Już w ubiegłym roku z całego świata do Białegostoku nadeszła rekordowa ilość filmów. W tym roku przysłano ich jeszcze więcej, bo 1928! A to oznacza, że ŻUBROFFKA jest coraz ważniejsza w świecie krótkiego metrażu. Ściąga uwagę artystów ze wszystkich kontynentów.
Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych ŻUBROFFKA zaczął drugą dekadę swojego istnienia. To jeden z najbardziej energetycznych światowych festiwali filmów krótkometrażowych. A teraz możesz stać się jego jurorem.
Dzieci oglądają i oceniają filmy, seniorzy kończą swój własny, międzynarodowe jury pracuje w pocie czoła, a widzowie - korzystają. Jak tu nie korzystać, skoro od czterech dni w 13 miejscówkach w Białymstoku dzieją się tak ciekawe historie. Opowiedziane w 250 filmach, nadesłanych z całego świata.
Dywan przed kinem rozwinięty, sala zapełniona, na dużym ekranie niemy kryminał Hitchcocka z 1929 roku, a w tle dubstep, transowy soul i inne dźwięki. Za sterami - KODE9, legenda brytyjskiego dubstepu. Taki festiwalowy mocny zestaw rozpoczął uroczyście w środę (7.12) wieczorem Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych "ŻUBROFFKA"
250 filmów z całego świata, 5 dni, z kina właściwie można nie wychodzić. Nadciąga ŻUBROFFKA! Wielkie święto krótkiego metrażu zaczyna się w środę (7.12) i potrwa do niedzieli (11.12). Rezerwować czas trzeba koniecznie - program jest bogaty. - Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych to filmowa witaminowa bomba na początek zimy. Zalecam jej zażycie każdemu - zaprasza Maciej Rant.
Miasto Białystok włączy się w promocję nowatorskiego filmu dokumentalnego "Koniec świata" podczas jego prezentacji na festiwalach filmowych. Reżyserem filmu jest białostoczanka Monika Pawluczuk, producentem - Wajda Studio. Po Tomaszu Bagińskim, jest kolejną białostoczanką, która ma szansę na Oscara
To duże wyzwanie dla reżysera - znaleźć bohatera w zbiorowości, podążać za nim i jeszcze wywołać emocje u widzów - o filmie ?Koniec świata?, zdobywcy Grand Prix 2015 mówi Vahram Mkhitaryan, jeden z jurorów tegorocznej Żubroffki. W ub.r. dwa jego filmy zdobyły nagrodę na białostockim Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych, w tym roku to on oceniał pracę innych twórców.
Przejmująca opowieść rozgrywająca się na ulicach, w dyspozytorni pogotowia ratunkowego, radiu, w taksówce, karetce - zdaniem jurorów okazała się najlepszym filmem tegorocznej Żubroffki. Grand Prix festiwalu i 8 tys. zł nagrody powędrowały do Moniki Pawluczuk. - Nie spodziewałam się nagrody, jestem wzruszona, że otrzymałam ją właśnie tu, w moim rodzinnym mieście - mówiła reżyserka filmu ?Koniec świata?.
Tu w jednej chwili można znaleźć się w irańskiej wiosce, a za chwilę w chilijskich górach. W przerwie zaś - w ciasnej kuchni wyściełanej kilimami, w której rządzi żubr. To wszystko w Białymstoku, zawieszonym między Wschodem a Zachodem, na Żubroffce. Święto krótkiego metrażu trwa, krzyżują się języki, opowieści, doświadczenia, rzucajcie wszystko, wpadajcie na festiwal.
Filmy z różnych stron świata od rana do nocy oglądać można na festiwalu ŻUBROFFKA, trwającym do niedzieli (6.12) w Białymstoku i regionie. Wśród ponad dwustu najróżniejszych obrazów zobaczyć można też w sobotę (5.12) kameralny dokument pochodzącej z Białegostoku Moniki Pawluczuk - ?Koniec świata?
Nie masz pomysłu, gdzie spędzić najbliższe wieczory? Dziś (4.12) w Gwincie gra Dezerter z gośćmi, w sobotę (5.12) w operze - arie śpiewać będzie słynna Małgorzata Walewska, a w piątek, sobotę i niedzielę (4-6.12) w ramach Żubroffki odbywają się koncerty z udziałem producentów i muzyków z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch i Polski. Mamy bilety na imprezy. Wygrają je ci, którzy dziś (4.12) wezmą udział w konkursie i jako pierwsi, w godz.12.10-12.15, przyślą do redakcji prawidłową odpowiedź na zamieszczone niżej pytania.
