić z Łukaszenką żadnych rozmów. Wykorzystał on migrantów jak żywe tarcze. Powinien za to ponieść międzynarodową odpowiedzialność - mówili przedstawiciele i przedstawicielki diaspory białoruskiej Białegostoku podczas manifestacji przeciwko wojnie hybrydowej na polsko-białoruskiej granicy.
- Działania po stronie białoruskiej mogą prowadzić do daleko posuniętej eskalacji. Dlatego też po naszej stronie jesteśmy gotowi do zamykania kolejnych przejść granicznych, zamykania możliwości tranzytowych i handlowych po to, żeby wywrzeć gospodarczą presję na reżim Łukaszenki - mówił w Tallinnie premier Mateusz Morawiecki.
Białoruska reżimowa gazeta "Minskaja Prauda" w najnowszym numerze zamieściła na okładce zdjęcie prezydenta Andrzeja Dudy, wyraźnie porównując go do Adolfa Hitlera. W kontekście działań Polski w odniesieniu do uchodźców na granicy polsko-białoruskiej.
- Białystok i Białostocczyzna oraz Wilno i ziemie wokół to są ziemie białoruskie - grzmiał Aleksander Łukaszenka z okazji ustanowionego przez siebie nowego święta - Dnia Jedności Narodowej. Zaczęło być obchodzone na Białorusi dla upamiętnienia 17 września 1939 r., czyli agresji ZSSR na Polskę w wyniku paktu Ribbentrop - Mołotow.
Z dużym banerem: "Siedzą, bo są Polakami", protestujący przyszli w niedzielę (25 lipca) pod konsulat białoruski w Białymstoku. Uczestnicy akcji solidaryzują się z więzionymi od czterech miesięcy przez reżim Łukaszenki Andżeliką Borys i Andrzejem Poczobutem, członkami Związku Polaków na Białorusi. Skandowano: "Wolność dla Andżeliki i Andrzeja!", "Wolność dla Polaków na Białorusi!", "Wolność dla Białorusinów na Białorusi!".
Akcję solidarności z przetrzymywanymi w więzieniu przez reżim Aleksandra Łukaszenki Andżeliką Borys i Andrzejem Poczobutem organizuje w niedzielę (25 lipca) pod konsulatem białoruskim w Białymstoku Związek Polaków na Białorusi. Podobne akcje szykowane są w Warszawie i Sopocie.
Pierwsi Białorusini mieszkający w Polsce oraz wspierający ich Polacy w sobotnie (5 czerwca) popołudnie pojawili się w pobliżu polsko-białoruskiego przejścia granicznego Bobrowniki - Bierestowica. Organizatorzy akcji spodziewają się blisko 200 osób. Domagają się szybkiego wprowadzenia przez UE skutecznych sankcji wobec reżimu Łukaszenki oraz otwarcia lądowych granic przez nielegalnie sprawujących władzę na Białorusi.
Z inicjatywy diaspory białoruskiej Białegostoku przed tutejszym konsulatem białoruskim w sobotę (29 maja) przeprowadzono akcję solidarności z Białorusią - walczącą o demokrację. Ku górze wznoszono tabliczki: "Ile jeszcze ofiar jest potrzebnych?" czy "Zwyciężyliśmy faszyzm, zwyciężymy Łukaszenkę", a jedna z Białorusinek wypisała na biało-czerwono-białym tle słowa pouczenia św. Pawła po polsku "Zło dobrem zwyciężaj".
W związku z ostatnimi wydarzeniami na Białorusi przewodniczący Polsko-Białoruskiej Grupy Parlamentarnej, podlaski poseł Porozumienia Mieczysław Baszko chce, aby zawiesiła ona swoją działalność. Dotąd nic nie stało na przeszkodzie, aby grupa ta - zdominowana przez posłów klubu PiS - współpracowała z reżimem Łukaszenki.
W związku ze skazaniem na dwa lata kolonii karnej dwóch dziennikarek Biełsatu i rozpoczętym właśnie procesem innej dziennikarki - Kateriny Borisevich z portalu TUT.BY oraz w ogóle w związku trwającymi na Białorusi represjami, pod konsulatem białoruskim w Białymstoku protestowali przedstawiciele i przedstawicielki diaspory białoruskiej podlaskiej stolicy.
Z inicjatywy Swiatłany Cichanouskiej, przywódczyni białoruskiej opozycji, w niedzielę (7 lutego) na całym świecie obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Solidarności z Białorusią. Tego dnia do represjonowanych Białorusinów zewsząd płyną słowa otuchy. Na znak wsparcia, nie zważając na siarczysty mróz, kilku śmiałków w Zalewie Dojlidzkim w Białymstoku morsowało z biało-czerwono-białą flagą. Dzień wcześniej z taką flagą w niebo pofrunął balon.
Z dziedzińca białostockiego pałacu Branickich w sobotę (6 lutego) do nieba wzbił się balon z 30-metrową biało-czerwono-białą flagą. Stało się tak z okazji Dnia Solidarności z Białorusią. Kiedy balon wznosił się do góry, Białorusini mieszkający w Białymstoku skandowali: "Żywie Biełaruś", "Wierzymy, możemy, zwyciężymy!".
Po piątkowej (9 października) decyzji Aleksandra Łukaszenki o zmniejszeniu ilości personelu w ambasadzie i konsulatach RP, już zaczęły się problemy z wydawaniem wiz. Polscy pracodawcy rwą włosy z głowy - nie przyjadą do nich pracownicy z Białorusi, nie będzie komu pracować.
W niedzielne (20 września) południe na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Kuźnicy Białostockiej motocykliści z całej Polski oraz Białorusinki i Białorusini mieszkający w naszym kraju wsparli walczących o wolność i demokrację na Białorusi. W powietrze uleciały biało-czerwono-białe baloniki. Ci, którzy je wypuścili, jednak zostali spisani przez policję.
Aleksander Łukaszenka zapowiedział zamknięcie granic Białorusi z Polską i Litwą. Ochrona białoruskiej granicy z Ukrainą ma być wzmocniona.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.