Wieloletnia walka trzech Czeczenów i ich obrońców o uwolnienie od zarzutów finansowania tzw. państwa islamskiego została uwieńczona sukcesem. W poniedziałek (14 marca) Sąd Apelacyjny w Białymstoku - rozpoznając sprawę ponownie po kasacji - prawomocnie uniewinnił oskarżonych.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku ponownie rozpoznaje sprawę trzech Czeczenów, skazanych na dwa lata i miesiąc więzienia za "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełnianie przestępstw o charakterze terrorystycznym". Nakazał mu to Sąd Najwyższy. Aby stwierdzić bez cienia wątpliwości, kogo finansowo wspierali oskarżeni, sąd powołał biegłego z Ośrodka Studiów Wschodnich. Na sporządzenie opinii ma on dwa miesiące.
Na wokandę Sądu Apelacyjnego w Białymstoku wraca w nadchodzącym tygodniu sprawa trzech Czeczenów skazanych na dwa lata i miesiąc więzienia za "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełnianie przestępstw o charakterze terrorystycznym". Ich wina wcale nie jest przesądzona, bo Sąd Najwyższy uchylił wyrok skazujący i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania.
Białostocki sąd nie wykonał tego, co do niego należało. Dlatego Sąd Najwyższy uchylił wyrok skazujący wobec trzech Czeczenów oskarżonych o wspieranie terroryzmu, skazanych na dwa lata i miesiąc więzienia za "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełnianie przestępstw o charakterze terrorystycznym".
Zarządzeniem prezesa Sądu Najwyższego, w związku z zagrożeniem epidemicznym w kraju, odwołane zostały wszystkie posiedzenia od poniedziałku (16 marca) do końca marca. Na środę (18 marca) wyznaczona była rozprawa kasacyjna w sprawie trójki Czeczenów skazanych na więzienie za "działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełnianie przestępstw o charakterze terrorystycznym". Nie odbędzie się.
O kilkadziesiąt tysięcy złotych obniżył białostocki sąd apelacyjny zadośćuczynienie dla Czeczena, który przesiedział w areszcie dwa lata za niewinność, niesłusznie oskarżony o wspieranie terroryzmu. W sumie Alvi Y. otrzyma prawie 340 tys. zł.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku w piątek (26 kwietnia) zakończył się proces o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszny areszt. O kwotę ponad 1,5 mln zł, która choć częściowo miałaby zrekompensować dwa lata wyjęte z życia, wystąpił uniewinniony od zarzutów o wspieranie terroryzmu Czeczen.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku w czwartek (17.01) zaczął się proces o odszkodowanie i zadośćuczynienie. O kwotę ponad 1,5 mln zł, która choć częściowo miałaby zrekompensować dwa lata wyjęte z życia, wystąpił uniewinniony od zarzutów o wspieranie terroryzmu Czeczen.
Nie był traktowany jak zwykły więzień. Ciężar zarzutów o terroryzm sprawił, że został osadzony w celi "N". Synek pisał do niego: - Kiedy do nas wrócisz? Ile dni? A żona i córka zachorowały na depresję. Alvi Y. przyznaje, że pozbycie się łatki islamisty nie jest łatwe.
Dwa lata przesiedział w polskim areszcie, aż w końcu sąd oczyścił go ze wszystkich zarzutów o wspieranie terroryzmu. Alvi Y. chce teraz od państwa ponad 1,5 mln zł.
Organizacje pozarządowe alarmują o niepokojącej sytuacji Czeczenów, których nie dopuszcza się do złożenia wniosku o ochronę międzynarodową na polskiej granicy.
W głośnym procesie dotyczącym wspierania terroryzmu zapadł we wtorek (26.06) prawomocny wyrok. Trzej Czeczeni są winni, ale nie tego, co zarzuciła im prokuratura. Czwarty natomiast został uniewinniony i zapowiada, że będzie ubiegał się o odszkodowanie.
O uniewinnienie od zarzutu wspierania islamistów walczą przed białostockim sądem Czeczeni. Ich obrona przekonuje, że nie ma żadnych dowodów, by finansowali ani tzw. Państwo Islamskie, ani Emirat Kaukaski - co w pierwszej instancji stwierdził sąd.
