Białystok znalazł się w czołówce najczystszych miast w Europie! Tak wynika z najnowszych badań Eurostatu. Stolica Podlaskiego znalazła się na siódmym miejscu wśród 109 miast Starego Kontynentu. Czy to powód do zadowolenia? Czy dane te można brać na poważnie?
O tym, że straż pożarna jedzie na miejsce, poinformował Tomasz Krupa, rzecznik podlaskich policjantów.
Do Prokuratury Rejonowej w Białymstoku trafiło dziś - 6 czerwca - zawiadomienie złożone przez marszałka województwa o podejrzeniu popełnienia przestępstwa poprzez podpalenie zmagazynowanych odpadów w Centrum Innowacyjnej Gospodarki Odpadami zlokalizowanego w Studziankach.
W tej chwili nie widać ani ognia, ani dymu. Ale czy nic nie tli się wewnątrz hałdy śmieci? Nie wiadomo. W tej chwili strażacy przystępują do... zasypywania śmieci żwirem. Po to, by odciąć do niej dostęp powietrza.
Ponad setka strażaków z ciężkim sprzętem walczy z ogniem, który w niedzielę (3 czerwca) objął największą hałdę składową wysypiska w Studziankach, na skraju Puszczy Knyszyńskiej.
Dziesiątki kilogramów śmieci od dłuższego czasu zalegają przy drodze powiatowej, która jest czerwonym szlakiem rowerowym na granicy obszaru ochrony siedlisk Natura 2000 - na skraju otuliny Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Trwa wiosenna akcja "Czysty Las". Prowadzona jest przez eko-patrol Straży Miejskiej i Straż Leśną Nadleśnictwa Dojlidy. Straż Miejska czeka na informacje od dzikich wysypiskach całą dobę.
Zagrożenie dla bezpieczeństwa ekologicznego spowodowała niezgodna z przepisami działalność Spółki ZZO EURO-SOKÓŁKA - wskazuje Starostwo Powiatowe w Sokółce. Jednocześnie podkreśla, że NIK pozytywnie ocenił działania obecnego starosty Piotra Rećko, który cofnął tej spółce pozwolenie i zobowiązał ją do usunięcia odpadów.
Nieprawidłowości w postępowaniu organów ochrony środowiska wobec zarządzających składowiskiem odpadów w Karczach nawarstwiały się latami. Jest zagrożenie dla bezpieczeństwa - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli. Już zawiadomiła Prokuraturę Regionalną w Białymstoku.
Kto jeszcze nie był, powinien wybrać się na wycieczkę śladami... białostockich odpadów. Już 18 lutego znów będzie można zajrzeć do spalarni przy ulicy Andersa.
W niedzielę (8 stycznia) późnym wieczorem zauważono pożar w sortowni śmieci w Studziankach pod Białymstokiem. Pali się duża hałda śmieci.
Już na 3 grudnia zaplanowano kolejny dzień otwarty w białostockim Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych. To szansa na zwiedzenie spalarni i poznanie zasad jego funkcjonowania. Elektroniczne zapisy trwają.
Już 5 listopada znów będzie można obejrzeć od środka białostocką spalarnię. Mieszkańcy mogą zarezerwować sobie miejsce za pośrednictwem strony internetowej.
W sumie sto zielonych kontenerów na elektrośmieci stanie jeszcze w tym tygodniu na terenie całego Białegostoku. To kolejny rodzaj pojemników do selektywnej zbiórki odpadów.
Właściciele działek wypoczynkowych w gminie Płaska skarżą się, że choć płacą za wywóz śmieci, ani razu nie zostały one wywiezione. Umów rozwiązać nie mogą. Płacą więc i... zabierają śmieci ze sobą, gdy wracają do domu.
Prokuratorzy prześwietlają przetarg na odbiór białostockich odpadów. Wątpliwościami ze śledczymi podzielili się przedstawiciele firmy Astwa, która miałaby stracić udziały w śmieciowym rynku.
Zaczął się rozruch hryniewickiej sortowni odpadów. Poszczególne rodzaje śmieci na dobre rozdzielane będą jesienią.