Pogoda nadal nie zamierza nas rozpieszczać. Będzie listopadowo i mało sympatycznie. Przynajmniej w plenerze. Imprez pod dachem bowiem nie brakuje. Helios pokaże satyrę na polską scenę muzyczną, czyli "Polskie gówno", kilkanaście filmowych propozycji przyniesie też kolejny dzień festiwalu "Żubroffka".
Długa kolejka wiła się wężykiem, widzowie wkraczali do kina Forum po kolorowym chodniku, w środku czekał na nich rozsyłający błyski żubr, a pod sufitem migotały świetliki. W środowy późny wieczór (2.12) wszyscy ciągnęli na filmowo-muzyczne wydarzenie, które sprawiło, że do Białegostoku z zimnej Islandii przyjechali muzycy zespołu Mum, w środku listopadowych ciemności zaświeciło słońce, a przed oczami współczesnych widzów objawił się Berlin lat 30. Zaczęła się żubrOFFka!
Bierzcie urlop, zasiadajcie w kinie i nie wychodźcie z niego przez kilka dni. Żubroffka jest tak obfita, że gdyby chciało się wszystko zobaczyć, tak należałoby uczynić. Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych zaczyna się w Białymstoku we wtorek (1.12) otwarciem wystawy, a od środy do niedzieli (3-6.12) proponuje w sumie ponad 200 filmów!
Dziesiątki godzin oglądania, mnóstwo rozmów... ale już wiadomo - ekipa Białostockiego Ośrodka wybrała filmy konkursowe, jakie obejrzymy podczas Festiwalu Filmów Krótkometrażowych Żubroffka. Miała w czym przebierać - filmów z całego świata nadesłano 1672, z których wyselekcjonowano 105. Obejrzymy je w siedmiu konkursach.
W niedzielę (12 lipca) w Oknie na Wschód filmy niezależnych twórców z krajów byłego bloku państw socjalistycznych. To pierwszy z trzech pokazów organizowanych przy zabytkowym dworcu PKP w Kleszczelach.
Po pięciu intensywnych dniach, pokazach blisko 300 filmów, zatrzęsieniu imprez - ŻubrOFFka dotarła do finału. Grand prix festiwalu za film "Waszyngtonia" Konstantiny Kotzamani (nagrodzony również za zdjęcia) pojedzie do Grecji. Niekwestionowanym liderem festiwalu jest jednak polski film "Joanna" Anety Kopacz - zdobył trzy nagrody, w tym publiczności
Blisko 300 krótkometrażowych filmów do obejrzenia za darmo, w tym 108 konkursowych. Szeptuchy, Buster Keaton, Masłowska w odsłonie koncertowej... i wiele innych wydarzeń. Od środy (3.12) przez pięć dni w miejscówkach rozsianych w całym mieście i regionie. Od propozycji może się zakręcić w głowie, tyle ich. - Spokojnie można brać wolne i filmowo podróżować po całym świecie - żartuje Maciej Rant, szef artystyczny festiwalu.
Rezerwujcie czas od środy do niedzieli (3-7.12), przed nami ŻUBROFFKA. A to oznacza m.in. 108 filmów konkursowych, kilkanaście dodatkowych zestawów filmowych, ciekawe warsztaty, koncerty, wystawy, nawet filmowe śniadania. Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych to olbrzymia impreza, z mnóstwem propozycji. I, co istotne - wszystkie filmy oglądać można za darmo
Trwa nabór filmów na 9. edycję Międzynarodowego Festiwalu Filmów Krótkometrażowych ŻUBROFFKA, który odbędzie się od 3 do 7 grudnia 2014 roku w Białymstoku. Organizatorzy festiwalu zapraszają do zgłaszania filmów do konkursów. Twórca najlepszego obrazu (Grand Prix) otrzyma nagrodę w wysokości 2000 i szansę na podpisanie umowy z ShortsTV - liderem światowej dystrybucji filmów krótkometrażowych.
Mnóstwo filmów krótkometrażowych z całego świata. Filmowe podróże po dawnym bloku wschodnim. Do tego cała masa świetnej muzyki. Jeśli mamy grudzień, oznacza to jedno - nadchodzi ŻUBROFFKA. Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych zaczyna się we wtorek (4.12) i potrwa do niedzieli (9.12)
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)