Tancerki w długich sukniach z gracją płynące nad ziemią i tancerz w charakterystycznej futrzanej czapie, przeczący prawu grawitacji - jak żywi na ścianie budynku przy szkole, do której zresztą uczęszczają dzieci czeczeńskich uchodźców. W Białymstoku pojawiła się kolejna muralowa perełka.
Znany jest już termin rozprawy apelacyjnej w sprawie domniemanego wspierania islamistów. Sąd Apelacyjny w Białymstoku sprawę czterech oskarżonych Czeczenów rozpozna 14 czerwca.
Trzej Czeczeni są winni, ale nie tego, co zarzuciła im prokuratura - uznał w poniedziałek (07.08) białostocki sąd. I wytknął skandaliczne błędy ABW, m.in. niedopełnienie obowiązków i poświadczenie nieprawdy.
Cała czwórka stawiła się w sądzie na zakończenie procesu. Odpowiadają z wolnej stopy, bo po kompromitacji aktu oskarżenia mogli wyjść z aresztu. Ich obrońcy podkreślają, że nie ma żadnych dowodów na wspieranie terroryzmu. Co zdecyduje sąd w sprawie Czeczenów?
Surowych kar więzienia domaga się prokurator dla czterech Czeczenów, oskarżonych o wspieranie terrorystów z tzw. państwa islamskiego. Białostocki sąd ogłosi wyrok 7 sierpnia.
Przesiedzieli dwa lata z powodu poważnych zarzutów wspierania terrorystów z Państwa Islamskiego. W czwartek mogą wreszcie wyjść na wolność. Białostocki sąd warunkowo uchylił areszt wobec trzech Czeczenów. Proces wciąż trwa, a na kolejnych rozprawach wychodzą na jaw braki i błędy aktu oskarżenia.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w czwartek (13.04) w mocy postanowienie sądu okręgowego, na mocy którego jeden z Czeczenów oskarżonych o wspieranie tzw. państwa islamskiego mógł opuścić areszt.
W czwartek (13.04) Sąd Apelacyjny w Białymstoku na posiedzeniu niejawnym zastanowi się czy jednego z oskarżonych o wspieranie terroryzmu Czeczenów można wypuścić z aresztu.
Czeczeni oskarżeni o wspieranie ISIS pozostają w areszcie tymczasowym. W poniedziałek (03.04) Sąd Okręgowy w Białymstoku wydał postanowienie, w którym nie uwzględnił wniosków ich obrońców o uchylenie aresztowań. Jedynie w stosunku do jednego z oskarżonych sąd warunkowo zgodził się na zamianę aresztu na środek o charakterze wolnościowym.
Jeżeli nic nie wyjdzie z grupy zorganizowanej, to co mamy? - pytał sędzia prokuratora. Na oczach publiczności oskarżenie w pierwszej w Polsce sprawie o terroryzm sypało się jak domek z kart.
Streszczenia rozmów telefonicznych, na których opiera się akt oskarżenia, nijak się mają do tłumaczeń, które zlecił sąd w trakcie procesu.
Podsłuchy, na których opiera się akt oskarżenia w sprawie domniemanej grupy przestępczej, gromadzącej pieniądze na działania terrorystyczne tzw. państwa islamskiego, tłumaczone były na język polski bez udziału tłumacza przysięgłego, a ich zapis to właściwie streszczenia na podstawie notatek.
Łomżyński sąd skazał na karę roku więzienia bez zawieszenia 26-latka, który z pobudek rasistowskich napadł w skateparku z nożem na młodego sportowca, Czeczena. Napastnik musi mu też zapłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia.
Mieszkaniec Łomży Wojciech L. przyznał się do znieważenia młodej czeczeńskiej dziewczyny, kajał się i poddał karze. Łomżyński sąd zastosował wobec niego cały katalog kar, włącznie z pracami społecznymi oraz obowiązkiem zamieszczenia przeprosin na lokalnym portalu.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku toczy się proces o wspieranie tzw. państwa islamskiego i finansowanie działalności terrorystów. W środę (30.11) od rana zeznają kolejni świadkowie. Proszą, by mogli składać zeznania pod nieobecność oskarżonych. Sąd wyłącza na ten czas jawność rozprawy, ze względu na bezpieczeństwo świadków.