Lada dzień rozpocznie się kontrola NIK wysypiska śmieci w Karczach, niedaleko Sokółki. To miejsce od wielu lat budzi szereg zastrzeżeń najróżniejszych instytucji. Wiele razy wykazywano, że odpady są tam składowane niezgodnie z jakimikolwiek normami i stwarzają zagrożenie ekologiczne.
Trwa sprzątanie Lasu Zwierzynieckiego. Chętni do pomocy mogą przyłączyć się w czwartek.
Wielki bęben o średnicy blisko czterech metrów, ponad 150 taśmociągów, a do tego najróżniejsze sita i... optosortery. To główne elementy układanki, z której w Hryniewiczach powstaje właśnie nowoczesna sortownia odpadów. To drugi - obok spalarni - element nowego białostockiego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Ruszy na przełomie sierpnia i września.
Od soboty w Białymstoku w darmowych punktach zbierania elektrośmieci będzie można wyrzucić zepsuty telefon, stare pralki, lodówki czy komputery. Ruszają punkty zbiórki w Białymstoku i w Hryniewiczach. Za wyrzucanie sprzętów razem z innymi odpadami lub pozostawienie na dzikim wysypisku grozi grzywna w wysokości nawet do 5 000 złotych.
Są kolejne zgłoszenia zaśmieconych posesji. Pochodzą ze Skorup, Wyżyn i osiedla Nowe
Mamy pierwsze zgłoszenia zaśmieconych posesji. Problemy są na osiedlach Piaski, Starosielce czy Przydworcowym.
Od poniedziałku strażnicy miejscy rozpoczęli kontrole białostockich nieruchomości. Ich celem ma być poprawa porządku i stanu czystości.
Nawet 120 tys. ton odpadów rocznie ma trafiać do białostockiej spalarni śmieci. I choć od kilku miesięcy ?puszczała? z komina dymek, oficjalnie ruszyła dopiero we wtorek, 9 lutego.
Henryk Józef Jakubowicz pożegnał się z Wodociągami Białostockimi. Adam Kamiński - ze spółką Lech. To cięcia, które zapowiadane były już w połowie roku.
Po pierwsze, śmieci będą odbierane częściej. Po drugie, zabierane będą popioły i żużle. A cena? Tu też jest niespodzianka.
W 2016 rok białostoczanie nie wejdą z chudszymi portfelami. Tym razem magistrat nie zafunduje nam podwyżek.
Wpływy do systemu śmieciowego są niższe, niż zakładano. Podwyżka przed wyborami parlamentarnymi byłaby politycznym samobójstwem. Czy dojdzie do niej już po wyborach?
Może nie będzie - dosłownie - biała, ale ma być czystsza. Zaczęło się sprzątanie rzeki Białej.
Jeśli widzisz w swojej okolicy dzikie wysypisko, możesz zgłosić to gminie, na terenie której się ono znajduje, a jednocześnie Fundacji BOŚ. Ta tworzy specjalną mapę takich brudnych miejsc i zapowiada monitorowanie tego, czy teren zostanie posprzątany.
Wiosenny deszcz nie przestraszył uczestników zorganizowanego przez spółkę Lech pikniku ekologicznego. Z licznych, przygotowanych przez firmę zajmującą się białostockimi śmieciami atrakcji najchętniej korzystali najmłodsi mieszkańcy miasta.
Budowa miejskiej spalarni powoli dobiega końca. Już za niecały rok większość produkowanych przez białostoczan odpadów, zamiast na wysypisko, trafi do wielkiego pieca przy ulicy Andersa. Tam zamienią się w prąd, ciepło i kruszywa.
Po kilkunastu godzinach walki z żywiołem akcja strażaków na składowisku odpadów w Studziankach dobiega końca.
Ogień zajął około 2 tysięcy metrów kwadratowych. Trwa akcja straży pożarnej.
Choć firmy zajmujące się odbiorem białostockich odpadów mają je wywozić jeszcze do końca czerwca, to odpowiedzialna za gospodarkę odpadami w Białymstoku spółka Lech już teraz ogłasza przetarg na odbiór śmieci od 1 lipca.
Nie obędzie się bez kar za śmieciowy chaos - zapowiada gmina. Z kolei opozycja chce wyciągnięcia konsekwencji od wiceprezydenta Aleksandra Sosny, który nadzoruje gospodarkę komunalną.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.