Za zamkniętymi drzwiami lekarze ze szpitala uniwersyteckiego opowiadali o tym, jak przyjęli na oddział i operowali Czeczena - usuwali mu pocisk z klatki piersiowej. Zdaniem prokuratora do postrzału doszło w Syrii, a na stół operacyjny w Białymstoku trafił dżihadysta.
Jest ciemno, słyszysz nieznany język i czujesz się nieswojo. Bawią się sami, dobrze wiedzą, że nie znasz czeczeńskiego. W końcu poczujesz się z nimi dobrze, okaże się, że jak ty - kupują banany w Biedronce, lubią patrzeć na zachód słońca, boją się węży. Po godzinie może zagracie razem w piłkę. I już się ich nie boisz.
Stowarzyszenie WIDOK po raz kolejny zaprosiło do współpracy młodzież czeczeńską i polską, by przez warsztaty i spektakl, dać im głos oraz możliwość zbliżenia z mieszkańcami Białegostoku. Spektakl "Każdy jest graczem", będzie można zobaczyć premierowo już w najbliższy piątek (18.11). Obowiązują wcześniejsze zapisy.
Ekspertki Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka alarmują, że na przejściu granicznym Brześć-Terespol działania funkcjonariuszy Straży Granicznej mogą prowadzić do łamania prawa. Pogranicznicy odmawiają cudzoziemcom możliwości złożenia wniosku o objęcie ochroną międzynarodową. W efekcie rodziny z dziećmi koczują na dworcu w Brześciu.
Im mniej wiesz, tym dłużej śpisz - tak jeden z oskarżonych o wspieranie terrorystów odpowiedział prokuratorowi. Czterej Czeczeni, których proces zaczął się w czwartek (27.10) przed Sądem Okręgowym w Białymstoku, nie przyznają się do żadnych związków z ISIS.
W czwartek (27.10) przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczyna się proces czterech Czeczenów, oskarżonych m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i zbieranie pieniędzy dla terrorystów w Syrii i Iraku.
Łomżyński sąd wyznaczył już termin pierwszej rozprawy mężczyzny oskarżonego o znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej młodej Czeczenki. 13 grudnia 27-latek Wojciech L. stanie przed Sądem Rejonowym w Łomży.
Zarzuty uszkodzenia ciała i posiadania substancji wybuchowej w postaci trotylu postawiła łomżyńska prokuratura 26-letniemu Adamowi P. Mężczyzna ponad tydzień temu zaatakował nożem w skateparku młodego czeczeńskiego sportowca. Wtedy policja wykluczała, że doszło do ataku na tle narodowościowym, jednak prokurator uznał, że powód był właśnie taki.
Na trzy miesiące trafił do aresztu 26-letni mężczyzna, zatrzymany przez łomżyńską policję pod zarzutem ugodzenia nożem 19-letniego Czeczena przed tygodniem, na terenie skateparku. Podczas przeszukania funkcjonariusze w torbie podróżnej podejrzanego znaleźli kostkę żółtej substancji o wadze blisko 200 gramów. To był trotyl.
Jeszcze w tym roku może zakończyć się sprawa 27-latka, który publicznie obrażał młodą Czeczenkę, uderzył ją i próbował ściągnąć jej hidżab. Prokuratura postawiła mu kilka zarzutów i skierowała akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Łomży. Mężczyzna na proces czeka w areszcie.
Pod hasłem "Polska przeciwko rasizmowi i przemocy" odbędzie się w sobotę w Warszawie demonstracja i koncert z okazji II ogólnopolskiego Dnia Solidarności z Uchodźcami. W ramach obchodów w całej Polsce dzieje się wiele ciekawych rzeczy, także na Podlasiu. Już dziś, w środę (12.10) świętować zaczyna Łomża - wspólnym, otwartym treningiem MMA i capoeiry, prowadzonym przez trenerów z Czeczenii i Polski. Będą też warsztaty pysznej kuchni kaukaskiej.
19-letni Czeczen został pchnięty nożem w łomżyńskim skateparku. To Islam Mayrasultanov, obiecujący zawodnik MMA. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.